Przekleństwa niewinności
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Jeffrey Eugenides. Przekleństwa niewinności
Wstęp
Rozdział pierwszy
Rozdział drugi
Rozdział trzeci
Rozdział czwarty
Rozdział piąty
Отрывок из книги
Nadal mam ten sam egzemplarz Przekleństw niewinności, który czytałam po raz pierwszy jako licealistka. Na jego kartkach odcisnęły się ślady nastoletniej Emmy: woda pomarszczyła strony, bo przeglądałam je w kąpieli, poplamił je sok z mandarynek, które zjadałam wtedy tonami. Czytałam tę powieść już wiele, wiele razy, ale wciąż pamiętam moment, gdy natknęłam się na nią po raz pierwszy. Zdawało mi się wtedy, że to mój własny, sekretny świat wyciąga do mnie rękę, a wszystkie nieokreślone tęsknoty i obsesje lat nastoletnich w jakiś sposób wracają do mnie w postaci książki. Nawet pięć dziewcząt o nazwisku Lisbon było jakby odbiciem mnie i moich czterech młodszych sióstr – wiedziałam doskonale, jak specyficzny jest dom wypełniony samymi dziewczętami, znałam to gorączkowe zamienianie się ubraniami, te wszystkie rytuały i ablucje, okres dorastania przypominający jakąś przewlekłą chorobę, na którą cierpiała każda z nas. Świat Przekleństw niewinności był mroczny i prozaiczny, tak jak świat nastolatek, wypełniony pragnieniem, by skatalogować każdy znak i każdy symbol, wyciągnąć z nich znaczenie; nawet najdrobniejsze zdarzenia stawały się w naszych oczach zapowiedzią czegoś niezwykłego. Takie życie bywało wykańczające: wierzyłyśmy, że każda z naszych emocji ma ogromną wagę, i śledziłyśmy najmniejszą zmianę nastroju. Nie było to łatwe życie, a jednak i tak czasem za nim tęsknię.
„Tego ranka, gdy już ostatnia z kolei córka Lisbonów podjęła próbę samobójczą – tym razem była to Mary oraz tabletki nasenne, podobnie jak to miało miejsce z Therese – dwaj sanitariusze przybyli do domu, doskonale wiedząc, gdzie znajduje się szuflada z nożami, a gdzie kuchenka gazowa, a także gdzie jest belka w piwnicy, na której można powiesić sznur”. Już pierwsze zdanie powieści daje czytelnikowi jasno do zrozumienia, że wszystkie dziewczynki państwa Lisbon – ich „córki” – umrą. Sanitariusze z łatwością poruszają się wokół miejsca wypadku, bo to, co powinno szokować – samobójstwo młodej dziewczyny – stało się dla rodziny Lisbonów rutyną. Nawet narrator jest spokojny, miarkuje swoją wypowiedź, podając informację o sposobie, w jaki Mary odebrała sobie życie, jakby mimochodem. Nie ma zbrodni, której zagadkę trzeba byłoby rozwiązać, nie ma mordercy, którego tożsamość trzeba by odkryć. Wiemy doskonale, co się wydarzyło, kto zginął i w jaki sposób. Podając nam tę informację jak na tacy, z zachowaniem chłodnego dystansu, Eugenides skupia naszą uwagę na czymś zupełnie innym – przeprowadza powieściowe dochodzenie o zupełnie innej skali. Lecz nawet gdy niewiadome staje się wiadome, każdy szczegół zostaje wyjaśniony, a każdy świadek przesłuchany, i tak nie ma pewności, że zrozumiało się własne życie.
.....
– Ta dziewczyna nie chciała umierać – powiedziała nam. – Chciała się tylko wyrwać z tego domu.
Pani Scheer dodała:
.....