Mój chłopak i jego narzeczona

Mój chłopak i jego narzeczona
Автор книги: id книги: 1611005     Оценка: 0.0     Голосов: 0     Отзывы, комментарии: 0 657,1 руб.     (6,7$) Читать книгу Купить и читать книгу Купить бумажную книгу Электронная книга Жанр: Поэзия Правообладатель и/или издательство: OSDW Azymut Дата добавления в каталог КнигаЛит: ISBN: 978-83-277-2542-4 Возрастное ограничение: 0+ Отрывок из книги

Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.

Описание книги

Отрывок из книги

SPIS TREŚCI

Dzień 0

.....

Westchnęłam ciężko. Jacek był dobry w krótkich i treściwych podsumowaniach. „Później wy jeszcze przecież ciągle” też mu się udało. Owszem, historia moja i Daniela była jedną z tych, które można by na Facebooku skategoryzować jako „to skomplikowane”. Zaczęło się w szkole podstawowej, właśnie tam, w tej naszej miejscowości, w której on został, a z której ja od zawsze planowałam wyjechać. Mieszkaliśmy po sąsiedzku, znały się nasze matki, on pomagał mi z matmy, ja jemu z historii, pewnego dnia o zachodzie słońca nad jeziorem on mnie pocałował i zapytał, czy chciałabym z nim chodzić. Powiedziałam, że jak najbardziej i czy w ramach tego chodzenia pójdziemy też razem na bal ósmoklasisty – bo my z tych sprzed ery gimnazjów. Potwierdził, zostałam jego dziewczyną, a on moim chłopakiem, nasze nauczycielki rozpływały się w zachwytach („jaka piękna para”), sąsiadki wzdychały („ech, też się było kiedyś młodym”), kumple Daniela wchodzący w okres dojrzewania („idziesz dzisiaj na ławkę?”) postawili na nim krzyżyk, a moje koleżanki – „nie mówiłaś, że on ci się podoba, i przez cały ten czas patrzyłaś, jak ja…” – mnie znienawidziły. Wtedy przynajmniej tłumaczyłam sobie, że nam zazdroszczono, ale teraz wiem, że równie dobrze mogło być inaczej. To ja mogłam być niemiła i mieć muchy w nosie. On mógł być we mnie wpatrzony i odcinać się od innych. Oboje mogliśmy być mało sympatyczni. Wydaje mi się, że w pewnym momencie nikogo innego nie potrzebowaliśmy do szczęścia poza sobą. I przez to też czuliśmy się jacyś lepsi, bo przeżywaliśmy coś fantastycznego i wyjątkowego. Problemy innych przy naszych głębokich i wzniosłych przeżyciach wydawały nam się płytkie i nieważne. Daniel jednak umiał się później wśród ludzi odnaleźć, a ja nie bardzo.

Daniel był z tych przystojnych i rozsądnych. Zawsze schludnie ubrany, pomagał przynieść zakupy, alkoholu na imprezach używał tylko w ściśle kontrolowanej ilości. To ja byłam tą, która ma zawsze problem. W liceum żadna z dziewczyn nie pojmowała, co on we mnie widzi. A każda miała już jakiś sposób na późniejsze życie. Jedna planowała prowadzić z rodzicami hotel i restaurację nad jeziorem (najlepsza partia w miasteczku), druga zamierzała otworzyć salon kosmetyczno-fryzjerski (partia dobrze rokująca), trzecia chciała zostać nauczycielką w klasach jeden–trzy (ceniona za rozsądek, dobre stopnie i skłonność do poświęceń), czwarta już w szkole średniej dorabiała sobie w lecie jako ratowniczka. Były jeszcze jakieś piąte i szóste, ale kto by to spamiętał. Mimo to Daniel trzymał się uparcie mnie. Chociaż przyszedł przecież moment, w którym zaczęłam mu tłumaczyć, że tu nie zostanę. Nie traktował tego jak przeszkodę, bo on też chciał studiować – architekturę krajobrazu. Zapewniał, że dostaniemy się na studia w tym samym mieście i „wszystko się uda”. Mówił to wtedy, gdy nie miałam już pewności, czy chcę, by wszystko się udawało. Czułam się przytłoczona i zmęczona. Chciałam przeżyć coś nowego, innego. Chciałam uciec. Kiedy więc Daniel ze smutkiem poinformował mnie o tym, że na studia w Warszawie się nie dostał i musi wybrać Wrocław, poczułam ulgę. Ja zostałam przyjęta, jechałam do stolicy. Nic nie mogło mnie przed tym powstrzymać. Nawet miłość. Zresztą wydawało mi się wtedy, że go już wcale nie kocham.

.....

Добавление нового отзыва

Комментарий Поле, отмеченное звёздочкой  — обязательно к заполнению

Отзывы и комментарии читателей

Нет рецензий. Будьте первым, кто напишет рецензию на книгу Mój chłopak i jego narzeczona
Подняться наверх