Piaskospanie
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Szedł boso po Rzece. Płytka warstwa wody opływała jego stopy, przynosząc kłujące uczucie zimna. Poskakał chwilę po uginającej się pod jego nogami powierzchni, rozbryzgując wodę na wszystkie strony, jednocześnie mając nadzieję, że uda mu się przebić. Nic z tego; musiał czekać na sygnał, który jak na złość nie przychodził. Spojrzał w dół, prosto w ciemnoniebieską toń pod stopami. Gdzieś w głębinach poruszały się wielkie, ciemne kształty. Miał cichą nadzieję, że nigdy nie zobaczy ich z bliska.
„Inni przynajmniej mogą wrócić do rzeczywistości – pomyślał ze złością. – Nie muszą wciąż stąpać po lodowatej powierzchni Rzeki, czekając, aż ktoś łaskawie da sygnał do zanurzenia. Przybywają tu tylko od czasu do czasu, a ja, my – poprawił się – my tkwimy tutaj bez przerwy, od momentu rozpoczęcia tego cholernego eksperymentu. I jak na razie bez jakiejkolwiek perspektywy na powrót”.
.....
Skręcili w prawo i zaczęli iść w stronę zwyczajowego punktu spotkań. Mały okrągły placyk, przykryty płachtą materiału rozpiętą na czterech słupach, należał do jednego z niewielu wolnych od piasku miejsc, a zarazem erpowce zapuszczały się tu naprawdę rzadko.
Zobaczyli go już z daleka; Prawy skinął głową na znak, że to właściwy człowiek. Lewy musiał się przyjrzeć dokładniej. Kiedy podeszli bliżej, zaczął analizować. Krótka czarna broda – zgadza się. Wąskie usta, teraz zaciśnięte, szerokie nozdrza, niebieskie oczy. Czarne, krótkie włosy. Tony. Rozpoznanie zajęło mu trochę czasu.
.....