Poglądy księdza Hieronima Coignarda
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Анатоль Франс. Poglądy księdza Hieronima Coignarda
Ksiądz Hieronim Coignard
Poglądy księdza Hieronima Coignarda
I. Ministrowie państwa
II. Święty Abraham
III. Ministrowie państwa (ciąg dalszy i dokończenie)
IV. Sprawa Missisipi
V. Wielkanocne jajka
VI. Nowe ministerstwo
VII. Nowe ministerstwo (Dokończenie)
VIII. Panowie ławnicy
IX. Wiedza
X. Armia
XI. Armia (Ciąg dalszy)
XII. Armia (Dokończenie)
XIII. Akademia
XIV. Buntownicy
XV. Zamach stanu
XVI. Historia
XVII. Pan Nicodème
XVIII. Sprawiedliwość
XIX. Opowieść woźnego
XX. Sprawiedliwość (Ciąg dalszy)
XXI. Sprawiedliwość (Ciąg dalszy)
XXII. Sprawiedliwość (Dokończenie)
Отрывок из книги
Pewnego dnia po obiedzie odwiedził ksiądz Hieronim Coignard, jak to miał w zwyczaju, pana Blaizot, księgarza, przy ulicy Św. Jakuba w sklepie jego „Pod Obrazem Św. Katarzyny”. Spostrzegłszy na półce dzieła Jana Racine'a, zaczął od niechcenia przewracać kartki jednego tomu.
– Poeta ten – powiedział – nie był pozbawiony talentu i gdyby był zdołał wznieść swój umysł aż tak wysoko, by tragedie swe pisywać łacińskim wierszem, byłby godnym pochwały, co dotyczy zwłaszcza owego ustępu w Atalii, gdzie okazał, że zna się dosyć dobrze na polityce. Corneille jest w porównaniu z nim pustym jeno deklamatorem. Owa tragedia o Joasie odsłania pewne sprężyny, których działanie wznosi i niweczy państwa. Przyznać trzeba, że pan Racine miał zmysł bystrości, który winniśmy cenić nierównie więcej niż wszystkie subtelności poezji i krasomówstwa, będące w istocie jeno sztuczką retorską, mogącą podobać się głuptaskom. Roztaczać subtelności może jeno umysł słaby, nie znający istotnej natury dzieci Adama, które są nędzne i godne litości. Nie powiem, że człowiek jest to śmieszne bydlę, albowiem Pan nasz, Jezus Chrystus, odkupił go krwią swoją drogocenną. Dostojeństwo człowiecze tkwi jedynie i wyłącznie w tej właśnie niepojętej tajemnicy, ale synowie ziemi sami przez się, mali czy wielcy, są to jeno zwierzęta dzikie i budzące odrazę.
.....
– To wyśmienita maksyma, mistrzu Leonardzie. Ale nie należy jej stosować bez zastanowienia i przyklejać wszędzie, za lada okazją, jak to czyni kulawy nożownik, wybijający na każdym koziku swój znak wyobrażający psa z podniesioną nogą. Nie będę się zapuszczał w roztrząsanie, czy na apostrofę zasłużyłem, poprzestanę jeno na zapewnieniu, że może tak było w istocie.
Jest rzeczą nieprzystojną zgoła mówić o sobie samym, a zbyt wielki gwałt bym zadać musiał skromności wrodzonej, zmuszając się do dyskusji o sprawach dotyczących mnie osobiście. Wolę tedy przeciwstawić twierdzeniu twemu, drogi mistrzu Leonardzie, przykład czcigodnego Roberta d'Arbrissela, który przez bliskie stosunki z prostytutkami osiągnął wielkie zasługi duchowe. Mogę również zacytować św. Abrahama syryjskiego, pustelnika i anachoretę, który nie zawahał się nocować w domu o bardzo złej sławie.
.....