Nie z salonu
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Teresa Prażmowska
Szkice z codziennego życia.
.....
Franek, który jako nierozmowny, nie zadawał się nigdy z dziećmi wiejskiemi, nie miał też zkąd się dowiedzieć o plotkach po wsi krążących. Rozwinięcie zaś jego moralnej istoty nie było znowu tak dalece posunięte, aby miał dostrzedz smutki i niepokoje matczyne, albo odczuwać je instynktem, serca. Nic nie dostrzegał, nic wcale nie odczuwa!, a że nic także nie wiedział, przeto najspokojniej w świecie zjadał wieczerzę i kładł się spać na swej ławie. Rano, gdy ze snu przetarł oczy, widząc, że matka krząta się po chacie w milczeniu, pomógł jej w tem i w owem, wody przyniósł, drzewek nałupał, wypił mleko, które mu matka przy ogniu zagrzała, popatrzył jej czasem w oczy, jakby czekał, czy się do niego nie odezwie, a nie doczekawszy się słowa, brał w zanadrze kawał chleba i ruszał na zwykłą swoją wędrówkę po leśnych bezdrożach.
Mglisty i zimny dzień listopadowy miał się już ku schyłkowi, gdy Franek zziębnięty i głodny powracał do chaty. Zdaleka już pachniały mu kartofle, które matka pewno przed nim postawi i zdaleka też wzrok wytężał, by ujrzeć płomień, który tam już z pewnością błyska na kominie i zziębłe członki jego rozgrzeje.
.....