Sacrum i rewolucja
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
W połowie lat siedemdziesiątych XIX stulecia z Rosji i z Europy Zachodniej na ziemie polskie przybyli pierwsi wyznawcy socjalizmu. Rozpoczęli działalność w kraju pozbawionym niepodległości państwowej, którego dwaj zaborcy, rosyjski i pruski, prowadzili działalność represyjną i politykę wynaradawiającą, gdzie silną pozycję zachował Kościół katolicki, a lud roboczy stał wiernie przy religii ojców i dziadów, w kraju, w którym enklawy cywilizacji technicznej i nowoczesnego społeczeństwa były niezbyt rozległe. Na ich aktywność niemały wpływ wywierał coraz silniej upowszechniany stereotyp socjalisty jako nihilisty i bezbożnika. Jednoczył on wszystkich tych, a było ich niemało, którzy — z takich czy innych powodów — dobrze socjalistom nie życzyli, zachowując wobec nich dystans i uzewnętrzniając niechęć i wrogość.
Wśród socjalistów pierwszej i następnych generacji mieliśmy wierzących, obojętnych religijnie i niewierzących. W polskich partiach socjalistycznych działających do roku 1918 wierzący i gorliwie praktykujący stanowili wyraźną większość. Wśród nich 80–90 procent to katolicy. Pozostali to wyznawcy religii mojżeszowej, protestanci oraz nieliczni prawosławni. Ustalenie dokładnych proporcji między wierzącymi, obojętnymi religijnie a niewierzącymi w partiach socjalistycznych faktycznie jest niemożliwe, tak ze względu na delikatność tematu, jak i z powodu braku odpowiednich świadectw źródłowych. Przedkładane władzom administracyjnym czy kościelnym oficjalne deklaracje z oczywistych powodów są mało przydatne — oddają jedynie stan formalny, a nie rzeczywisty.
.....
Pisano i mówiono, iż socjaliści „chcą znieść małżeństwa i rodzinę”, „chcą znieść 6 przykazanie głosowaniem za rozwodami”. Ostrzegano ludzi przed niebezpieczeństwem rozpadu rodzin, likwidacją sakramentu małżeństwa, zwycięstwem wolnej miłości, gdy tylko zaczną słuchać socjalistów. Pierwszym zamiarem socjalistów jest skasowanie nierozerwalności małżeństw poprzez wprowadzenie „lada jakich ślubów cywilnych, likwidację ślubów kościelnych — dalej wolnej miłości” — pisano. W ogóle, podkreślano, wolna miłość to ulubione hasło socjalistów. Jej zwycięstwo doprowadzi do gwałtownego obniżenia powagi małżeństwa, ułatwi kontakty między przedstawicielami obu płci, zniesie bariery przyzwoitości i moralności. „Oto doczekaliśmy się dnia — mówił jeden z duchownych — w którym będzie najwięcej uścisków i pocałunków na świecie, a pierwsza lepsza Kaśka czy Maryśka sprzeda swego męża za kieliszek wódki”.
W socjalizmie miało nastąpić pomieszanie się ras i wyznań. Ostrzegano przed niebezpieczeństwem małżeństw żydowsko-chrześcijańskich, jakie niezwłocznie nastaną po zwycięstwie „pejsatych synów Izraela”. Jak można wnosić po częstotliwości używania tego argumentu, dobrze on „pasował” do upowszechniającego się antysemityzmu polskiego ludu, robotników, chłopów, jednocześnie przyczyniał się do jego niewątpliwego rozszerzenia i „wzbogacenia”.
.....