Kuala Lumpur. Przewodnik
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Stolica Malezji nie bez powodu określana jest jako Azja w pigułce. Znajdziemy tu niemal wszystko, co kojarzy nam się z wschodnim kontynentem, odmierzone w przeróżnych proporcjach i dające nam sposobność pełnego zanurzenia się w świat pełen barw, zapachów, smaków i kulturowych zwyczajów. Choć kraj jest w większości muzułmański, nie brakuje w nim buddystów i hinduistów, a obok Malajów ulicami miasta wędrują Chińczycy, Indonezyjczycy, Tajowie i przedstawiciele całkiem pokaźnej społeczności białych ekspatów. Ta kulturowa mieszanka w dużym stopniu tworzy charakter stolicy.
Kuala Lumpur jest z pewnością najszybciej rozwijającym się miastem Malezji, będąc równocześnie jedną z ważniejszych metropolii Azji. Jak na lidera przemian przystało, nie brakuje tu nowoczesnych drapaczy chmur, luksusowych hoteli, ekskluzywnych galerii handlowych i spektakularnych budynków zaprojektowanych przez architektów z całego świata. Srebrzyste bliźniacze wieże Petronas, otoczone przez estakady szybkiej kolejki i płynącą co rano rzekę odzianych w garnitury biznesmenów, urosły do symbolu miasta, jednak wystarczy odejść od nich niemal na wyciągnięcie ręki, by odkryć drugie oblicze stolicy.
.....
Dla turystów ta różnorodność kulturowa stanowi arenę do niezwykle ciekawych obserwacji i odkryć. Wymaga jednak także większego wyczucia i wiedzy, by odnaleźć się w wielu sytuacjach. Zwiedzając Kuala Lumpur łatwo pogubić się na przykład w zwyczajach panujących pośród poszczególnych grup etnicznych. I tak wchodząc do świątyni hinduskiej czy do meczetu musimy pamiętać, by bezwzględnie zdjąć buty, co nie jest już konieczne w chińskiej. W meczecie kobiety powinny mieć głowę przykrytą chustą, a ramiona i nogi rękawami; w hinduskiej wystarczy zakryć ramiona i nie zakładać mini, a w chińskiej nikogo nie urazi top na ramiączkach i szorty. Nawet bez odwiedzin w miejscach kultu lepiej jednak nie ubierać się zbyt swobodnie, bo choć Kuala Lumpur odznacza się większą tolerancją niż mniejsze miasta czy prowincja kraju, to każda z malezyjskich nacji jest dość wyczulona na wszelką „nieprzyzwoitość”.
W restauracji chińskiej przyjdzie nam zmierzyć się z pałeczkami, w hinduskiej będziemy musieli poradzić sobie prawą ręką, a w malajskiej dostaniemy widelec, ale tylko po to, by nałożyć nim jedzenie na łyżkę. Malajów nie prośmy o alkohol ani wieprzowinę, a Hindusów o wołowinę (chyba że są muzułmanami).
.....