Czarne morze
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
– Oddychaj. Spokojnie, oddychaj – powtarzał cicho kojącym głosem.
Chciała złapać się kurczowo tych słów, zatrzymać je, ale nie potrafiła. Czuła, jak to znów ją wciąga, jak delikatnie odgina zaciśnięte palce jeden po drugim, a kiedy kończą jej się siły i puszcza ramię Michała, jest już za późno. Znowu, pomyślała, stojąc na krawędzi studni. Nie było w niej wody, tylko ciemność. Bulgotała, wzbierała, zaczęła podmywać stopy. Znowu, pomyślała z rezygnacją i poddała się. Spadała powoli, nie czuła pędu powietrza, niczego nie czuła, żadnych kolorów, zapachów ani dźwięków. Czarna, lepka wata. Kiedy to się skończy? Nagle coś musnęło jej policzek. Krzyknęła i nie usłyszała swojego głosu. Zadarła głowę. Coś tam było, spadało razem z nią, mokre, czarne, zbliżało się. Zacisnęła powieki, czekała, aż to minie, aż wszystko się skończy, ale tym razem trwało to dłużej.
.....
– Mamusiu, zobacz, są mróweczki! Biedne, pewnie im zimno. Nasikałam na nie. Chyba nie umrą od tego, co?
Mila od pewnego czasu co chwilę wracała do tematu śmierci. Masowo umierały jej lalki i misie, a przedszkolanki coraz częściej zgłaszały, że opowiada o grobach, cmentarzach i śmierci babci, chociaż obie babki czuły się całkiem dobrze. Joanna uśmiechała się niepewnie, rozmawiając z zaniepokojonymi ciociami, mówiła im, że to tylko taka faza i niebawem minie. Nie wiedziała, co o tym sądzić. Może miało to coś wspólnego z jej stanem? Starała się ukrywać przed Milą swoją chorobę, ale im córka była starsza, tym okazywało się to trudniejsze.
.....