Читать книгу Do Kasie (Jako lód taje przezroczysty z lekka...) - Mikołaj Sęp Szarzyński - Страница 1

Оглавление

Jako lód taje przezroczysty z lekka,

Kiedy go ogień zagrzewa z daleka,

Tak ja na twarz twą na każdą godzinę

Patrzam1 a ginę.


Patrzam a ginę z wielkiego frasunku;

A jeśli nie dasz łaskawie ratunku,

Nielutościwą2 tobie wiecznie słynąć3,

Przyjdzie mnie zginąć.


W co mie nieszczęście okrutne wprawiło!

Śmierć tuż, gdy patrzam na to, co mi miło,

Śmierć tuż, gdybych4 cie namniej5 spuścił z oczy,

Za mną się toczy.


Gdzież on mój umysł, który płomień taki

Aż nazbyt sobie miał za ladajaki6?

O, próżne dumy! Nie my sobą sami:

Bóg rządzi nami.


Tak napiękniejszej7 Narcysus8


1

Patrzam — patrzę. [przypis redakcyjny]

2

Nielutościwą — nielitościwą. [przypis redakcyjny]

3

Nielutościwą tobie (…) słynąć — zyskasz sławę bezlitosnej. [przypis edytorski]

4

gdybych — gdybym. [przypis redakcyjny]

5

namniej — najmniej (starop. postać stopnia najwyższego, bez wtrąconego później -j). [przypis redakcyjny]

6

ladajaki — byle jaki, nieważny. [przypis edytorski]

7

napiękniejszej — w rękopisie: napiękniejszy. [przypis redakcyjny]

8

Narcysus (gr. Narkissos) — Narcyz, syn boga rzecznego Kefissosa wzgardził miłością nimfy Echo, za co rozgniewana Afrodyta wzbudziła w nim miłość do własnego obrazu odbitego w wodzie. Nie mogąc miłości tej zaspokoić, Narcyz usechł, a na jego miejscu pozostał biały kwiat, noszący jego imię. [przypis redakcyjny]

Do Kasie (Jako lód taje przezroczysty z lekka...)

Подняться наверх