Читать книгу Listek z nieba - Ганс Христиан Андерсен - Страница 1
ОглавлениеWysoko, w przejrzystym i jasnym powietrzu płynął anioł Boży z rajskim kwiatem w ręku. Gdy go podnosił do ust, jeden mały płatek oderwał się leciuchny i jak motyl biały spadał ku ziemi. W zielonym lesie upadł na grunt miękki i wypuścił korzonek, potem kiełek w górę i zaczął rosnąć.
– A to co za przybłęda? – zawołały zdziwione rośliny. – Nikt go tu nie zna, z nikim nie jest spokrewniony, nawet niepodobny do nikogo. Natręt!
Przypatrywały mu się z daleka z pogardą, ale nawet osty i dzikie pokrzywy rozmawiać z nim nie chciały.
– Musi to być jakiś potwór ogrodowy – zdecydowały po długim namyśle leśne sąsiadki – czego chce tu między nami?
I szydziły z niego pogardliwie, myśląc, że jest potworem, sztucznie wyhodowanym przez człowieka.
– Po coś tu przyszedł? – pytały go osty, o liściach najeżonych ostrymi kolcami. – Każdy powinien żyć pomiędzy swymi.
– Po co tak rozpościerasz swoje pędy? – wołały inne drzewa i rośliny. – Nie przybliżaj się do nas! A może myślisz, że cię będziemy dźwigały?
Nadeszła zima, śnieg pokrył ziemię i rośliny, ale nad listkiem z nieba jaśniał dziwnym światłem, jak gdyby pod nim paliła się lampa i przeświecała przez białe pokrycie. A kiedy wiosna powróciła znowu i śnieg ustąpił, na wilgotnej ziemi ukazał się kwiat cudny, o barwach nieporównanych i prześlicznej woni.
W całym lesie nie było podobnego cudu.