Tajemnica domów schadzek
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Daniel Bachrach
Pewnego zimowego poranku 1904 roku do Urzędu Śledczego przybiegł zdyszany jegomość w średnim wieku z zameldowaniem, że został ubiegłej nocy doszczętnie okradziony w czasie miłego tête-à-tête z przygodną znajomą, z którą zapoznał się tegoż wieczoru w cyrku. W czasie wprowadzenia go do gabinetu naczelnika Urzędu Śledczego byłem obecny w gabinecie i świadkiem następującego dialogu:
.....
– Wczoraj rano przyjechałem z majątku i wieczorem poszedłem do cyrku – rozpoczął przybyły. – Obok mnie siedziała jakaś bardzo ładna blondynka, z którą nawiązałem rozmowę. Opowiadała mi, że jest sierotą z obywatelskiej rodziny i ojciec jej z powodu utraty majątku umarł ze zgryzoty. Przyjechała do Kijowa w poszukiwaniu pracy, jako panny do towarzystwa lub guwernantki i zamieszkała chwilowo w hotelu. Po przedstawieniu zaprosiłem ją na kolację i po dłuższych wzdraganiach zgodziła się na moją propozycję. Pojechaliśmy do restauracji przy hotelu Europejskim. Po sutej kolacji, zakrapianej trunkami, udałem się z nią do jej pokoju. Przy sobie miałem przeszło trzy tysiące rubli w portfelu, pieniądze te miałem następnego dnia wpłacić do Towarzystwa na uregulowanie hipoteki. Aczkolwiek nie miałem najmniejszego podejrzenia w stosunku do mojej towarzyszki, jednakże byłem na tyle ostrożny, że zamknąłem drzwi i klucz schowałem pod poduszkę. Dziś rano sięgnąłem do kieszeni, chcąc jej dać dwadzieścia pięć rubli na pończoszki, gdy ku memu przerażeniu stwierdziłem, że zginął portfel z pieniędzmi i różnymi dokumentami. Kiedy powiedziałem o tym mojej towarzyszce, wyśmiała mnie i odpowiedziała, że z pewnością nie chce jej nic dać i dlatego odgrywam przed nią komedię o okradzeniu.
– Czy klucz znalazł pan pod poduszką? – zapytał naczelnik.
.....