Olive powraca
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Dla Zariny,
Gdy tak jechał, ogarnął go niemal całkowity spokój i znalazłszy się w Portland, zaparkował samochód i ruszył nad wodę. Uchyliły się drzwi lata i choć w połowie czerwca było jeszcze chłodno, niebo jaśniało błękitem, a nad portem fruwały mewy. Po chodnikach spacerowali ludzie, wiele młodych osób z dziećmi albo z dziecięcymi wózkami, i wszyscy sprawiali wrażenie, jakby rozmawiali z sobą nawzajem. To wzbudziło w nim podziw. Jak łatwo uznawali za coś oczywistego, że są razem, że rozmawiają! Nikt nawet na niego nie spojrzał i Jack uświadomił sobie nagle coś, co wiedział już wcześniej, tylko że teraz popatrzył na to w inny sposób. Był po prostu starym człowiekiem z obwisłym brzuchem, nikim godnym zauważenia. Wydawało się to niemal wyzwalające. Przez wiele lat był wysokim, przystojnym mężczyzną, bez brzucha, przechadzającym się po kampusie przy Uniwersytecie Harvarda, i ludzie wówczas mu się przyglądali – przez te wszystkie lata widział studentów popatrujących na niego z szacunkiem, a także kobiety, które zerkały w jego stronę. Na zebraniach wydziału potrafił onieśmielać ludzi; dowiedział się o tym od kolegów i uznał, że mówią prawdę, ponieważ tak właśnie chciał być postrzegany. Teraz podążył niespiesznym krokiem wzdłuż jednego z nabrzeży, na którym budowano apartamenty, i pomyślał, że może powinien się przeprowadzić właśnie tutaj, gdzie będzie go otaczała woda i ludzie. Wyjął z kieszeni telefon komórkowy, zerknął na niego i schował z powrotem. Pragnął porozmawiać tylko z córką.
.....
– Czy zdawał pan sobie sprawę, że jedzie pan z prędkością stu dziesięciu kilometrów na godzinę w strefie, gdzie obowiązuje ograniczenie do dziewięćdziesięciu? – Policjant zadał to pytanie szorstkim tonem, jak się zdawało Jackowi.
– No cóż, nie zdawałem sobie z tego sprawy. Bardzo mi przykro. – Sarkazm był jego słabostką, Betsy zawsze to powtarzała, ale do tego policjanta jakoś nie docierał.
.....