Gorączka latynoamerykańska
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
W serii
– U nas nawet prostytutki mają wykształcenie uniwersyteckie.
.....
– Nie mogę tego słuchać – do rozmowy włącza się żona Javiera. – Powiedziałbyś, ile na papierosy wydajesz! Javier palił zagraniczne, później sprawdziłem i wyszło, że pensji w peso starczało mu na same papierosy. W toalecie zauważyłem męskie kosmetyki znanej francuskiej firmy – następna pensja. Z czego żyje Javier? Jak tu żyć, skoro nawet wierni janczarzy Rewolucji nie mają na podstawowe potrzeby życiowe? Potem udało mi się dowiedzieć, że tak jak większość Kubańczyków, również Javier żył nie z pensji, lecz z dwustu dolarów, które co miesiąc wpadały mu do kieszeni z pewnego nieopodatkowanego procederu. Mistrzostwo hipokryzji!
– Javier – nie dawałem za wygraną – widziałem w Starej Hawanie kamienicę, która z zewnątrz wyglądała w miarę czysto, ale mieszkanie w środku było gorsze od izdebek, jakie widziałem w slumsach Rio de Janeiro: kobieta z mężem i czwórką dzieci w ciemnej norze, jakieś siedem–osiem metrów kwadratowych, bez bieżącej wody (wodę dowoziły cysterny, rury w Starej Hawanie nie były wymieniane od kilku dekad); w kącie trzeszczał stary minitelewizor, dzieciaki wyciągają ręce po cukierki; na środku jedynego „pokoju” barłóg, na którym spała cała szóstka. Strach wyobrazić sobie robactwo, jakie musi się tam gnieździć...
.....