Dzieci północy
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Zafarowi Rushdiemu,
który wbrew wszelkim przewidywaniom
.....
Lód na jeziorze ustąpił. Odwilż, jak zawsze, przyszła znienacka; zaskoczyła wiele mniejszych łodzi, tak zwanych śikar, pogrążonych we śnie, co również należało do normy. Podczas jednak gdy te wałkonie spały dalej na suchym lądzie, chrapiąc beztrosko u boku swych właścicieli, najstarsza łódź zerwała się o świcie, jak to zwykle starcy, i jako pierwsza przeprawiła się przez odmarznięte jezioro. Śikara Taiego… ale to także należało do zwyczaju.
Proszę się przyjrzeć, jak Tai, stary przewoźnik, żwawo przeprawia się przez zamgloną wodę, stojąc pochylony z tyłu łodzi! Jak jego wiosło, drewniane serce na żółtym kiju, śmiga przez wodorosty! W tych stronach uważają go za dziwaka, bo wiosłuje na stojąco… i z wielu jeszcze innych powodów. Tai, który macha gwałtownie na doktora Aziza, zaraz wprawi historię w ruch… z kolei Aadam, wpatrzony w wodę, przypomina sobie, czego Tai nauczył go przed wielu laty: – Lód zawsze czeka, Aadam baba, tuż pod naskórkiem wody. – Aadam ma oczy błękitne zdumiewającym błękitem górskiego nieba, które zwykło skapywać w źrenice mieszkańców Kaszmiru; nie oduczył się patrzeć. Widzi więc – o, tam! niczym zarys widma, tuż pod powierzchnią jeziora Dal! – delikatny ażur, zagmatwaną sieć bezbarwnych linii, zimne, wyczekujące żyły przyszłości. Lata spędzone w Niemczech, które tak wiele zmąciły, nie pozbawiły go daru patrzenia. Daru Taiego. Podnosi wzrok, widzi spiczasty dziób zbliżającej się łodzi, macha na powitanie. Tai wyciąga rękę, ale to już rozkaz: „Czekaj!”. Mój dziadek czeka; skorzystam więc z tej luki w czasie, kiedy zaznaje ostatnich chwil spokoju w życiu, spokoju mętnego i złowieszczego, i spróbuję go wreszcie opisać.
.....