Dom z dwiema wieżami
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
EDEK WYPALA papierosa do połowy i daje mu zgasnąć. Potem małymi nożyczkami, które nosi w kieszeni, odcina spaloną końcówkę i niedopałek wsuwa do blaszanego pudełka. Edek we wszystkim jest oszczędny. Pachnie zastałym dymem z papierosów i starą skórą. Edek porusza się ostrożnie. Tak jakby tkwiła w nim napięta sprężyna, gotowa wyrwać się z gniazda, rozedrzeć mu pierś, gdy tylko zrobi jakiś szybki ruch. Jest bardzo chudy i nosi za duże ubrania. Mówi się o nim wujek Edek.
To Edek odprowadza mnie do szkoły. Idziemy długą ulicą wzdłuż parku, on trzyma mnie za rękę. Właściwie to nie szkoła, tylko stół w mieszkaniu pani Rozmuskiej, gdzie czwórka sześciolatków uczy się alfabetu. Lubię Edka, bo nie jest zamieszany w moje wychowanie. Edkowi nie trzeba niczym imponować. Można tylko słuchać, jak opowiada – o mamutach, o Napoleonie, o Atlantydzie lub czymś innym, o czym gdzieś przeczytał. Edek nie mówi nigdy, co sam myśli, mówi tylko jak jest. Lubię Edka, bo nikt inny go nie lubi. Mama jest wciąż na niego zła, tata mówi do niego „panie Edku”, tym samym tonem, jakim zwraca się do dozorcy.
.....
Pierwszy raz słyszę, jak się kłócą. Nie, jest gorzej. Tata mówi cicho, z zaciśniętymi szczękami. Cedzi słowa przez zęby. A co najgorsze: nie patrzy na mamę, tylko gdzieś poza jej głowę. Z niej dobywają się zduszone, spazmatyczne dźwięki, drży na całym ciele, jakby coś strasznego usiłowało się z niej wyrwać.
Gdy dojeżdżamy, jest już prawie po wszystkim. Myślałem, że to będą wyścigi, ale to jakaś dziwna impreza, coś jakby szkółka ruchu drogowego. Gdy wjeżdżam między czerwone światła i znaki drogowe, natychmiast skręcam źle. Śmiechy wśród publiczności. Mama wygląda, jakby miała się rozpłakać. Kiedy chce mnie objąć, odtrącam jej rękę. Tata bierze rower pod ramię, a mnie za rękę. Ściska ją mocno, ja odwzajemniam jego uścisk. To trochę pomaga. Nikt nie powiedział ani słowa, odkąd wsiedliśmy do taksówki. Teraz też nie, ani przez resztę tego dnia.
.....