Zawisza Czarny
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Dziadkowi Wieśkowi, chłopakowi z warszawskiej Pelcowizny
Mąż był to wielki jak dwa splecione ze sobą dęby, o nogach jako te pnie, plecach rozłożystych jak liściaste korony, a ramionach grubych i długich tak, że mógłby nimi objąć naraz wszystkie ziemie piastowskie. Nie był przy tym ociężały, co się często wielkoludom zdarza, ino zwinny jako ta wiewiórka, która po owych dębach skacze i kitą to na lewo, to na prawo wywija. A skoro już o kicie mowa, to wiedzcie, że tak o jej zasługach, jak i o żołędziach tego dębu mógłbym w tym miejscu wiele napisać, ale – o tempora! o mores! – wiele białogłów, kłam zadając pogłoskom o ich umysłowej pośledniości względem mężów, czytać się nauczyło. Z tegoż powodu strzymam tu opis tych zalet Zawiszy, by niepotrzebnie niewiast nie osramiać. Dodam tylko jedno: jeśli następnym razem ktoś napomknie, że i tak wszyscy pochodzimy od czarnych, warto go poprawić – od Czarnego.
.....
– Pawełku, mógłbyś pana nie zaczepiać? – ofuknęła go. – Widać, że jest zajęty, tak? Czyta książkę i…
– A lubią? – zapytał mężczyzna.
.....