Читать книгу Cisza na planie, kamera, seks! – opowiadanie erotyczne - B. J. Hermansson - Страница 4
Оглавление„Odzyskana przyszłość”. Taki miał być tytuł. Filmu o nadziei i planach na przyszłość w naszym ambicjonalnym społeczeństwie, które zniszczyła szalona miłość. Protagonistą był chłopak po trzydziestce, odnoszący sukcesy prezes jednego z najbardziej prestiżowych wydawnictw w branży. Miał wszystko: umiejętności towarzyskie, poczucie humoru, tysiące fanów śledzących go na Instagramie, muskularne ciało i bliskie grono zaprzyjaźnionych chłopaków w jego wieku z podobną historią. Potem pojawiła się ona, można by ją nawet nazwać antagonistką. To ona miała go wciągnąć w toksyczną miłość i zniszczyć mu to cudowne życie, wypełnione utopijną młodością. Mieli bawić się w szarą, nudną codzienność. Wszystko miało się jednak odmienić, bo nowy styl życia stał się bardziej błogosławieństwem niż przekleństwem.
Film reżyserowała Kerstin Abrahamsson, producentem był Staffan Åkerman. Budżet szacowano na ponad dwadzieścia milionów i planowano go wyświetlać w jednym z największych kin w Skandynawii.
W centrum tego całego zamieszania znalazła się Malin – dwudziestopięciolatka spod średniej wielkości miasta. Taki film był spełnieniem jej marzeń. Dostać taką rolę świeżo po skończeniu szkoły teatralnej to prawdziwe szczęście. Miała zagrać dobrotliwą, serdeczną, choć przeciętną dziewczynę. Duża rola drugoplanowa. Wiele od niej zależało. Być może to początek wspaniałej kariery aktorki uwielbianej przez publiczność, a może początek pięknej katastrofy.
Malin nie rozumiała, dlaczego wybrali właśnie ją. W szkole teatralnej wciąż powtarzali, że prawdziwe życie aktorki będzie bieganiną od castingu do castingu i odbieraniem kolejnych listów z odmową. Wiele jej znajomych z roku pracowało teraz w kawiarniach w wielkich miastach i starało się dostać to, co właśnie trafiło się Malin. Nie była wybitnie utalentowana, nie brylowała w szkole. W każdym razie żadna z niej Angelina Jolie. Jedyne wyjaśnienie, jakie przychodziło Malin do głowy to, że po prostu idealnie pasowała do tej roli. Była przeciętną dziewczyną. Przeciętnej urody. Mimo, że film opiewał zalety codziennego życia, Malin wolałaby być kimś więcej niż tylko zwykłą dziewczyną. Chciałaby umieć uwodzić, oczarować kraj, a może nawet cały świat. Nie może zaprzepaścić takiej szansy.