Franck Ribery. Piłkarz z blizną
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
W świecie piłkarskim nie ma zbyt wielu przyjaźni. Ale muszę powiedzieć jedno: Franck Ribéry to naprawdę mój przyjaciel. Jest tak, odkąd się poznaliśmy, czyli od 2007 roku, kiedy przyszedł do Bayernu. Bez wątpienia jest dla mnie kimś więcej niż tylko kolegą z zespołu. Każdy spędzony z nim dzień sprawia mi radość.
W naszej przyjaźni najbardziej imponuje mi to, że gdy tylko jeden z nas ma problem, pomagamy sobie nawzajem. Na przykład w 2010 roku, gdy Franck zmagał się ze swoimi kłopotami, cały czas z nim rozmawiałem. To mu pomogło. Gdy to ja miałem gorsze chwile, zachował się tak samo. Widział, że kiedy siadałem na ławce rezerwowych, byłem rozczarowany. Jeśli więc zdobywał wtedy bramkę, podbiegał mnie objąć. Dedykował mi swoje gole, co za każdym razem podnosiło mnie na duchu. Zachowywał się fajnie jako człowiek. Zawsze wiedział, jak można mnie wesprzeć.
.....
Młody zawodnik był w stanie podbijać piłkę czterysta razy. Właśnie wtedy Franck zaczął marzyć o wielkiej karierze. Już wtedy odznaczał się walecznością, a to oznaczało, że nawet w meczach o pietruszkę, kiedy zwycięstwo nie dawało żadnych korzyści, koniecznie chciał wygrać. Porażka nie wchodziła w grę. W głębi serca Franck gardził przegraną. Pod tym względem nic się do dziś nie zmieniło.
Drugim przystankiem w jego karierze był A.C.O Aiglon, klub mający siedzibę po sąsiedzku z Conti. Tam z miejsca stał się zawodnikiem przesądzającym o wynikach, najlepszym strzelcem drużyny. Przeciwnicy cały czas go prowokowali i dokuczali mu ze względu na bliznę. Najgorszą, a także najczęstszą obelgą było określenie „Quasimodo”. Nierzadko nazywano go też „brzydką wroną” bądź określano mianem „Scarface”.
.....