Kraina Martwej Ziemi. T. 1. Krew i stal

Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Wkrótce przybysz dotarł do rozstai. Ściągnął wodze i kręcił się niezdecydowany, nie wiedząc, którą z dróg wybrać. Czające się w krzakach licho strzygło uszami, lecz nim wyszło na pokryty mleczną rzęsą dukt, jeździec spiął konia i ruszył ku ciemnej ścianie puszczy.
.....
– No, dość tego gadania, bo czas nagli – powiedział szorstko. – Ruszajmy.
W milczeniu pokonali wzniesienie, mijając spróchniały znak ostrzegający niegdyś przed Martwicą. Kilkadziesiąt kroków dalej znajdował się kolejny. Początkowo ostały się tylko, ledwie sterczące z trawy, kikuty grubych dębowych pali. Później spękane i zniszczone drewno pięło się coraz wyżej. Opodal każdego z nich kopiec kamieni lub porośniętej trawą ziemi znaczyły miejsce pochówku nieszczęśnika, który nieopatrznie przekroczył niegdyś niewidzialną barierę.
.....