Nienasycenie. Część druga, Obłęd
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Stanisław Ignacy Witkiewicz. Nienasycenie. Część druga, Obłęd
Część druga. Obłęd
Szkółka
Spotkanie i jego skutki
Repetycja
Myśli wodza, a teatrzyk Kwintofrona Wieczorowicza
Tortiury i pierwszy występ „Gościa z dna”
Bitwa i jej konsekwencje
Ostatnia przemiana
Noc poślubna
Ostatni podryg
Отрывок из книги
Straszliwe czasy nastały dla Genezypa Kapena. Pocieszał się tylko tym, że takie same czasy nastały prawie dla wszystkich. Tak, tylko niektórzy, w tym ostatnim zdawało się podrygu, umieli jeszcze użyć uciekającego ogonka życia – na niego zawzięło się wszystko – i od zewnątrz, i od wewnątrz. I nie zdawał sobie z tego sprawy ten bałwan, że tkwi w samym „złotym” jądrze szczęścia (złotym w znaczeniu zorzy jesiennego nieba, zżółkłego listka osiki w słońcu, połysku doskonałego w swej formie żuka), (bo jak śpiewał czasem myjąc się marchese Stampi:
w środku pestki „źrałej”, pękającej doskonałością barw jagody na tle krystalicznego błękitu przestrzeni, jagody, którą inni może tylko z lekka oblizywali, a którą on żarł od środka jak tłusty robak, raczej gąsienica, z której miał powstać mieniący się wszystkimi kolorami motyl. Ale czy powstanie? Oto pytanie. „Ja, wybierając los mój, wybrałem szaleństwo” – mógł powiedzieć z Micińskim. A do tego jeszcze wszystko sprzysiężone w jedną, precyzyjną w swej celowości maszynę, pchało go ku temu szaleństwu systematycznie, nieprzeparcie. Jak takie „psychopatisch angehauchtes Individuum” „tombera dans un pareil engrenage” to „wsio propało”. Ale tłómaczże to wszystko takiemu durniowi. Młodość – któż zdoła wyrazić urok tej istności, która tylko we wspomnieniu jest tak piękna, jak mogłaby być w aktualności swej, gdyby nie związana z nią, na prawie husserlowski „Wesenszusammenhang”, głupota.
.....
Genezyp: – Idea narodu kiedyś, krótki czas, była ideą pozytywną: była to idea-juczne bydlę, niosła na swoim grzbiecie inne. Była to pomocnicza linia w zawiłym geometrycznym rysunku. Wielbłądy ustępują przed lokomotywami – po wykonaniu planu linie pomocnicze wyciera się. Wszelki kompromis narodu i społeczeństwa jako takiego jest niemożliwy. I mimo całej beznadziejności należy wam zginąć na tych nowych okopach Świętej Trójcy – tylko bez Boga – oto sztuka. A trójca wasza to chęć użycia za wszelką cenę, chęć już tylko pozorów władzy za cenę lizania brudnych dla was łap proletariatu i wola kłamstwa, jako jedynej twórczości – oto wasze idee.
Lilian: Przyszły mędrzec z Ludzimierza, jak przyszły święty z Lumbres w pierwszej części powieści Bernanosa!
.....