Powiedział mi wróżbita
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Życie pełne jest sposobności, problem jednak polega na tym, aby je rozpoznać, a to wcale nie jest łatwe. W moim przypadku sposobność miała wszystkie znamiona klątwy: "Strzeż się! Istnieje wielkie ryzyko, że umrzesz w roku 1993. Dlatego nie wolno ci w tym roku latać. Ani razu!". Tak powiedział mi wróżbita.
Zdarzyło się to w Hongkongu. Na tego starego Chińczyka natknąłem się zupełnym przypadkiem. Owe ponure słowa wywarły na mnie wrażenie, ale specjalnie się nimi nie przejąłem. Była wiosna 1976 roku, więc rok 1993 wydawał się bardzo odległy. Nie zapomniałem jednak tej przepowiedni; przycupnęła gdzieś w zakątku umysłu, niczym pamięć o umówionym spotkaniu, na które nie wiemy jeszcze – udać się czy nie.
.....
O jakieś trzydzieści metrów od wejścia podłoga się obniżała i tylko w świetle latarki mogłem cokolwiek dostrzec. Zorientowałem się, że stąpam po kościach; sądząc po wielkości – w wielu przypadkach dziecięcych. W absolutnej ciszy zdało mi się, że słyszę stłumiony, jakby dochodzący zza zasłony, krzyk zabitych. Myślałem o radykalnie różnych perspektywach: pilot podekscytowany i dumny z siebie trafił idealnie, w środku piekło, rozpaczliwe wycie tych, którzy usiłowali dopaść wyjścia, co im się nigdy nie udało.
Zapewne byłem bardzo poruszony i stąd te wszystkie wrażenia, ale czy na pewno wielka tragedia, dramat jak ten, który się tu rozegrał, nie osadza się jakoś w powietrzu, w ziemi? Czy to, co Rzymianie nazywali spiritus loci, nie oznacza właśnie trwających w danym miejscu pozostałości jakiegoś wyjątkowego wydarzenia?
.....