Niebezpieczne związki

Niebezpieczne związki
Автор книги: id книги: 1582542     Оценка: 0.0     Голосов: 0     Отзывы, комментарии: 0 0 руб.     (0$) Читать книгу Скачать бесплатно Электронная книга Жанр: Зарубежная классика Правообладатель и/или издательство: Public Domain Дата добавления в каталог КнигаЛит: Скачать фрагмент в формате   fb2   fb2.zip Возрастное ограничение: 0+ Оглавление Отрывок из книги

Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.

Описание книги

„Na jakie bezdroża może nas zawieść pierwsze uniesienie! Szczęśliwy, moja piękna przyjaciółko, kto jak ty nauczył się nigdy mu nie ulegać!”Pulsujący namiętnościami obraz życia francuskiej arystokracji w XVIII wieku, dla której miłość to rozgrywka, cnota prowokacja, a pozory są wszystkim. Powieść epistolarna, której od początku towarzyszyła aura skandalu.Hrabia de Gercourt popełnił błąd – ściągnął na siebie gniew markizy de Merteuil, damy równie pięknej i inteligentnej, co bezlitosnej. Wzgardzona kochanka przygotowuje misterny plan zemsty i prosi o pomoc czarującego uwodziciela, wicehrabiego de Valmont. W sieć okrutnych intryg zostają uwikłane kolejne osoby. Czy ktokolwiek może wyjść z tej gry zwycięsko?Z wymienianych przez bohaterów listów wyłania się niezapomniana historia zemsty, pożądania i manipulacji, a jednocześnie opowieść o potędze słowa.Niebezpieczne związki doczekały się wielu ekranizacji, a w rolę markizy wcielała się m.in. Glenn Close.

Оглавление

Pierre Choderlos de Laclos. Niebezpieczne związki

Tom pierwszy

Od tłumacza

Przedmowa nakładcy8

Część pierwsza

List I

List II

List III

List IV

List V

List VI

List VII

List VIII

List IX

List X

List XI

List XII

List XIII

List XIV

List XV

List XVI

List XVII

List XVIII

List XIX

List XX

List XXI

List XXII

List XXIII

List XXIV

List XXV

List XXVI

List XXVII

List XXVIII

List XXIX

List XXX

List XXXI

List XXXII

List XXXIII

List XXXIV

List XXXV

List XXXVI

List XXXVII

List XXXVIII

List XXXIX

List XL

List XLI

List XLII

Dalszy ciąg listu XL

List XLIII

List XLIV

List XLV

List XLVI

List XLVII

List XLVIII

List XLIX

List L

Część druga

List LI

List LII

List LIII

List LIV

List LV

List LVI

List LVII

List LVIII

List LIX

List LX

List LXI

List LXII

List LXIII

List LXIV

List LXV

List LXVI

List LXVII

List LXVIII

List LXIX

List LXX

List LXXI

List LXXII

List LXXIII

List LXXIV

List LXXV

List LXXVI

List LXXVII

List LXXVIII

List LXXIX

List LXXX

List LXXXI

List LXXXII

List LXXXIII

List LXXXIV

List LXXXV

List LXXXVI

List LXXXVII

Tom drugi

Część trzecia

List LXXXVIII

List LXXXIX

List XC

List XCI

List XCII

List XCIII

List XCIV

List XCV

List XCVI

List XCVII

List XCVIII

List XCIX

List C

List CI

List CII

List CIII

List CIV

List CV

List CVI

List CVII

List CVIII

List CIX

List CX

List CXI

List CXII

List CXIII

List CXIV

List CXV

List CXVI

List CXVII

List XCVIII

List CXIX

List CXX

List CXXI

List CXXII

List CXXIII

List CXXIV

Część czwarta

List CXXV

List CXXVI

List CXXVII

List CXXVIII

List CXXIX

List CXXX

List CXXXI

List CXXXII

List CXXXIII

List CXXXIV

List CXXXV

List CXXXVI

List CXXXVII

List CXXXVIII

List CXXXIX

List CXL

List CXLI

List CXLII

List CXLIII

List CXLIV

List CXLV

List CXLVI

List CXLVII

List CXLVIII

List CXLIX

List CL140

List CLI

List CLII

List CLIII

List CLIV

List CLV

List CLVI

List CLVII

List CLVIII

List CLIX

List CLX

List CLXI

List CLXII

List CLXIII

List CLXIV

List CLXV

List CLXVI

List CLXVII

List CLXVIII

List CLXIX

List CLXX

List CLXXI

List CLXXIV

Отрывок из книги

Piotr Ambroży Franciszek Choderlos de Laclos urodził się w Amiens, w roku 1741, z rodziny mieszczańskiej. Jako młody chłopiec okazywał zamiłowania literackie, dziedziczne zresztą w tym domu. Jednakże, w XVIII w. literatura nie stanowiła jeszcze zawodu; zatem młody Laclos, po odbyciu studiów, zostaje, w 20 roku życia, oficerem artylerii. Łatwość pióra i zręczność w składaniu madrygałów uczyniły go pożądanym gościem paryskich salonów: w nich też zapewne gromadzi zawczasu materiały do przyszłego arcydzieła. W r. 1774 zwraca na siebie uwagę zgrabną sztuczką pt.: List do Małgosi; w 3 lata później pisze operę komiczną, jednak bez szczególnego powodzenia. W r. 1778, wysłany na prowincję jako oficer inżynierii, buduje fort na wyspie Aix; tam też, może aby rozproszyć nudę zapadłego kąta i orzeźwić myśl wspomnieniem błyszczącego paryskiego świata, pisze Niebezpieczne związki.

Dzieło ukazało się w 1782 i zyskało niebywałe powodzenie. Była to jedyna książka, jaką Laclos napisał. Później, jeśli używa pióra, to jedynie na broszury, artykuły polityczne, etc. Ferment nadciągającej rewolucji nie sprzyja snadź1 płodom czystego artyzmu. Może zraziła Laclosa i pieczołowitość policji, która umieściła jego książkę na indeksie i skazała ją na zniszczenie, jako „rozwiązłą i nieobyczajną”.

.....

Bądź zdrowa, pani; racz przyjąć z dobrocią ten hołd mych uczuć dla ciebie; nie jest zdolny w niczym osłabić mego bezgranicznego szacunku.

Oto przebieg wczorajszego dnia: o jedenastej udałem się do pani de Rosemonde i pod jej ochroną dostałem się do niby-chorej, która jeszcze spoczywała w łóżku. Oczy miała bardzo zmęczone; przypuszczam, że i ona źle spała tej nocy. Skorzystałem z tego, że pani de Rosemonde oddaliła się na chwilę, i podałem list; zrazu nie chciała przyjąć; ale położyłem na łóżku i poszedłem najniewinniej przysunąć fotel staruszki, która chciała umieścić się tuż koło swej pieszczotki; trzeba więc było ukryć list, aby uniknąć skandalu. Chora, bardzo nieostrożnie, napomknęła coś o gorączce. Pani de Rosemonde poleciła mi ująć ją za puls82, wysławiając wielce moje doświadczenie lekarskie. Panią de Tourvel spotkała więc podwójna przykrość: jedna, iż musiała powierzyć mi rękę, druga, iż drobne kłamstewko wyszło natychmiast na jaw. Ująłem dłoń, ściskając ją czule; równocześnie zaś, drugą ręką, ślizgałem się po świeżym i pulchnym ramieniu. Przebiegła osóbka nie odpowiedziała na to wszystko najmniejszym znakiem życia, rzekłem więc, puszczając rękę: „Nie ma najlżejszego przyśpieszenia”. Czułem, iż minkę musi mieć bardzo surową, toteż za karę nie szukałem jej spojrzeń. W chwilę potem rzekła, iż pragnie wstać, zostawiliśmy więc ją samą. Obiad upłynął dość niewesoło, po czym pani de Tourvel oświadczyła, iż nie pójdzie na przechadzkę, dając mi tym samym do zrozumienia, że nie będę miał sposobności z nią mówić. Uczułem, iż tu jest właściwy moment na westchnienie i wzrok przepełniony boleścią; widocznie spodziewała się tego, gdyż spojrzała na mnie; była to jedyna chwila w całym dniu, w której udało mi się spotkać jej oczy. Mimo całej cnoty i ona ma swoje sztuczki, jak każda. Znalazłem okazję, aby zapytać, czy była na tyle łaskawą, by uwiadomić mnie o moim losie; zdziwiłem się nieco, usłyszawszy: Owszem, odpisałam panu. Pilno mi było dobrać się do tej epistoły83; ale czy to przez chytrość, czy przez niezręczność lub bojaźliwość, oddała mi ją dopiero wieczorem, w chwili rozstania. Posyłam ci, markizo, ten list, również jak brulion84 mego; czytaj i sądź; widzisz, z jaką skończoną obłudą ta dama twierdzi, że mnie nie kocha, gdy z pewnością rzecz się ma wręcz przeciwnie; i jeszcze gotowa się żalić, jeśli ja ją będę oszukiwał potem, gdy ona nie waha się oszukiwać mnie już przedtem! Tak, piękna przyjaciółko, najprzebieglejszy mężczyzna jeszcze nie dorówna w fałszu najbardziej szczerej kobiecie. Mimo to trzeba będzie udawać, iż wierzę tej całej gadaninie i odgrywać sceny rozpaczy, bo pani przyszła chętka bawić się w niezłomną cnotę! I jak tu się nie mścić za takie szelmostwa!… No! cierpliwości!… Ale do widzenia. Mam jeszcze dużo do pisania.

.....

Добавление нового отзыва

Комментарий Поле, отмеченное звёздочкой  — обязательно к заполнению

Отзывы и комментарии читателей

Нет рецензий. Будьте первым, кто напишет рецензию на книгу Niebezpieczne związki
Подняться наверх