Niemożliwy manuskrypt
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Wypisywanie zaproszeń szło sprawnie, ale nie należało do zajęć szczególnie inspirujących. Eia rzuciła wzrokiem na topniejący stos czystych kartoników i na listę gości. Jeszcze pięćdziesiąt sztuk, po czym jej wkład w realizację zamówienia zostanie zakończony. Zaproszenia przejmie Glen i ozdobi je stosownymi ornamentami. Znajdą się wśród nich herby obojga narzeczonych, heraldyczne stworzenia i podkreślające świetność obu rodów draperie. Wszystko pompatyczne i przyciężkie, ale akurat tym zleceniodawcom taki styl może się podobać. Gdyby to ona miała ozdabiać zaproszenia, wyglądałyby zupełnie inaczej. Ogonki liter przechodziłyby w gałązki kwiatów, a nad imionami młodej pary unosiłyby się motyle i ważki. Westchnęła. Na razie nie zanosi się na to, żeby przewodniczący gildii pozwolił jej na dekorowanie zamówień. O tworzeniu prawdziwych iluminacji z użyciem płatków złota nie ma nawet co marzyć. A przecież poradziłaby sobie. W domu nie raz kopiowała skomplikowane inicjały z kart jedenastowiecznych manuskryptów i wychodziło jej to doskonale. Jednak starzy mistrzowie niechętnie odstępowali młodym bardziej prestiżowe, a tym samym lepiej płatne zlecenia. A ona miała zaledwie dwadzieścia lat i była najmłodsza ze wszystkich.
Rozprzestrzeniająca się od kilku lat moda na kaligrafię sprawiła, że popularność, a co za tym idzie zyski Gildii Skrybów i Iluminatorów były wysokie jak nigdy dotąd. Zamówienia sypały się tak obficie, że odstąpiono od niektórych rygorystycznych przepisów dotyczących przyjmowania nowych członków. Przede wszystkim obniżono granicę wieku, od którego można się starać o zdobycie uprawnień. Właśnie dzięki temu zarządzeniu, Eia już od trzech lat pracowicie kaligrafowała ślubne zaproszenia, akty nadania i dyplomy okolicznościowe, w dobrze oświetlonych salach Gildii. Wolałaby brać zlecenia do domu, ale właśnie oświetlenie – duże okna w każdej pracowni, a do tego szklany dach – sprawiało, że każdego ranka szła do pracy na ulicę Aquatusa Incora.
.....
– Tutaj. Popatrz na ornament ze smokiem. To częsty element występujący w tamtych czasach, ale ten akurat smok ma trzy złote łuski.
Eia przyjrzała się uważnie. Rzeczywiście, na ogonie bestii dawny artysta nałożył trzy maleńkie płatki złota. Sama nie zwróciłaby na nie uwagi. Zadziwiała ją wnikliwość, z jaką ojciec badał manuskrypty i ile szczegółów w nich znajdował mimo pogarszającego się wzroku.
.....