Оглавление
Frauke Scheunemann. Kot Winston. Na tropie truciciela
Prolog, czyli kot w potrzebie!
Koncert na dwa flety proste i fałszujący głos
O zbawicielach świata, sosie z tuńczyka i złych ludziach
O kołdrach i termoforach. I o dzieciach, które siedzą przed szkołą
O miskach z jedzeniem i psim cholągu. I o włoskich przyjaciołach
Pokój na ziemi. Również między Beatą i Anną?
Plakat i doskonały plan. I chiński cesarz
Zasada numer 1: nigdy nie wdawaj się w spór z babuszką!
Bardzo, ale to bardzo paskudna historia!
Podła kobieta. A może podły mężczyzna?
Powtórka z koszmaru
Dobrze, że koty mają dziewięć żyć. I prawdziwych przyjaciół. Czasem jest wśród nich nawet pies
Vitello tonnato. Vitello tonnato? Vitello tonnato!
Tajemniczy list. I dobry plan. Uwaga: uwzględnia chorą babcię!
Ważny telefon. I pracowici agenci
Ciastka z bitą śmietaną, właściciele psów i obraz w pamięci
W poszukiwaniu starych przyjaciół. Czasem w niebezpieczeństwie!
Anioł. Dawna przyjaciółka. I małżeńska kłótnia
Nowe informacje. I kuchenne dyskusje
Nie może dospać, kto sardynkę chce dostać. I… czasem szantaż jest dozwolony
Stara willa. I nowe odkrycie
Na szpyrkę lecą myszy. A na kamerę, miejmy nadzieję, szantażysta
Kupowanie choinki dla początkujących. Życie detektywa dla zaawansowanych
Życie detektywa jest pełne niebezpieczeństw. Kocie również
Potrzeba matką wynalazków. Także w przypadku kota
Nauka to nauka
Wizyta domowa
Każdy kij ma koniec
Wesołych Świąt!
Podziękowania
Отрывок из книги
A więc to już. Wybiła moja ostatnia godzina. I to nie na mojej domowej kanapie, w moim ulubionym miejscu rozświetlonym przez promienie słońca, nie w kręgu moich bliskich, którzy pragną się ze mną pożegnać. Ta ostatnia godzina wybiła na zimnym blacie stołu w gabinecie doktor Gruszki.
Może lepiej jednak teraz wydać z siebie ostatni koci dech w tym krótkim życiu niż dalej cierpieć. Tak okropniaście boli mnie brzuch, że czuję, jakby ten ból rozrywał mnie na strzępy. Stanisław Grad, mój wierny dwunożny przyjaciel, przywiózł mnie tu natychmiast, gdy tylko zaczęło kręcić mi się w głowie i nie mogłem utrzymać się na nogach. Teraz stoi obok stołu i uspokajająco gładzi mnie po głowie. Ale po jego twarzy widzę, że strasznie się o mnie martwi. Moja najlepsza ludzka przyjaciółka Daria, która przez całą drogę tutaj trzymała mnie na kolanach i głaskała, także próbuje powstrzymać łzy napływające jej do oczu. Miau, a więc jest ze mną aż tak źle!
.....
– Podczas Gwiazdki ludziom przede wszystkim chodzi o jedzenie. Gdy jest zima, nic nie rośnie na polach ani na drzewach i ludzie boją się wielkiego głodu. Dlatego wymyślili Gwiazdkę. Wtedy jedzą, ile wlezie, można by powiedzieć, że się najadają na zapas, na ciężkie czasy. A zatem Gwiazdka to taki trening przeżycia dla ludzi. Dzięki niemu pamiętają o tym, by zawsze, jak tylko jest okazja, jeść do syta.
Spajk, Karmelek i Odetta gapią się na mnie. Potem Odetta zaczyna rzęzić i sapać, a w końcu przewraca się na bok. Cóż to, zasłabła? Może pod wpływem niewiarygodnej błyskotliwości mojego wykładu? Podobno kobiety tak mają: często mdleją z zachwytu. Na przykład gdy spotkają gwiazdę rocka. Albo słynnego aktora filmowego. Albo właśnie wtedy, kiedy ktoś tak wspaniale im wytłumaczy, na czym polega świętowanie Gwiazdki.
.....