Syd Barrett i Pink Floyd. Mroczny świat
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Kiedy myślimy o Sydzie, najpierw widzimy jego oczy. Wyrażały niepokój, ale nie taki spowodowany przez coś przerażającego, co niegdyś ujrzał i z czym nie chciał się zmierzyć. Odbijała się w nich złożoność tego świata i bezsensowna rzeczywistość będąca naszym, ludzi, udziałem. Wyrażały przytłoczenie obowiązkiem widzenia bezustannie wirujących łańcuchów DNA, które decydują o naszym życiu i zachowaniu – zarówno w kontekście jednostki, jak i całego gatunku.
Syd widział nieskończone fraktale wrażliwości, warstwa po warstwie, łączące się ze sobą i rozdzielające się, wirujące cząsteczki wypełnione informacjami i wiadomościami, powiększające się i rozmnażające niczym kunsztownie wykonane sieci, które grożą porażeniem zdolności przystosowania się, dopóki nas nie pogrzebią i nie sparaliżują. Jak mawiają wielcy tego świata – to wszystko odbija się w oczach.
.....
„Dom przy Rock Road, w którym mieszkał Roger Waters, był nieduży – opowiadał Seamus O’Connell. – Mary musiała sama wychowywać dwóch synów. Była nowoczesną kobietą, niezwykłą, pełną energii. Interesowała się polityką na szczeblu lokalnym”. Choć pani Waters prowadziła zajęcia artystyczne, jej syn narzekał, że nie zachęcała go do rozwijania kreatywności: „Nie interesowała się muzyką czy sztuką, jedynie polityką. Moje dzieciństwo nie było zbyt szczęśliwe”.
Waters uczęszczał do utrzymującej niezwykle wysoki poziom, finansowanej przez państwo szkoły dla chłopców Cambridge and County, zwanej po prostu County, mieszczącej się w budynku z czerwonej cegły przy Hills Road. Nie czuł się tam dobrze, radość sprawiały mu jedynie zajęcia sportowe. Grał w drużynie krykieta wraz z Radem „Bobem” Klose’em i Stormem Thorgersonem. W szkole obowiązywał oficjalny ubiór: granatowy blezer, czapka i szkolny krawat. Do chłopców zwracano się po nazwisku, dodając ewentualnie pierwszą literę imienia, jeśli było to konieczne. Nauczyciele wrzeszczeli na uczniów, besztali ich i stosowali kary fizyczne.
.....