Wyspa smutku
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Tadeusz Konczyński
Donald Ellis kochał swoją żonę, jak kocha się kogoś, z kim stale się przebywa, rozmawia, wymienia myśli, i komu nieraz zwierza się ze swoich strapień. Romantycznym nie był. Niegdyś, przed laty, kiedy był młodzieńcem, marzył o ogromnej miłości, która go pochłonie i w której znajdzie czar życia niewysłowiony. Wówczas lubił się rozczytywać w romantykach, którzy w zamierzchłej epoce XIX wieku widzieli w miłości najpiękniejsze źródło natchnień i znajdowali w kobiecie oś świata, dokoła której kręcił się duch ludzki, jak ptak, zaczarowany wzrokiem węża...
.....
— A może jakie nieszczęście ją spotkało? — podszepnęła mu wystraszona wyobraźnia.
Instynktownie zerwał się z pięknie rzeźbionej ławki i wpił oczy w ogrom fioletowego powietrza, które stało nad nim jak sklepienie zaczarowanego gmachu... Sklepienie nieruchome było i milczące, tylko srebrne gwoździe gwiazd migotały się, ździwione jego ciekawością...
.....