Morderczy wyścig
Описание книги
Wciągający thriller rozgrywający się w zamkniętym kręgu zawodników Tour de France
Od przeszło wieku nic nie zakłócało porządku Tour de France, jednego z najważniejszych wydarzeń sportowych świata – aż do teraz, kiedy okazuje się, że gdzieś w peletonie jedzie morderca…
Marc Moreau, zawodnik drużyny, która czterokrotnie zajmowała pierwsze miejsce w wyścigu, i przyjaciel gwiazdy typowanej na tegorocznego zwycięzcę, otrzymuje od policji nietypowe zadanie: ma podążać tropem sprawcy. Zdaje sobie sprawę, że niektórzy z zawodników są gotowi zginąć, byle tylko wygrać kolejny etap touru, pokonując zjazdy z samobójczą prędkością ponad dziewięćdziesięciu kilometrów na godzinę; teraz jednak są też tacy, którzy są gotowi zabić, żeby stanąć na podium.
Każdy jest podejrzany, a skład peletonu zmienia się z etapu na etap. Wkrótce okazuje się, że Marc ma szansę na wygraną – o ile zdecyduje się zdradzić swojego najlepszego przyjaciela, gwiazdę zespołu oraz poważnego kandydata do zwycięstwa, i podjąć wyzwanie morderczego wyścigu.
Отрывок из книги
W niedzielę, kiedy wielobarwny wąż przejedzie pod paryskim Łukiem Triumfalnym i zakończy trzytygodniowy wyścig, w czasie którego pokona trzy i pół tysiąca kilometrów, ja albo będę leżał w komorze kostnicy, albo świętował w żółtej koszulce zwycięstwo w Tour de France. Nigdy nie stanąłem na podium, nigdy nie wygrałem nawet jednego etapu, ale teraz od lidera wyścigu – Steve’a Panaty, od jedenastu lat mojego kolegi z drużyny i brata – dzieli mnie zaledwie kilka sekund. Żeby przywdziać żółty trykot, musiałbym jednak zdradzić go ostatniego dnia.
Niektórzy kolarze są gotowi zginąć podczas samobójczych zjazdów, pędząc ponad dziewięćdziesiąt kilometrów na godzinę, byle tylko wygrać jeden etap wyścigu; teraz wiem, że niektórzy są też gotowi zabić, żeby osiągnąć ten cel. Mamy pośród nas mordercę, policja zleciła mi ustalenie, kto nim jest. Zbrodniarz, który przetrzebił liderów peletonu, powinien zostać zatrzymany, zanim zada kolejny cios; ja sam mogę być jego następną ofiarą. Wiem jednak również, że dzięki niemu mógłbym wygrać Tour de France.
.....
Próbowałem sobie przypomnieć trzy-, czterodniowe seminaria w Paryżu, w których uczestniczyłem dwanaście lat wcześniej wraz z innymi żandarmami i policjantami z prowincji, ale udało mi się odgrzebać w pamięci tylko kilka mglistych pojęć z dziedziny balistyki i medycyny sądowej spowitych papierosowym dymem. Pamiętałem za to Claude, drobną funkcjonariuszkę z Biarritz; rekompensowaliśmy sobie nudne biurokratyczne warsztaty sesjami, w trakcie których na własną rękę przerabialiśmy niektóre tematy z anatomii.
– Śmieszy to pana, sierżancie?
.....