Miliardy
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Andrzej Strug
Podrażniona przeprawą z synem, znudzona hiobowymi wieściami, którymi i tego dnia zasypał ją generalny pełnomocnik, pani Rascob wydostała się spoza kolosalnego, jeszcze ojcowskiego biurka i przystanęła na chwilę w środkowym oknie gabinetu. Za obszernym, pustym podwórcem, wyłożonym bazaltowymi płytami, przez złocone, kute ogrodzenie widać było nieprzerwany potok pojazdów, mknących jeden za drugim, jeden przy drugim w trzy rzędy, drugi nurt szedł w przeciwną stronę. Ciągnęły bez momentu przerwy, mijały się, zwierały się, zwalniając, i wnet ruszały, rozciągały się luźniej i gnały nawałą w obie strony jak wielobarwny, nieskończony pas transmisyjny, nastawiony na wieczny pęd, wprawiający w ruch niewiadomą, potworną machinę. Ten całkiem powszedni obraz Czterdziestej Drugiej ulicy wydał jej się dzisiaj fantastyczny i niewiarygodny. Zapatrzyła się.
.....
— Oczywiście. Moje konferencje nieraz już zaczynały się w podobny sposób. Mówię w przybliżeniu, gdyż nigdzie w Europie nie krzyczano na mnie tak, jak to raczył uczynić szanowny pan Quinby...
— Więc Quinby powie panu wręcz dlaczego krzyczał... Albowiem to, od czego pan zaczął, upewniło nas...
.....