Читать книгу Wielki Bazar. Złoto Brayana - Peter V. Brett - Страница 7

Оглавление

Wprowadzenie

Każda powieść to wielka lekcja dla pisarza i „Malowany człowiek” potwierdził tę zasadę. Opowiedzenie tej historii tak, by czytelnika nie opuszczało napięcie i by każdej przewróconej stronie towarzyszyło pytanie: „Co się zaraz wydarzy?”, okazało się prawdziwym wyzwaniem, zwłaszcza że książka liczy sobie prawie osiemset dwadzieścia stron i opisuje czternaście lat z życia trojga różnych bohaterów. Ważnym elementem owej lekcji było uczenie się, kiedy dla dobra powieści należy usunąć napisane już sceny (nawet jeśli mi się bardzo podobały). O wiele ważniejszym zadaniem było jednak coś innego – jak przewidzieć rozwój fabuły i ukształtować ją tak, by takie sceny nigdy nie powstały.

„Wielki Bazar” powstał niejako na skutek takich właśnie przemyśleń. Jest to tak naprawdę rozdział szesnasty i pół „Malowanego człowieka”, który opisuje wydarzenia mające miejsce w trzyletniej przerwie między rozdziałami szesnastym i siedemnastym, kiedy Arlen podróżował między Wolnymi Miastami jako Posłaniec.

Był to bardzo ekscytujący, wypełniony przygodami okres w jego życiu, a dla pisarza fantastyczny materiał na serię opowiadań o podróżach bohatera między miastami i kontaktach z różnymi ludami, żyjącymi za własnymi barierami runicznymi.

Zupełnie jak Caine w „Kung Fu”.

Mam mnóstwo pomysłów na historie, które mogły mieć miejsce w owym okresie, ale w „Malowanym człowieku” nie było na nie miejsca. Zresztą, nawet gdyby miejsce się znalazło, taka ilość dodatkowego materiału źle wpłynęłaby na narrację – rozwój Arlena utraciłby dynamikę. Postanowiłem więc zachować epizody na inną okazję, a rozdział siedemnasty pod tytułem „Ruiny” rozpocząłem od pokazania Arlena jako człowieka po przejściach i przygodach. Przebieg jego dotychczasowych doświadczeń naszkicowałem pobieżnie i skupiłem się na ostatnim – odnalezieniu zaginionego miasta Słońce Anocha, wydarzeniu, które stanowiło kolejny ważny punkt zwrotny w życiu mojego bohatera.

Niektóre z jego przygód zostaną przedstawione w kolejnych powieściach, ale historia o odnalezieniu zaginionego miasta była zbyt rozległa oraz zbyt zamknięta, by przedstawić ją w tym formacie, więc z prawdziwą przyjemnością czynię to tu i teraz.

W „Wielkim Bazarze” zawarłem wszystko to, co kocham w Arlenie, a do tego pokazałem jednego z moich ulubionych bohaterów drugiego planu, khaffit Abbana, który po raz pierwszy przedstawia własny punkt widzenia. Bez względu na to, czy jesteś nowym czytelnikiem, chcącym poznać świat Arlena, czy też fanem serii, pragnącym choć na chwilę zaspokoić ciekawość przed lub po przeczytaniu „Pustynnej Włóczni”, sądzę, że „Wielki Bazar” przypadnie ci do gustu.

Peter V. Brett

czerwiec 2009

www.petervbrett.com

Wielki Bazar. Złoto Brayana

Подняться наверх