As
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Adolf Dygasiński
Pan Albin Zabrzeski, warszawski elegant, jeden z takich, co to pierwszyby się nie zawahał chodzić na czworakach, gdyby mu bieżąca moda nakazywała. Przed kilku laty można go było widzieć wystawającego przy szybach różnych modnych sklepów galanteryjnych i jubilerskich. Uperfumowany, z grzywką na czole, z włosami, troskliwie przez sam środek głowy rozczesanemi, płaszczyk z pelerynką, laska o rączce z kości słoniowej — wszystko, od kapelusza aż do skarpetek, ostatni żurnal. Na to przyozdobienie swej osoby nie potrzebował wcale pracować. Dzięki spuściźnie po ojcu, mógł żyć dostatnio i w bezczynności. Takiemu dobrze na świecie: rzadkie rozrywki i przyjemności innych ludzi są to jego zwyczajne zajęcia.
.....
To twierdzenie swoje uzasadniał pan Wincenty różnemi znanemi sobie przykładami. Szli, postawali, rozmawiając ciągle, i nareszcie, gdy już wyszli na plac Teatralny, Zabrzeski jął zapraszać miłego towarzysza na „wódeczkę” do Stępkowskiego.
— Nie, nie pójdę — odrzekł pan Wincenty, porównywając swój zegarek z ratuszowym. — I tak się już spóźniłem, a Marcin z każdym dniem staje się drażliwszy... Właśnie czeka na mnie u Brajbisza i, jeżeli pan chcesz, proszę na gorzałkę, przyczem pogadamy o Asie.
.....