Читать книгу Stacja: Nowy Świat - Bartek Biedrzycki - Страница 35

Od autora

Оглавление

Kiedy zakończyliśmy wiosną 2014 roku działania związane z przygotowaniem mojej debiutanckiej powieści „Kompleks 7215”, usiedliśmy wokół stołu w redakcji i padło pytanie, które bardzo mnie zestresowało: „Kiedy kontynuacja?”.

Przyznam szczerze, że nie byłem wtedy nie tylko gotowy na dalsze losy rudobrodego stalkera z Pola Mokotowskiego, ale w ogóle na powrót do warszawskiego metra. Nie zrozumcie mnie źle – przygoda w stołecznej kolejce podziemnej miała być przygodą jednorazową, takim pomysłem na tekst. Rozrosła się i ujrzała światło dzienne drukiem, ale wszystko to działo się tak niesamowicie szybko, nagle, bez ostrzeżenia.

Musiało minąć kilka miesięcy, zanim wziąłem się do pracy. Sam przed sobą wielokrotnie miałem wątpliwości – czy na pewno prequel? Czytelnicy chcą wiedzieć, „co dalej?”. Ja jednak nie chciałem robić nic na szybko, Borka i jego ojciec musieli na swoją kolej poczekać. Tymczasem na gruzach Warszawy starło się dwóch ludzi o ciężkim charakterze, dwie postacie, które już znaliście. Przez pół roku ci dwaj mężczyźni zaprzątali mój umysł, zajmując czas przeznaczony na czytanie, kulinarne eksperymenty i wycieczki z aparatem. Szarpali się ze sobą i ze mną, ale dzięki ich konfliktowi swoje miejsce pod powierzchnią największego polskiego miasta znaleźli także inni warci uwagi ludzie: kurierka Różyczka, stary Van Lem, zwiadowca-gawędziarz z Łodzi, postrzelony Hanoi czy wreszcie Guzik, członkini tajemniczego żeńskiego bractwa stalkerek.

Bardzo tych wszystkich ludzi polubiłem i pisanie o nich to była niezwykła przygoda, wielka frajda. Mam nadzieję, że czytanie o ich losach będzie co najmniej tak samo ciekawe i wciągające. Chciałem, żeby ta książka była inna, lepsza, bardziej dopracowana, fabularnie inaczej zaplanowana – myślę, że mi się udało.

Tymczasem opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji zamiast coraz mniej to coraz więcej do opowiedzenia! I ojciec Borki, i jego koledzy, i siostra Hanoiego też chcieliby się pojawić. A jeszcze w moich notatkach czekają na swoją kolej kosmonauci Sawinych i Dżanibekow, dokujący właśnie do dryfującego Saluta 7. Łobuzersko puszcza do mnie oko Gloria Dobrowolska, pierwsza polska kosmonautka, pochylona nad pulpitem kontrolnym bazy satelitarnej „Europa”. A za ich plecami już przestępują z nogi na nogę inni...

Wybaczcie, ale muszę biec. Wojna z Imperium i Ostatnie Przymierze to już przeszłość, legendy z zamierzchłego ósmego roku po Zagładzie. Wołają mnie inne historie. Same się nie opowiedzą.

Stacja: Nowy Świat

Подняться наверх