Читать книгу Bazylia : Klinika Zdrowego Chomika - Barbara Gawryluk - Страница 3

Оглавление

– To Buka! – krzyknęła Asia. – Straszna Buka!

– Asiu, możesz to powiedzieć ciszej – w głośniku usłyszeli głos pani reżyser. – Tak, jakbyś naprawdę była przerażona. Próbujemy jeszcze raz.

– To Buka – wyszeptała Asia. – Straszna Buka!

– Papuga! – w studiu rozległ się zaskoczony, głośny szept Maćka. – Prawdziwa papuga!

– Maciek! Zepsułeś wszystko! – zdenerwowała się pani reżyser. – Nie czas na dowcipy!

– Ale tu naprawdę siedzi papuga – wyszeptał zdziwiony Maciek, a jego wpatrzone w okno oczy zrobiły się okrągłe jak spodki.

Asia odwróciła się w kierunku okna. Przez szybę do studia zaglądał cytrynowy łepek ptaka.

– Pani Ewo! Naprawdę! Niech pani tu przyjdzie! – zawołała Asia. – Papuga wylądowała na parapecie.

Drzwi do studia otworzyły się i weszli do niego pani Ewa, radiowa reżyser, i pan Tomek, realizator. Powoli i ostrożnie podeszli do okna. Papuga przyglądała się im uważnie i wyglądało na to, że zupełnie się nie boi.

– Pewnie komuś uciekła – zauważył pan Tomek. – Wiedziała, gdzie przylecieć. Może chce wziąć udział w naszym słuchowisku?

– Trzeba ją złapać – gorączkował się Maciek. – Bo odleci i się zgubi. Albo porwie ją orzeł!

– Tu raczej nie ma orłów – uśmiechnęła się pani Ewa. – Ale papuga z pewnością nie da sobie rady na wolności. Tylko jak my ją złapiemy? Tych okien w studiu nie da się otworzyć. Są przykręcone na specjalne śruby.

Wiadomość o niezwykłym gościu rozeszła się błyskawicznie po całym radiu. Do studia przybiegli dziennikarze. Ostrożnie podglądali ptaka przez okno, ktoś zrobił mu zdjęcie, ktoś inny wezwał na pomoc pana Staszka, radiową złotą rączkę. Pojawił się z narzędziami i pudełkiem przeznaczonym na tymczasowy domek dla ptasiego gościa.

Przed radiem zebrała się grupka obserwatorów komentujących akcję.

– To nimfa – mówił ze znawstwem starszy pan w koszuli w kratę. – Nie przeżyje długo na wolności.

– No przecież radiowcy jej pomagają – obruszyła się pani Jadzia, pracująca w recepcji Radia Kraków. – Zaraz ją złapią.


– Ptasie radio, no tak! – śmiało się młode małżeństwo z dzieckiem w wózku. – Dobrze ptaszysko trafiło!

Akcja trwała kilkanaście minut. Przestraszona, ale wyraźnie ufająca ludziom papuga trafiła do pudełka. Asia, Maciek i pan Staszek zanieśli ją do jednego z redakcyjnych pokoi, gdzie po chwili zjawiła się pani Ewa ze sporą klatką.

– Pożyczyłam w sąsiednim sklepie zoologicznym. Dali nam też trochę specjalnego pokarmu dla papug.

Pani Ewa otworzyła pudełko i delikatnie przeniosła ptaka do klatki.

– A co ty tu masz? – przyjrzała się bliżej łepkowi ptaka. U nasady dzioba papuga miała niewielką, ale dość głęboką ranę. – Ojej, zraniłaś się! To chyba nic groźnego, ale trzeba cię będzie zanieść do weterynarza.

– Co z nią będzie? – dopytywali się Asia i Maciek. – Może my ją weźmiemy do domu?

– Już się zaczęły poszukiwania właściciela – uspokoiła dzieci pani Ewa. – W radiu nadawany jest komunikat, a na Facebooku umieściliśmy jej zdjęcia. Na razie zostanie tutaj, może ktoś się odezwie. Wracajmy do studia. Przecież musimy skończyć nagranie. Słuchowisko ma być gotowe na jutro!

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Bazylia : Klinika Zdrowego Chomika

Подняться наверх