Zgasić Słońce. Szpony Smoka
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
– Tej nocy, moi panowie, będziemy tworzyć historię. Spiszemy ją na kartach dziejów własną krwią!
Wiceadmirał Makarow uśmiechał się, gdy wypowiadał te słowa. Szczerzył lekko pożółkłe od tytoniu zęby, zacierając jednocześnie wielkie dłonie, jakby perspektywa zbliżającej się bitwy była dla niego czymś radosnym, a nawet wzniosłym. Czymś, czego wypatrywał z niecierpliwością dziecka czekającego na otwarcie bożonarodzeniowych prezentów. Pozostali oficerowie, ku przerażeniu Andrzeja Horodyńskiego, wyglądali na równie ucieszonych. Klepali się po ramionach, unosili kciuki gestem zapożyczonym od cezarów, jakby tam w dole, za ławą stalowoszarych chmur, nie czekał ich los gorszy od przestąpienia wrót piekieł.
.....
Szarpnięty przez znacznie roślejszego dowódcę kadet został wbrew własnej woli postawiony na nogi. Nadal oszołomiony spojrzał po sobie, uniósł dłonie, poruszył głową. Naciągnięte mięśnie bolały jak szlag, ale poza tym…
Obrócił się. Trzeci oficer leżał tam, gdzie padł. Na jego młodzieńczej twarzy wciąż dało się zauważyć wyraz zaskoczenia, z jakim skonał, przebity na wylot ułomkiem rozerwanej osłony. Szeroki na dłoń kawał metalu sterczał mu z jego cal poniżej lśniącego guzika kieszeni.
.....