Winne Wzgórze Tom 2 Nadzieja
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Dorota zerknęła na budzik i szybkim ruchem go wyłączyła. Od pewnego czasu budziła się parę minut przed dzwonkiem, jakby miała wbudowany wewnętrzny zegar. Były wakacje, więc mogła spać do woli, zamiast pospiesznie wstawać. Nie musiała zawozić synów do szkoły oraz pędzić do pracy, a jednak nie potrafiła bezczynnie wylegiwać się w pościeli i delektować porannym spokojem. Nigdy nie była zwolenniczką długiego spania. Uważała, że traci przez to dzień. Zresztą chłopcy, których w trakcie roku szkolnego ciężko zwlekało się z łóżek, podczas wakacji wstawali zaraz po szóstej, wyspani, wypoczęci, gotowi aktywnie spędzić kolejne godziny na beztroskiej zabawie i braterskich przekomarzaniach. Jakby chcieli wykorzystać cały wolny dzień od rana do nocy. Początkowo Dorota irytowała się, ale doszła do wniosku, że nie ma powodu. Po prostu chcą biegać za piłką, jeździć na rowerze, oglądać filmy i pędzić nad jezioro. Przecież to ich prawo, przywilej beztroskiego dzieciństwa. Gdy ona była w wieku synów, robiła to samo. Coraz częściej tęskniła za tamtymi czasami. Za momentami, w których jej jedynym zmartwieniem było to, czy bawić się lalką czy misiem, być w zabawie mamą czy nauczycielką. To już nie wróci.
Odsunęła kołdrę i wstała z łóżka. Nawet nie spojrzała w kierunku śpiącego Arka. Wiedziała, że zerwie się krótko po siódmej, a to oznaczało ponad godzinne sam na sam ze swoimi myślami. Nawet jeśli zaraz obudzą się chłopcy, prawdopodobnie zajmą się oglądaniem porannych bajek w telewizji. Ona będzie miała czas na niespieszną kawę.
.....
– Babciu, myślę, że są jeszcze osoby, które łakną ciszy i spokoju. Naprawdę. Jak myślisz, ile pokoi uda się tam przygotować?
Obie popatrzyły na domek od lat używany jako budynek gospodarczy.
.....