Szmaragdowy magik. Proza po polsku
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Natalia Patratskaya. Szmaragdowy magik. Proza po polsku
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Отрывок из книги
Miasto, składające się z małych domów, ukryło się wśród ogromnych drzew, które były tak wielkie, że ich korona znalazła się na niebie. Wszystkie próby rozpoznania, gdzie się kończy, do niczego nie prowadzą. Marina przypomniała sobie, że jej znajomi z instytutu napomknęli o istnieniu ogromnych, prostych, wspaniałych drzew, ale nie mogła sobie nawet wyobrazić, że drzewa mogą odejść z zakrętami gałęzi bezpośrednio na niebie, na którym chmury niewiele chodzą.
Obserwując, spuściła wzrok na poziom domów. Były to budynki o wysokości nie większej niż trzy piętra, ozdobione dużymi zaokrąglonymi kamieniami. Robiło się ciemno. Na domach były zapalone tablice z nazwą «Dzielnica Octopus». Myślała, że korony drzew mogą być tu ośmiornicą, ponieważ usłyszała szelest liści wychodzących z góry, ale nie usłyszała ani nie usłyszała szumu fal oceanu.
.....
Uniosła się na łokciach, wyjrzała przez okno, zobaczyła szare niebo i znów uderzyła się twarzą w poduszkę – dziewczynę. Potem podskoczyła gwałtownie – prosta myśl uderzyła ją, że jej ukochany Oleg poszedł do jej przyjaciela! Oczywiście rzucił ją tak szczupłą i szczupłą! Łzy urazy natychmiast wyschły, pojawił się niezrozumiały uśmiech, wędrowała po twarzy Mariny, jakby myślała o zabawnym dowcipie.
Oleg rzeczywiście miał własne problemy: jego rodzice się rozwiedli. Wybrał ojca. Jego matka dwa lata temu porzuciła go na rzecz ojca, a teraz wymieniali się apartamentami i wychodzili. W ogóle nie dbał o Marina, uczył się nowego mieszkania, nowej dzielnicy, nowego życia. W domu panował męski porządek – albo bałagan po przeprowadzce, który był dla niego absolutnie obojętny.
.....