Błogosławiony Sadok. Legenda sandomierska
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Отрывок из книги
Andrzej Sarwa, Władysław Syrokomla
Błogosławiony Sadok
.....
I oto naraz do uszu dominikanów dobiegł gwar licznych głosów, szczęk broni, okrzyki, płacz, dzikie wycie, rzężenie konających. To Tatarzy wdarli się bez przeszkód na niechronione wały, a znalazłszy się w mieście, wywlekali z domów znajdujących się tam ludzi. Silnych oddzielali i wiązali, przeznaczając na niewolników, a starych, chorych i dzieci mordowali na miejscu. Kościół Panny Maryi płonął, a ci, co szukali w nim schronu, nie żyli. Żołdacy wlekli później owe ciała pobitych i ciskali je do fosy oddzielającej gród od miasta.
I stało się wreszcie, iż pierwsze ciosy spadły na drzwi kościoła świętego Jakuba — mocne, dębowe, nabijane żelaznymi ćwiekami — w chwili, gdy stary przeor unosił w górę białą hostię.
.....