Spróchniały krzyż

Spróchniały krzyż
Автор книги: id книги: 1509990     Оценка: 0.0     Голосов: 0     Отзывы, комментарии: 0 421,54 руб.     (4,73$) Читать книгу Купить и читать книгу Электронная книга Жанр: Биографии и Мемуары Правообладатель и/или издательство: PDW Дата добавления в каталог КнигаЛит: ISBN: 9788380323711 Возрастное ограничение: 0+ Отрывок из книги

Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.

Описание книги

Отрывок из книги

Polskie salami

Co ateistce do Kościoła? O Boże, jak bardzo chciałabym powiedzieć, że nic; że stanowisko Kościoła katolickiego w różnych kwestiach może mnie tak samo nie interesować, jak nie musi mnie interesować, co Cerkiew prawosławna ma do powiedzenia o in vitro, a Buddyjski Związek Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu o antykoncepcji awaryjnej. Ale nie mogę. Po tym, jak powstała III RP, do czego – trzeba przyznać – Kościół walnie się przyczynił, zażądał on dywidendy od niepodległości. A konkretnie wpływu na świeckie prawodawstwo. Tym większego, im bardziej wierni są odporni na kościelne nauczanie. A są. Skoro droga do sumień wiernych jest coraz dłuższa i coraz bardziej wyboista, łatwiej wybrać ścieżkę na skróty – wywrzeć presję na sumienie ustawodawcy, postraszyć go cofnięciem poparcia albo nawet ekskomuniką. A że prawo stanowione wiąże wszystkie obywatelki i wszystkich obywateli, nie tylko katolików? Trudno, Kościół nie miał nigdy w tym względzie specjalnych skrupułów. Przed II wojną światową zaciekle zwalczał prawo do rozwodu. Dziś stanowczo protestuje przeciwko dostępowi do antykoncepcji czy idei związków partnerskich. Choć przecież nikt katolików do stosowania antykoncepcji nie zmusza, a geje nie domagają się, by ślubów udzielali im księża w kościołach. Chcą jedynie, by Kościół dał im święty spokój.

.....

Kościół dochodził do swojej obecnej pozycji stopniowo. Takim wydarzeniom jak wprowadzenie religii do szkół czy wejście w życie ustawy o aborcji towarzyszyły potężne protesty społeczne. Dlatego Kościół stosował taktykę salami. Odkrawał plasterek, odczekiwał, aż opadnie wrzawa, i upominał się o kolejny, kolejny i kolejny. I nigdy nie wycofywał się z raz zdobytych pozycji. Wydaje się, że ta technika właśnie przestaje działać. Nie tylko dlatego, że właściwie nie bardzo wiadomo, czego jeszcze Kościół mógłby zażądać od państwa. Nie tylko dlatego, że społeczeństwo przyparte do muru takimi postulatami jak całkowity zakaz aborcji zaczyna coraz mocniej wierzgać. Także dlatego, że Kościół w Polsce ma coraz większy problem sam ze sobą i z kontaktem z rzeczywistością.

Przez całe lata mógł funkcjonować w błogim samozadowoleniu pod ochronnym parasolem papieża Jana Pawła II. Od momentu wyboru Karola Wojtyły w 1978 roku debata na temat Kościoła czy polskiej religijności stanowiła tabu. On był postacią nietykalną. Nie wypadało nawet podawać w wątpliwość wartości jego twórczości literackiej. Coś z tej zasady odziedziczyły media III RP – nie krytykowały Kościoła zbyt agresywnie, żeby nie martwić „naszego papieża”. Póki Kościół miał głos Jana Pawła II, mógł spać spokojnie. To ojciec święty mówił do wiernych. Oczywiście zwykło się powtarzać, że go kochali, ale nie słuchali. Profesor Wojciech Burszta opowiadał mi, jak wraz ze studentami przeprowadzał badania etnograficzne w latach 80., żeby sprawdzić, ile z tego, co papież mówi, dociera do ludzi. Okazało się, że nic. Ludzie przyznawali szczerze, że po pięciu minutach zaczyna ich to nudzić, bo jest zbyt abstrakcyjne. Język współczesnych hierarchów to już nawet nie abstrakcja, ale jakaś dziwaczna nowomowa. I doprawdy trudno byłoby powiedzieć, że choć wierni nie słuchają Komisji Episkopatu Polski, to ją kochają.

.....

Добавление нового отзыва

Комментарий Поле, отмеченное звёздочкой  — обязательно к заполнению

Отзывы и комментарии читателей

Нет рецензий. Будьте первым, кто напишет рецензию на книгу Spróchniały krzyż
Подняться наверх