Ze względu na położenie miasta na dużej wysokości często widzimy na ulicy matki z małymi dziećmi podłączone do butli tlenowych. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby te wielkie i ciężkie butle nie były ciągnięte z tyłu na wózku bagażowym.
Mówi się, że Kolumbijczycy i Kolumbijki noszą biżuterię i rozmawiają przez komórki ze względów bezpieczeństwa tylko w domu. To nie do końca prawda. Na północy miasta w bogatych dzielnicach panie domu paradują obwieszone złotem jak choinki. Zamożni mają swoich ochroniarzy, a ich domy przypominają tak teraz modne chronione osiedla. Telefonów nie powinno się wprawdzie używać na ulicy, czyli na otwartej przestrzeni, ale już na przystankach zaopatrzonych w kamery i w… kościele nie ma z tym problemu. Dzwonią tam bez ustanku. Zachowanie podstawowych środków ostrożności wystarczy do normalnego funkcjonowania. Bogota to miasto jak każde inne.