Читать книгу Pożądanie - opowiadanie erotyczne - Alexandra Södergran - Страница 4
Pożądanie Opowiadanie erotyczne
ОглавлениеWyjął z lodówki piwo Tuborg Sort Guld i popukał palcem wskazującym w wieczko – wieloletni nawyk pochodzący z czasów picia pierwszych, lekkich pilsnerów, kiedy jeszcze był nastolatkiem. Syk kwasu węglowego przy otwieraniu rozniósł się po kuchni i pustym mieszkaniu. Eddie mieszkał sam i był z tego faktu bardzo zadowolony.
Usiadł na krześle biurowym, ulubionym miejscu przy stole i przesunął się, aby widzieć okno. Przez podwórko przechodził z gracją czarny kot o białych łapkach. Poczuł pewnego rodzaju braterstwo ze zwierzęciem. Uwielbiał koty. Wiedziały, jak korzystać z życia. Rozumiały też, na czym polega wolność.
Rozsiadł się wygodnie, oparł nogi o parapet i upił pierwszy łyk zimnego piwa. Wodził badawczo wzrokiem od jednego okna do drugiego w domu naprzeciwko. Słońce znajdowało się nisko na niebie i świeciło prosto na ściany budynku, który zaczął przypominać scenę oświetloną reflektorami. Eddie zajmował miejsce wśród publiczności.
W mieszkaniu naprzeciwko widać było drganie ekranu telewizora. Aparat był tak wielki, że zakrywał dużą część ściany. W drugim oknie ukazywała się kuchnia, światło było zgaszone, znajdował się tam zwykły drewniany stół i cztery miejsca do siedzenia. Haftowany obrus, kwieciste tapety i półka z małymi porcelanowymi figurkami na ścianie. Na pewno mieszkał tam jakiś stary człowiek. Kolejna kuchnia była pusta. W oknie nie było nawet firanek ani rolet, nie widać też było żadnego stołu ani krzeseł. Jedynie świeciła włączona lampa.
Eddie upił kolejny łyk.
W pustym pomieszczeniu porusza się kobieta o wyprostowanej sylwetce, roztaczająca aurę pewności siebie. Jest ubrana jedynie w bardzo cienką i krótką koszulkę nocną w kolorze różowym, prawie przezroczystą, wiszącą na dwóch cieniutkich ramiączkach. Pod nią falują i kiwają się piersi. Uda są masywne. Jej skóra ma kolor orzecha laskowego, kobieta pochodzi zapewne z Ameryki Południowej, być może z Brazylii. Gęste kręcone włosy są w nieładzie. Kobieta wypełnia przestrzeń swoją obecnością, oczywistą i pozbawioną wstydu kobiecością. Jej twarz jest piękna, o filigranowych i odrobinę ostrych rysach. Nawet spojrzenie jest bystre i czujne. I jest w nim jeszcze coś, coś tajemniczego. Kobieta sprawia wrażenie szczęśliwej.
Opiera się o parapet i wychyla, aby wyjrzeć na zewnątrz. Dostrzega coś na podwórku – może czarnego kota – i wyciąga szyję. Dekolt się powiększa, pojawiają się w nim piersi w całej swojej okazałości. Materiał jest tak cienki, że widać pod nim sutki, duże i ciemne.
Puszka z piwem nieruchomieje tuż pod dolną wargą Eddiego.
Do pomieszczenia wchodzi mężczyzna, jest mniej więcej w wieku kobiety. Obydwoje są młodzi, około trzydziestki. Ona go nie słyszy, nie wykazuje żadnej reakcji. Wciąż stoi przy oknie, wychylając się w stronę tego, co ogląda właśnie na podwórku. Mężczyzna zwalnia i zaczyna ostrożnie stawiać kroki. Wyciąga ręce. Nagle chwyta ją od tyłu. Kobieta podskakuje ze strachu.