Pożegnanie jesieni
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Stanisław Ignacy Witkiewicz. Pożegnanie jesieni
Przedmowa
Rozdział I. Hela Bertz
Rozdział II. Nawrócenie i pojedynek
Rozdział III. Rozmowy istotne
Rozdział IV. Śluby i pierwsze pronunciamento224
Rozdział V. Homococo
Rozdział VI. Zbrodnie
Część I. Przygotowania
Część II. Fakty
Rozdział VII. Ucieczka
Rozdział VIII. Tajemnica wrześniowego poranka
Przypisek autora
Отрывок из книги
Wobec niespełnienia obietnic zawartych w przedmowie pierwszej1, to jest napisania tego, co nazywam „powieścią metafizyczną”, piszę drugą – tylko parę słów.
1) Z góry odpieram zarzut, że powieść ta jest pornograficzna. Uważam, że opisanie pewnych rzeczy, o ile one dają pretekst do wypowiedzenia innych, istotniejszych, musi być dozwolone. Stefan Żeromski2 umieścił odnośnik w Przedwiośniu, w którym pisze, że wstrzymuje się w danym miejscu od opisu pewnych scen, dlatego że polska publiczność tego nie lubi. Nie uważam tego za słuszne. Wobec tego, co piszą Francuzi (przychodzi mi na razie na myśl: Mirbeau, Paul Adam, Margueritte3), nie uważam, żeby rzeczy zawarte w tej książce były zbyt przepotwornione. Czasem lepsza jest kropka nad „i” i ogonek przy „ę” niż dyskretne kropeczki i myślniki. Od czasu jak Berent4 wydrukował słowo „skurwysyn” (Ozimina), a Boy5 zdanie, w którym było wyrażenie: „rżną się jak dzikie osły” (Przedmowa do Panny de Maupin6), uważam, że można się czasem nie krępować, o ile to opłaca się w innym wymiarze. Oczywiście zawsze można powiedzieć: „Co wolno księciu, nie wolno prosięciu” – trudno: trzeba zaryzykować.
.....
– Józia nic nie rozumie. Tu nie ma na dnie żadnego interesu. Co innego, że papie może dogadza to w tej chwili ze względu na jego afery z Włochami, ale ja jestem ponad tym. Chcę raz przestać kłamać i doprowadzić do końca to, co jest już we mnie rozpoczęte, a nawet w większej części zrobione: z całej mojej kultury jestem Aryjką62, mimo pewnych żydowskich narowów. Kłamstwo tej waszej wstrętnej, umiarkowanej demokracji rozlane jest w mojej krwi na równi z żydowszczyzną – nic go ze mnie nie wyrwie. A demokratyczna ideologia to dzieło czystych Ariów63. My chcielibyśmy królować, ale jako silny naród, nieprzeżarty społecznictwem. Królować naprawdę, nad sobą i nad innymi, bez żadnych zabawek w rodzaju parlamentaryzmu, a jeśli nie, to staniemy się współczynnikami przewrotu socjalnego – dwie są tylko dla nas drogi.
– A cóż proletariat żydowski…. – wtrąciła Józia.
.....