Przeliczeni
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Każdy może upaść, nie każdy jednak potrafi się podnieść.
Jest to też jednak książka o tym, że zawsze jest jakieś światełko w tunelu. Pokazuje, jak bronić się przed niekorzystnymi umowami, co zrobić, aby nie dać się do końca podeptać. Daje nadzieję. Przekonuje, że w żadnej sytuacji nie można się poddawać, że zawsze trzeba walczyć. Szukać wyjścia z sytuacji pozornie bez wyjścia.
.....
Pełen złych przeczuć otworzyłem go jednak, powodowany bardziej ciekawością aniżeli czułością. W środku była mała kartka papieru, a na niej jedno zdanie: „Nie mam już siły, mam już dosyć. Twoja mama”. To było tak, jakby ktoś znienacka przedziurawił cienki lód, a na zewnątrz wybuchły długo tłumione uczucia. Zalała mnie zwykła tęsknota za rodzicami i strach, że w domu naprawdę źle się dzieje. W końcu byłem ich dzieckiem. Jedynym. Pamiętam, że jako dziesięcioletni chłopiec któregoś dnia przyszedłem do domu i zastałem zamknięte drzwi, przez które ulatniał się gaz. Wiedziałem, że mama była w środku. Ogarnęła mnie panika. Przerażony pobiegłem szukać ojca w jednym ze sklepów. Znalazłem go. Pędem wróciliśmy do domu i zdążyliśmy ją uratować. Ten list oznaczał więc dla mnie, że matka może odebrać sobie życie. Że myśli o tym, bo jest bezsilna.
Od zawsze byłem człowiekiem zdecydowanym i konkretnym. Zazwyczaj nie musiałem się długo zastanawiać nad podjęciem decyzji, a kiedy już zapadła, nie było od tego odwrotu. Wtedy, po przeczytaniu listu, wiedziałem, co muszę zrobić. Postanowiłem rzucić seminarium i wracać do domu. Czułem, że tam będę bardziej potrzebny, że na odległość nie zdołam przecież pomóc matce. Tak się jednak złożyło, że przed ostateczną decyzją powstrzymał mnie mój ówczesny przyjaciel z seminarium. Pochodził z bogatej rodziny i kiedy dowiedział się o moich rodzinnych problemach i o tym, że chcę rzucić studia, zaproponował mi pomoc.
.....