Читать книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni - Страница 27

2
VI

Оглавление

I Wacław, pan wszechwładny wśrzód stepów przestrzeni

Sam buja w swojej woli – czegóż tak się mieni230?

I Wacław dziki, mężny, wśrzód dzikiej natury

Wiedzie hufce do chwały – czegóż tak ponury231?

Śpiewa mu głośno wicher232, a Wacław w nim nieraz

Lubił kąpać swe oczy – czemu spuszcza teraz?

Smutny on, zamyślony, choć pełen ochoty,

Nie spojrzał nawet jeszcze w swoje wierne roty,

A dlaczego? sam nie wie – tylko że mu Sława,

Łzami Marii spłakana, przed oczami stawa;

Tylko że jego serce w takim nagle drzeniu,

Jak by kto kir przeciągnął w śpiącego ocknieniu

I w strachu go zostawił – w trosce – i zdziwieniu.

Szybkim głowy pomiotem strząsnął złote włosy,

Jak by się pozbyć starał zimnej na nich rosy;

Szybkiej konia w wyskoku przychylił się woli 233

Jak by ulecieć pragnął od swojej niedoli;

A w jego mglistych oczach taki blask w tej chwili,

Jak kiedy dusza czucia najżywsze przesili

I wszystkie razem smutki w zwycięstwie rozżarzy

Światłem nieśmiertelności na śmiertelnej twarzy234.

To jakiekolwiek myśli, wspomnienia, czy trwogi,

Żal, słabość, czy widziadła – zbijały go z drogi;

To jakiekolwiek losy zwalczą jego czynność:

Już teraz miłośnicą – rycerska Powinność!

Czy Duch złego, co ludziom nadziei zazdrości,

Odchylił mu przez chwilę zasłonę przyszłości?

Czy struny natężone tkliwych władz wysnuciem235,

Tknięte ręką Nieszczęścia, zabrzmiały przeczuciem236?

Może on w boju legnie? – co bądź mu przypadnie,

Jego umysł, ni szabla, nie ulęże snadnie237;

A chociaj238 Śmierci oddech mgłą oczy zasłoni,

Rdzy nie będzie na sercu ni na jego broni.

I jak wstrzymany potok w swoim bystrym pędzie

Dno porze i rozwala łożyska krawędzie,

I jako rumak z pęta gdy lot swój rozwija,

Rwie ziemię, ogień ciska i wiatry wymija —

Tak Wacław, niecofnięty w swym ciemnym zawodzie239,

Rozdarłszy tło przyszłości, co mu na przeszkodzie240,

Tym chciwiej, tym gwałtowniej na sztych się wydziera241.

Groźnym pewności wzrokiem w swój oręż poziera242.

A jednak, głos straszliwy (choć spojrzenie dumne)

Brzmi w całym jego ciele – «zdobędziesz ty trumnę».


230

mienić się – zmieniać się; tu: zapewne chodzi o zmienne wyrazy twarzy, będące odbiciem nurtujących myśli. [przypis edytorski]

231

Wiedzie hufce do chwały – czegóż tak ponury»! – Podobnie pyta Byron w Korsarzu (I, 17): „Why doth he start – and inly seem to mourn?”. [przypis redakcyjny]

232

Śpiewa mu głośno wicher – „loud sung the wind above” (Korsarz II, 7). [przypis redakcyjny]

233

Szybkiej konia w wyskoku przychylił się woli – tj. pozwolił się ponieść rwącemu się koniowi. [przypis redakcyjny]

234

A w jego mglistych oczach (…) na śmiertelnej twarzy – Myśl zawarta w tych wierszach jest najprawdopodobniej następująca: Najwspanialszym świadectwem nieśmiertelności duszy w śmiertelnym ciele jest zdolność opanowywania uczuć wysiłkiem woli. Otóż na śmiertelnej twarzy Wacława zabłysło nagle nieśmiertelne światło zwycięstwa odniesionego nad wszystkimi smutkami. Gmatwa tę myśl wiersz: I wszystkie razem smutki w zwycięstwie rozżarzy; należy go właściwie rozumieć: „I wszystkie razem smutki zwycięży i to zwycięstwo rozżarzy się na twarzy światłem nieśmiertelności”. [przypis redakcyjny]

235

Czy struny, natężone tkliwych władz wysnuciem – oczywiście: struny duszy (nerwów) [natężone] tkliwych władz wysnuciem: roztkliwieniem się przy rozstaniu z Marią. [przypis redakcyjny]

236

Czy struny natężone tkliwych władz wysnuciem/ Tknięte ręką Nieszczęścia, zabrzmiały przeczuciem – Granice władz naszych umysłowych bez wątpienia ścieśnione są niezmiernie w stosunku nieskończoności, która nas otacza; ale gdy to, czego pojąć nie możemy, za niepodobne uznamy, tak trudno i mało pojmując, staniemy się podobni do tego sceptyka z komedii, który dlatego tylko wierzył, że żyje, że się mógł w każdej chwili pomacać. Nie będę ja tu rozprawiał, na obronę tych dwóch wierszy, jak to być może, ażeby ludzie przewidywali czasem przyszłe i odległe zdarzenia, lub czy sprawdzenie zwłaszcza szkodliwego nam przeczucia właśnie od ufności w nie pochodzi; nie będę przywodził znajomych przykładów z dawnej i nowożytnej historii; wspomnę o szczególnym i bliskim nas wypadku, który się wiąże z nieodżałowaną dla kraju stratą. Sławny Tadeusz Czacki, niepospolity licznym zbiorem swoich wiadomości, rzadszy jeszcze zupełnym zapomnieniem siebie dla publicznego dobra, który w tylu sercach istnieje hołdem najczystszej wdzięczności, oświadczał nieraz swoim przyjaciołom, że ważniejszych okoliczności swego życia zawsze się wprzód przeczuciem dowiadywał; śmierć nawet jego poprzedzoną była niepojętym ostrzeżeniem. Na kilka dni przed swoją krótką chorobą i zgonem upewnił domowników, iż będąc w swoich pokojach, zdawało mu się, że widział umierającego swego przyjaciela i krewnego generała Karwickiego, który go wołał do siebie; jakoż dziwnie i okropnie sprawdziły się te słowa, gdy w kilka dni przyszła wiadomość o śmierci generała Karwickiego, mieszkającego o mil kilkadziesiąt, a wkrótce i Czacki poszedł się połączyć z wzywającym go przyjacielem. Lecz jakże wierzyć w podobne powieści i nie sprowadzić uśmiechu na twarz oziębłą rozwagi? Fizyków i metafizyków o pozwolenie prosić wypada; do których powiedzieć by można z Shakespearem: There are more things in heaven and earth, than are dreamt of in your philosophy. Są rzeczy na ziemi i w niebie, o których wam się ani marzy w waszej filozofii. [w stosunku nieskończoności: opuszczone do (w stosunku do nieskończoności); czy sprawdzenie (…) przeczucia właśnie od ufności w nie pochodzi: czy dlatego się przeczucia sprawdzają, że się w nie mocno wierzy; iż będąc w swoich pokojach, zdawało mu się błędnie (galicyzm) zam.: „iż gdy był w swoich pokojach” itd.; Są rzeczy na ziemi itd. Właściwie dosłownie: „Jest więcej rzeczy w niebie i na ziemi, niż się śni waszej filozofii” (Hamlet I, 5, 166); J. U.]. [przypis autorski]

237

snadnie (daw.) – łatwo. [przypis edytorski]

238

chociaj – dziś: chociaż. [przypis edytorski]

239

niecofnięty w swym ciemnym zawodzie.zawód tu: bieg życia, w sensie przeznaczenia. [przypis redakcyjny]

240

Rozdarłszy tło przyszłości, co mu na przeszkodzie – znaczy, zdaje się: rozdarłszy tło ciemne swych myśli o przyszłości, co mu przeszkadzały w oddaniu się „rycerskiej powinności”, która teraz powinna być jedyną jego miłośnicą; rozdarłszy: zniszczywszy, usunąwszy wysiłkiem woli. [przypis redakcyjny]

241

na sztych się wydzierasztych: ostry koniec miecza; wydzierać się na sztych: szukać niebezpieczeństwa. [przypis redakcyjny]

242

Groźnym pewności wzrokiempewności: pewności siebie; a groźnym oczywiście: dla wroga. [przypis redakcyjny]

Maria. Powieść ukraińska

Подняться наверх