Читать книгу Przewodnik po Odessie - Borys Tynka - Страница 3
Spacer z dworca kolejowego do centrum starej Odessy
ОглавлениеJestem pewien, że dworzec kolejowy w Odessie zachwyci Cię. Zarówno od strony torów kolejowych, jak i od strony miasta, robi on niesamowite wrażenie. Marzenie grafa Woroncowa, aby w Odessie uruchomić kolej żelazną nie spełniło się za jego życia. Dopiero w 1863 roku w Sankt Petersburgu podjęto decyzję o budowie połączenia kolejowego pomiędzy tymi dwoma ważnymi miastami.
Budynek dworca w Odessie budowano w latach 1879—1883. Charakterystyczną cechą odeskiego dworca jest to, że tory kolejowe kończą się właśnie na nim. Większość dworców na świecie przyjmuje pociągi, z których wysiadają i wsiadają kolejni pasażerowie, a pociąg kontynuuje trasę. W Odessie pociąg trafia w ślepą uliczkę, lecz jak mawiają mieszkańcy, trafiając do Odessy nie ma sensu kontynuować dalszej podróży. A co? Zgadzam się z nimi całkowicie. Dworzec został wybudowany na podstawie projektu rosyjskiego architekta Wiktora Szretiera. W czasie II wojny światowej budynek dworca uległ zniszczeniu. Budowa nowego dworca trwała od listopada 1950 roku do lipca 1952. Uroczyste otwarcie nastąpiło 12 lipca. Nad wejściem głównym wybito trzy daty, rok 1905 w pamięć o pierwszej rewolucji, rok 1917 w pamięć o rewolucji październikowej oraz rok 1944, aby uczcić datę wyzwolenia Odessy spod okupacji rumuńskiej. Na szczycie budynku dworca widoczna jest grupa rzeźb, w centrum której znajduje się posąg kobiety z gołębiem pokoju w rękach, co ma symbolizować bohaterstwo mieszkańców Odessy w czasie II wojny światowej. Na odeskim dworcu kolejowym znajduje się praktycznie wszystko, co jest niezbędne dla pasażera, od poczty po salon fryzjerski, aptekę, przechowalnię bagażu, kioski z produktami spożywczymi i pamiątkami, restauracje i kawiarnie.
Skwer, leżący w obrębie ogromnego placu przydworcowego, nazywany jest skwerem Puszkina i rozciąga się z niego cudowny widok na ulicę Puszkińską prowadzącą prosto do centrum Odessy. Zwróć uwagę na ruch komunikacyjny odbywający się na placu. Wydaje się w pierwszym momencie, że panuje na nim ogromny chaos, jednak po dłuższej obserwacji okazuje się, że wszystko odbywa się bardzo sprawnie i bezkolizyjnie.
Bezpośrednio przed dworcem zatrzymują się marszrutki, którymi można dojechać do największego w tej części Europy placu targowego o nazwie "7 kilometr". Cena przejazdu wynosi 10 hrywien. Na słupku przystankowym wisi mały głośnik, z którego dosyć donośnie rozbrzmiewa żeński głos nawołujący do skorzystania z usług przewoźnika. Pamiętaj o tym, aby zająć miejsce z tyłu, jeżeli nie chcesz być ofiarą zobowiązaną przez kierowcę do zebrania opłaty od wszystkich pasażerów.
Bazar "7 kilometr" powstał w 1989 roku z inicjatywy ludzi, którzy wracając z zagranicznych podróży usiłowali sprzedać zakupione tam towary. Handel przywożonymi z zagranicy towarami był niezgodny z prawem, jednak ówczesne władze bardzo często przymykały na niego oczy. Odessa, jako portowe miasto, zawsze odznaczała się na tle innych miast Związku Radzieckiego. Mieszkało tutaj tysiące marynarzy, którzy przywozili z rejsów dosłownie wszystko, od gum do żucia, dżinsów, bielizny, kaset magnetofonowych po prezerwatywy, baterie, kolorowe czasopisma. Towar przywożony przez nich był rozchwytywany w błyskawicznym tempie. W sklepach brakowało wielu produktów, głównie butów i odzieży, a te występujące w sprzedaży były fatalnej jakości. Większość mieszkańców Odessy zna dzisiaj "7 kilometr" jako miejsce, gdzie można niedrogo kupić odzież, buty i inne przedmioty codziennego użytku. Oczywiście, w większości przypadków handlowcy oferują do sprzedaży podrobione towary. Bazar uważany jest za największy tego typu plac w Europie. Znajduje się on w odległości siedmiu kilometrów od centrum Odessy. Pracuje na nim około 60 000 osób i każdego dnia odwiedza go od 100 000 do 350 000, kupujących nie tylko z Ukrainy, ale także z Mołdawii, Białorusi oraz Rosji. Na "7 kilometrze" pracują obywatele około trzydziestu narodowości. Wyobraźcie sobie, że w administracji placu pracuje około 1500 osób, z czego samych osób sprzątających jest 400.
W pobliżu dworca położony jest ogromny plac wyłożony kostką brukową. Aby znaleźć się na nim, musimy przejść na drugą stronę ulicy znajdującym się bezpośrednio przy budynku dworca przejściem podziemnym. Korzystając z okazji możesz zaopatrzyć się w kartę SIM do telefonu korzystając z oferty mobilnego punktu sprzedaży. Gdy pierwszy raz zobaczyłem stoisko, o którym przed chwilą wspomniałem, nie mogłem uwierzyć, że pod parasolem można doładować konto. A jednak da się. Szybko i tanio. Idziemy dalej w kierunku Kulikowego Pola.
Kulikowe Pole w Odessie powstało na samym początku XIX wieku i było wielokrotnie wykorzystywane przez wojska, które kwaterowały w pobliżu. Początkowo ziemia należała do rodu właścicieli ziemskich Kulikowych. Pole stanowi swoisty kwadrat o powierzchni około 10 hektarów pomiędzy ulicami Średniofontańską, Pirogowską, Kanatną i Włoskim bulwarem.
Kulikowe Pole stanowi obecnie jeden z największych historycznych placów w Odessie. Odbywały się na nim różnego rodzaju ćwiczenia oraz musztry. Kulikowe Pole było wykorzystywane na przełomie XIX i XX wieków do grzebania zwłok więźniów, którzy zginęli podczas egzekucji w pobliskim więzieniu. W 1918 roku plac był świadkiem rewolucji. Większość rewolucjonistów, którzy podczas tamtych wydarzeń oddali swoje życie, zostało pogrzebanych w jednej mogile, która znajduje się od strony ulicy Kanatnej.
Na początku XX wieku, plac coraz częściej był wykorzystywany do celów rozrywkowych. Występowały tutaj cyrki, świętowano Nowy Rok, Boże Narodzenie, Wielkanoc. Po II wojnie światowej Kulikowe Pole ozdobiono kwietnikami oraz zasadzono na nim drzewa. W 1958 roku na placu wybudowano monumentalny budynek, obecnie siedzibę związków zawodowych. W 1967 roku w samym centrum placu odsłonięto pomnik Lenina i nazwę placu zmieniono na plac Rewolucji Październikowej. W 1990 roku władze miasta postanowiły ożywić stuletnią tradycję i wykorzystać Kulikowe Pole jako miejsce festynów, dziecięcych świąt, turniejów, dyskotek, występów popularnych artystów. W 2006 roku usunięto pomnik Lenina. Kulikowe Pole stało się geograficznym centrum miasta. Chodzą słuchy, że pod powierzchnią placu planowana jest budowa centrum targowo-rozrywkowego, jednak nie widziałem, aby odbywały się jakiekolwiek prace zmierzające w tym kierunku.
Stojąc na Kulikowym Polu nie sposób nie zauważyć znajdującej się pod numerem 66 przy ulicy Pantelejmonowskiej wspaniałej cerkwi ze złotymi kopułami. Jest to jedna z piękniejszych odeskich prawosławnych świątyń, monaster Św. Pantelejmona. Cerkiew została poświęcona 10 kwietnia 1896 roku. W 1923 roku władza sowiecka nakazała jej zamknięcie. Ponownie cerkiew oddano do użytku wiernych w czasie II wojny światowej 15 czerwca 1943 roku. W 1961 roku świątynię zamknięto, aby ponownie zezwolić na odprawianie mszy w 1990 roku.
No i tym sposobem dotarliśmy do jednej z najpiękniejszych ulic miasta. Ulica Puszkińska pojawiła się na mapie Odessy w 1827 roku i nosiła początkowo nazwę Włoska. Ulicą Puszkińską stała się dopiero 20 czerwca 1880 roku. W latach 1823—1824 mieszkał w jednej z jej kamienic wielki rosyjski poeta Aleksander Puszkin. Ulica Puszkińska biegnie od placu przy radzie miejskiej do placu przy dworcu kolejowym. Stanowi ona swoiste połączenie między dworcami morskim i kolejowym. Jej długość wynosi około dwóch kilometrów. Spacerując ulicą Puszkińską ma się wrażenie, że znajdujemy się w ocienionym tunelu, dzięki licznym drzewom znajdującym się po obydwóch stronach ulicy. Jest ona na całej długości wyłożona kostką brukową. Nasz spacer rozpoczniemy od końca ulicy. Jej administracyjny początek znajduje się przy skrzyżowaniu z ulicą Lanżeronowską. Warto przy okazji wspomnieć o ważnym fakcie, iż numeracja wszystkich ulic w centrum Odessy rozpoczyna się od strony morza. Bardzo ułatwia to orientację w mieście.
Pod numerem 79 przy ulicy Puszkińskiej znajduje się przepiękny monaster Św. Eliasza, który powstał w 1884 roku w celu koordynowania pielgrzymek Rosjan na świętą górę Athos leżącą w Grecji, organizacji noclegów oraz transportu dla pielgrzymów. Monaster został poświęcony w 1896 roku. Wybudowano go z cegły, co stanowi w Odessie rzadkość. Cegły dostarczano z Teodozji, a nawet z Konstantynopola.
Po przeciwnej stronie ulicy, pod numerem 72 położony jest centralny uniwersalny sklep, który został wybudowany w 1959 roku. Na jego miejscu wcześniej znajdowała się fabryka papierosów braci Popow. W czasie wojny została ona zniszczona w wyniku bombardowania.
Jednym z najbardziej znanych produktów fabryki były popularne papierosy Salve. Związek Radziecki wzbogacił światową pracę pojęciem przerwy na papierosa. Papierosy Salve były podobno nieodłączną częścią tego świętego rytuału. Wyróżniało je to, że posiadały one filtr.
Znajdujemy się przy skrzyżowaniu ulicy Wielkiej Arnauckiej oraz Puszkińskiej. Warto w tym miejscu zatrzymać się i wspomnieć o słynnych odeskich katakumbach, które znajdują się praktycznie pod naszymi nogami. Nierozerwalnie związane są one z historią miasta.
Po raz pierwszy słowa katakumby użyli rzymianie, aby określić miejsce na ulicy Via Appia, gdzie wydobywano skałę pochodzenia wulkanicznego używaną przez nich do budowy umocnień. Nazwa katakumby oznacza cmentarz podziemny w postaci systemu korytarzy biegnących zazwyczaj w kilku kondygnacjach, wydrążonych bardzo głęboko w ziemi.
Odeskie katakumby to sieć podziemnych korytarzy i tuneli. Mają one łączną długość około 2500 kilometrów. Dla porównania, paryskie katakumby mają około 300 kilometrów długości, natomiast rzymskie około 500. Podziemne labirynty powstały w wyniku wydobycia wapnia, który służył do budowy odeskich kamienic. W miarę rozwoju miasta wydobycie niezbędnego budulca odbywało się nie tylko w strefie przymorskiej, ale również w pobliżu dzisiejszego centrum. Wydobycie odbywało się początkowo bardzo chaotycznie i bez żadnego konkretnego planu.
Katakumby bardzo często były wykorzystywane przez kontrabandzistów i zwykłych bandytów, ale również przez młodzież, która w latach 20-tych XX wieku, w podziemnych labiryntach czytała, w tajemnicy przed władzą, wiersze Puszkina. Warto wiedzieć, że na podwórkach wielu odeskich kamienic znajdują się do dnia dzisiejszego studnie, którymi można dostać się do katakumb. Przestępcy przetrzymywali w katakumbach zagrabione przedmioty i czuli się w nich niesamowicie bezpiecznie. W przeciwieństwie do stróżów porządku znali oni doskonale labirynty korytarzy. Katakumby stanowiły również schronisko dla najbiedniejszych, dla zbiegłych wieśniaków, a także dla wszystkich, którzy byli ścigani przez prawo. W okresie wojny domowej katakumby chroniły bolszewików, a robotnicy trzymali w nich broń.
Podczas 73-dniowej obrony Odessy w 1941 roku oraz w okresie okupacji miasta, katakumby służyły partyzantom w walce z niemieckimi i rumuńskimi wojskami okupacyjnymi. Stały się miejscem dyslokacji jednego z większych oddziałów partyzanckich.
Historię ruchu partyzanckiego w Odessie można podzielić na dwa okresy. Pierwszy okres to przełom lat 1941—1942, kiedy do katakumb schodzili ludzie wypełniając rozkazy swoich przełożonych. Działania powstałych w ten sposób oddziałów koordynowali oficerowie wywiadu. Drugi okres to ostatnie miesiące okupacji. W okresie tym oddziały były organizowane przez ochotników i osoby, które chciały w ten sposób osiągnąć określony autorytet przed wejściem do miasta oddziałów Czerwonej Armii. Jeżeli na początku okupacji pod ziemię zeszło kilkaset osób, to w ostatnich miesiącach było już ich nawet kilka tysięcy. Na przełomie lat 1941—1942 oddziały były formowane pośpiesznie, a ich członkowie nie mieli pojęcia o specyfice partyzanckiej służby. Oddziały składały się z ludzi, którzy zarówno moralnie, jak i fizycznie, nie byli przygotowani do stawianych przed nimi zadań. Oddziały, które zeszły do katakumb oraz te, które pozostały na powierzchni, wspólnie prowadziły walkę w celu destabilizacji wojsk okupanta. Pod koniec lipca 1941 roku stało się jasne, że wojska radzieckie przegrały pograniczną walkę z wojskami rumuńsko-niemieckimi i wycofują się w głąb kraju. Pojawiło się niebezpieczeństwo, że Odessy nie da się obronić i że wcześniej czy później zostanie zdobyta przez faszystowską sojuszniczą armię. Dowództwo NKWD podjęło wówczas decyzję o przystąpieniu do opracowania sekretnej operacji. Jednym z jej dowódców miał być człowiek, który pojawił się w Odessie 19 lipca 1941 roku. Posługiwał się on nazwiskiem Paweł Badajew. W rzeczywistości był to oficer NKWD, Władimir Mołodcow. Wraz z nim przyjechała grupa dziesięciu czekistów. W katakumbach postanowiono zorganizować główną siedzibę uderzenia na wojska rumuńskie i niemieckie w przypadku, gdy dojdzie do okupacji Odessy. Był to główny cel operacji, którą miał dowodzić Mołodcow ze swoimi ludźmi.
W okresie, gdy faszystowskie wojska nacierały na miasto, w katakumbach przygotowywano pomieszczenia dla grup dywersyjnych, gromadzono broń, żywność, ubrania, środki łączności, wodę, lekarstwa. Mołodcow, w związku z tym, że nie znał miejscowej ludności, przy doborze oddziału musiał oprzeć się na opinii odeskiego NKWD, co później miało ogromne znaczenie. 16 października 1941 roku, po wycofaniu się armii radzieckiej, na półwysep krymski do Odessy weszły pierwsze oddziały wojsk rumuńsko-niemieckich. Partyzanci zeszli do katakumb kilka dni przed wycofaniem się wojsk. Grupa Mołodcowa (Badajewa) liczyła wtedy około 80 osób. Oddział partyzancki rozpoczął przygotowania do akcji dywersyjnych. Jeszcze przed wejściem wojsk faszystowskich do Odessy w rękach wywiadu znalazły się plany rozmieszczenia wojsk w okupowanym mieście. Budynek głównej siedziby NKWD przeznaczony był dla dowództwa wojsk rumuńskich i rumuńskiego kontrwywiadu. Przed opuszczeniem Odessy, pod siedzibą NKWD zostały przez saperów Armii Czerwonej podłożone materiały wybuchowe. 22 pażdziernika 1941 roku budynek został wysadzony zamieniając się w ruinę. W wyniku wybuchu zginęło 135 rumuńskich i niemieckich oficerów. W mieście rozpoczął się terror. Wydano rozkaz, aby powiesić 200 osób za każdego zabitego oficera i 100 osób za każdego zabitego żołnierza. Ludzi rozstrzeliwano i wieszano bezpośrednio na ulicach. Przez kilka dni zginęło około 30000 tysięcy mieszkańców Odessy.
W listopadzie 1941 roku dywersanci otrzymali informację o specjalnym pociągu, który będzie zmierzał w kierunku Odessy. Jechali w nim rumuńscy oraz niemieccy oficerowie, a także wysoko postawieni urzędnicy. 17 listopada grupa partyzantów wyszła z katakumb i zaminowała tory kolejowe. Pociąg wyleciał w powietrze. Z jego gruzów wyciągnięto ciała około 250 zabitych.
W czasie okupacji Odessy w katakumbach działało około dwunastu oddziałów partyzantów o łącznej ich liczbie około 1500 osób. Przed oddziałami było postawione bardzo ważne zadanie, aby informować ludność Odessy o sytuacji na froncie. Rumuńska i niemiecka propaganda przekonywała mieszkańców, że Moskwa została zdobyta oraz o tym, że wojska radzieckie są w rozsypce, a sam Stalin uciekł do Ameryki. Ogromny udział w walce z okupantem miała ówczesna młodzież. Informowała ona partyzantów o wszystkim, co dzieje się w mieście, o pociągach przyjeżdżających do miasta, a także o jakichkolwiek, nawet nieistotnych dla osób postronnych ruchach rumuńskich i niemieckich okupantów, którzy początkowo próbowali nawet betonować niektóre wyjścia z katakumb. Stawiali przy nich strażników oraz wpuszczali do środka trujące gazy. W późniejszym okresie do walki z dywersantami rumuński kontrwywiad zaczął wykorzystywać rosyjskich białych oficerów służących w ich szeregach i pamiętających jeszcze lata wojny domowej w Rosji. Niektórzy z nich doskonale znali odeskie katakumby.
Rumuńskiemu kontrwywiadowi udało się zwerbować jednego z dowódców oddziału, który funkcjonował na powierzchni. 9 lutego 1942 roku wskutek zdrady został aresztowany dowódca głównego oddziału Mołodcow, a później inni jego członkowie oraz współpracujący z nimi mieszkańcy Odessy. W tym samym czasie, zwerbowany przez rumuński kontrwywiad oficer Anton Fiedorowicz-Bojko zdradził, gdzie znajdują się tajne wejścia do katakumb i partyzancki oddział został praktycznie zablokowany pod ziemią. Podczas próby przedostania się na powierzchnię, większość z nich zginęła, a pozostali dostali się do niewoli. Aresztowani Mołodcow i reszta oddziału poddani zostali torturom. Wszystkich rozstrzelano latem 1942 roku. Dzięki zeznaniom Antona Fiedorowicza aresztowano jeszcze 265 osób, jednak zlikwidowanie oddziałów partyzanckich okupantom nigdy się nie udało.
10 kwietnia 1944 roku do Odessy weszły oddziały radzieckie. W walkach ulicznych pomocy udzielili im partyzanci, którzy opuścili podziemne korytarze. Po wyzwoleniu miasta pojawiła się możliwość uzyskać dokładną informację o tym, co stało się z oddziałem Mołodcowa i sekretną operacją NKWD. Wywiad przeprowadził dokładne śledztwo, w wyniku którego zdrajcy zostali aresztowani, a następnie rozstrzelani. Niestety, ciała kapitana Mołodcowa nigdy nie odnaleziono.
Wskutek dywersyjnej działalności partyzantów w okolicach Odessy zginęło około 5000 żołnierzy i oficerów armii rumuńsko-niemieckiej, doprowadzono do zniszczenia 27 pociągów z bronią, zburzono 16 mostów, podpalono i wysadzono 2 czołgi, 248 maszyn bojowych, 13 armat, zniszczono 82 kilometry kabli telefonicznych.
Wyjdźmy na powierzchnię. Za skrzyżowaniem z ulicą Wielką Arnaucką znajduje się kamienica pod numerem 59, która bardzo często nazywana jest kamienicą z obrazkami w kalejdoskopie. Została ona zaprojektowana przez polskiego architekta Lwa Włodeka i wybudowana w 1893 roku.
Kilka kroków dalej ulica Puszkińska przecina ulicę Bazarną. Kilkadziesiąt metrów stąd znajduje się kamienica przy ulicy Bazarnej 33. Pierwsze lata swojego życia spędził w niej Władimir Żabotyński, żydowski lider ruchu syjonistycznego, pisarz, poeta, tłumacz i publicysta, zwolennik utworzenia państwa żydowskiego w Palestynie oraz masowej emigracji Żydów z Europy.
Na fasadzie kamienicy przy ulicy Jewriejskiej 1, w której przez jakiś czas mieszkał pisarz, umieszczono tablicę pamiątkową przypominającą o tym wielkim człowieku. Jego nazwiskiem nazwana jest również jedna z ulic Odessy. 2 września 2015 roku, w ramach obchodów dnia miasta, na alei gwiazd odsłonięto nową gwiazdę, poświęconą Włodzimierzowi Żabotyńskiemu.
Włodzimierz Żabotyński planował spektakularny zamach w Monachium. Grupa zabójców miała zamordować kilku wysokich rangą działaczy NSDAP w Monachium. Mieli być oni na tyle ważni, aby na ich pogrzeb przyjechał Führer i jego współpracownicy: Goebbels, Hess, Himmler oraz Göring. Żydowscy zamachowcy mieli umieścić w jednej z trumien materiały wybuchowe. Do zamachu nie doszło ze względu na to, że grupa potencjalnych zamachowców została rozbita z powodu antysemickich prześladowań i prawdopodobnie nie byłaby w stanie wykonać tak skomplikowanej misji.
Na rogu ulicy Puszkińskiej i Bazarnej, pod numerem 51, znajduje się kamienica nazwana przez mieszkańców Odessy domem z aniołem. Znajduje się w nim dziecięce rehabilitacyjne centrum dla dzieci-inwalidów. Kamienica została wybudowana w latach 1992—1995.
W kamienicy przy ulicy Bazarnej 40, 3 listopada 1895 roku urodził się wielki poeta Eduard Gieorgiewicz Bagrycki. Na fasadzie kamienicy odsłonięto tablicę pamiątkową.
Kilka kroków dalej, w kamienicy pod numerem 47, znajduje się obecnie szkoła sportowa. W 1880 roku kamienica była naocznym świadkiem czynności związanych z planowaniem zamachu na cara Aleksandra II podczas jego podróży z Odessy na Krym. Podróż cara miała odbyć się w maju 1880 roku. Miał on przybyć do Odessy pociągiem, a następnie kontynuować podróż parostatkiem. Rewolucjoniści, którzy wynajęli jedno z pomieszczeń w kamienicy, zamierzali pod ulicą Puszkińską wykopać tunel, aby umieścić w nim materiały wybuchowe. W pewnym momencie okazało się, że podróż cara została odłożona i zaprzestano prac nad tunelem. Podróż cara, jak się później okazało, odbyła się w planowanym wcześniej terminie, jednak zamachowcy nie byli już w stanie dokończyć tunelu i zagrozić życiu cara.
Pod numerem 37, przy skrzyżowaniu z ulicą Troicką, znajduje się przepiękna kamienica, wybudowana w latach 1913—1914, należąca niegdyś do odeskiego przedsiębiorcy Aswadurowa. Niestety, kamienica znajduje się obecnie w bardzo złym stanie. Figurki umieszczone na fasadzie, przymocowane są do niej metalowymi obręczami, aby nie stwarzały zagrożenia dla przechodniów.
W stojącej kilka kroków dalej, kamienicy numer 31, znajdowały się niegdyś magazyny kupca Rabinowicza. Kamienicę wybudowano w 1848 roku.
Trzy kamienice, położone po dwóch różnych stronach ulicy Puszkińskiej, pod numerami 27, 28 i 29, należały do znanego w Odessie przedsiębiorcy Artura Antonowicza Anatry.
Były one wybudowane w latach 1883—1884 na podstawie projektów architekta Feliksa Gąsiorowskiego. Artur Antonowicz Anatra był właścicielem zakładów lotniczych w Odessie i równocześnie pełnił w nich rolę głównego konstruktora. Samoloty, które zbudowano w zakładach Anatry, były wykorzystywane w lotnictwie rosyjskim jako samoloty rozpoznawcze oraz bombowe.
Jednym z pilotów-oblatywaczy w zakładzie był Siergiej Utoczkin, któremu brat Artura, Henryk, uwiódł żonę. Rodzina Anatrów w 1917 roku opuściła Odessę i dalsze ich losy są bardzo mało znane.
Kamienica z charakterystyczną basztą na dachu nosi numer 21 i została wybudowana w 1953 roku. Baszta była przeznaczona do oświetlenia wewnętrznych schodów znajdujących się na klatce schodowej kamienicy.
Przy ulicy Puszkińskiej 18 znajduje się budynek byłej brodzkiej synagogi. Synagoga została wybudowana w latach 1863—1870 ze środków przesiedleńców z Austro-Węgier, z miasteczka Brody, które znajduje się obecnie w obwodzie lwowskim. W pomieszczeniach byłej synagogi znajduje się miejskie archiwum.
Przy skrzyżowaniu ulic Puszkińskiej i Bunina, pod numerem 15 przy ulicy Bunina, znajduje się wspaniały budynek, utrzymany w średniowiecznym stylu z mauretańskimi akcentami. Jest to budunek odeskiej filharmonii.
W budynku filharmonii, we wrześniu każdego roku, odbywa się festiwal jazzowy Odessa Jazz-Fest. Dzięki Leonidowi Utiosowowi, Odessa w czasach Związku Radzieckiego była nie tylko stolicą humoru, ale i stolicą jazzu. Nic dziwnego, że głównym sloganem festiwalu jazzowego, który odbywa się w Odessie od 2001 roku, jest określenie Odessy jako miejsca narodzin jazzu. Impreza ta gromadzi znanych na całym świecie wykonawców z różnych krajów od Europy do Ameryki. W sali filharmonii w Odessie odbywają się koncerty światowych gwiazd wykonujących zarówno klasyczne, jak i całkiem nowe dzieła tego muzycznego gatunku. Po ulicach Odessy kursuje specjalny jazzowy tramwaj. Świąteczny nastrój w centrum miasta wspierają występy muzyków przy pomniku Leonida Utiosowa w miejskim sadzie, w pobliżu opery oraz przy pomniku diuka de Richelieu. Jazz słychać również na kutrach płynących w pobliżu wybrzeża. Festiwalowi towarzyszą ponadto różnego rodzaju pokazy.
Bezpośrednio przy budynku filharmonii znajduje się tzw. włoskie podwórko. Zostało zaprojektowane przez włoskiego architekta Aleksandra Bernardacci i wybudowane w stylu włoskiego gotyku z elementami renesansu. Marmurowe łuki nad oknami, narożne postrzępione wieżyczki, włoskie balkony, chimery w postaci smoków, utrzymane zostały w bardzo dobrym stanie.
Przejdźmy kawałek ulicą Bunina, aby stanąć na moście Kotsebue, położonym nad Dewolanowskim spuskiem. Most został nazwany na cześć Pawła Eustachiewicza Kotsebue, rosyjskiego generała i uczestnika wojny krymskiej, który objął stanowisko generał-gubernatora Noworosji i Besarabii 12 grudnia 1862 roku, równocześnie stając się głównodowodzącym odeskiego okręgu wojskowego. Za jego rządów Odessa uzyskała połączenie kolejowe z Kijowem i Charkowem. Most został wybudowany w latach 1889—1892. Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że sam Kotsebue w okresie, gdy zarządzał miastem, był przeciwnikiem budowania mostu w tym miejscu.
Kilka kroków za mostem Kotsebue, pod numerem 5 przy ulicy Bunina, znajduje się budynek będący obecnie w fatalnym stanie, pamiętający jednak rok 1825, kiedy to spotykał się w nim Adam Mickiewicz z Joanną Zaleską.
Podczas pobytu w Odessie Adam Mickiewicz związany był również z Karoliną Sobańską. Była ona piękną i inteligentną kobietą, słynącą z bujnego temperamentu. Opowiadano o niej mnóstwo różnych historii związanych z jej licznymi romansami. Uważano również, że Sobańska była rosyjską agentką.
Wróćmy jednak na ziemię i skierujmy nasze kroki w stronę kamienicy numer 24 przy ulicy Bunina. Kamienica została zaprojektowana w 1825 roku przez Giovaniego Frapolli, młodszego brata Franza Frapolli. Kamienica, należała niegdyś do rodziny Falz-Feinów, do której należał również m. in. słynny dom z atlantami przy ulicy Gogola. Tam jeszcze, oczywiście, dojdziemy, a teraz zwróć uwagę na pamiątkową tablicę na fasadzie kamienicy poświęconą jednemu z najwybitniejszych mieszkańców Odessy, radzieckiemu skrzypkowi żydowskiego pochodzenia, absolwentowi muzycznej szkoły profesora Piotra Stolarskiego, Dawidowi Fiodorowiczowi Ojstrachowi. Urodził się on w tej kamienicy 30 września 1908 roku i mieszkał do 1932 roku do czasu wyjazdu do Moskwy. Tablicę odsłonięto w 2003 roku.
Wróćmy znowu na skrzyżowanie przy filharmonii i popatrzmy na dach kamienicy od strony ulicy Bunina. Widzisz siedzącego na dachu kota-rabusia, trzymającego w łapach skradzione parówki? Autor jest nieznany, jednakże oczywistym jest, że musiał on kochać koty, które stanowią żywy symbol miasta.
Kto oglądał polsko-radziecką komedię Juliusza Machulskiego "Deja vu"? Z pewnością skojarzysz kamienicę, przed którą się znaleźliśmy. Mieszkał w niej główny bohater filmu, w którego rolę wcielił się Jerzy Stuhr. Akcja filmu toczy się w Chicago i Odessie w roku 1925. Członek gangsterskiej rodziny, Mick Nich, daje cynk policji o planowanym transporcie alkoholu i ucieka do Odessy, skąd wywodzili się jego przodkowie. Mafijna amerykańska rodzina wysyła za nim Johna Pollacka, zawodowego mordercę o polskich korzeniach, którego w filmie w sposób perfekcyjny zagrał wspomniany wcześniej Jerzy Stuhr. Pollack jedzie do Odessy udając entomologa, na miejscu jednak napotyka na wiele przeszkód, które uniemożliwiają mu wykonanie zadania.
Trochę mnie poniosło. Wracam natychmiast do roli Twojego przewodnika.
Architektem charakterystycznej kamienicy z różową fasadą i wspaniałymi dekoracjami, położonej pod numerem 15 przy ulicy Puszkińskiej, był wspomniany wcześniej architekt Bernardacci. Budowę ukończono w 1899 roku i znajdował się w niej luksusowy hotel "Bristol". Wyposażony był w windę, telefony, centralne ogrzewanie. Obsługa była na najwyższym poziomie. Pracownicy hotelu porozumiewali się po francusku, niemiecku, włosku i nawet po polsku. Dodatkowo można było skorzystać z wyśmienitej restauracji. W czasach władzy sowieckiej hotel nosił nazwę "Czerwony". Nazwa "Bristol" powróciła dopiero 15 grudnia 2010 po długoletnim remoncie. Obecnie jest to 5-gwiazdkowy hotel.
Kamienica pod numerem 13 stała się poniekąd sprawczynią tego, że ulica zmieniła nazwę z Włoskiej na Puszkińską. Była ona wybudowana w 1821 roku i początkowo znajdował się w niej hotel Du Nord, w którym na miesiąc, po przybyciu do Odessy 3 lipca 1823 roku, zatrzymał się Aleksander Puszkin. Obecnie znajduje się w nim muzeum im. Puszkina, które otwarto 18 lipca 1961 roku. Przed kamienicą 4 czerwca 1999 roku postawiono pomnik wielkiego rosyjskiego poety. Puszkin Aleksander Siergiejewicz był jednym z najwybitniejszych rosyjskich pisarzy i przedstawicieli romantyzmu rosyjskiego oraz klasyków literatury rosyjskiej.
Napisał on m. in. dramaty "Borys Godunow", "Gość kamienny", a także poematy "Jeniec Kaukazu", "Fontanna Bachczysaraju", "Cyganie", "Eugeniusz Oniegin", "Jeździec miedziany". Był również autorem wielu bajek, wierszy oraz powieści.
Pomnik Aleksandra Puszkina przedstawia poetę w krótkim fraku, pantalonach, w cylindrze, trzymającego w rękach laseczkę, z którą bardzo rzadko się rozstawał.
Naprzeciwko muzeum im. Puszkina, na podwórzu kamienicy przy ulicy Puszkińskiej 12, znajduje się graffiti wymalowane w stylu końca XVIII i początku XIX wieku symbolizujące Odessę jako okno do Europy.
Przy skrzyżowaniu ulic Puszkińskiej i Greckiej znajduje się kamienica pod numerem 9, przypominająca wyglądem pałac. Należała ona niegdyś do kupca Abazy. Kamienicę wybudowano w latach 1856—1858. W 1890 roku, po bankructwie kolejnego właściciela, kamienica przeszła we własność miasta i utworzono w niej męskie gimnazjum. Obecnie znajduje się w nim muzeum zachodniej i wschodniej sztuki.
Odpocznijmy chwilę od ulicy Puszkińskiej i przejdźmy ulicą Grecką do jednego z najwspanialszych mostów Odessy, który położony jest nad Polskim oraz Dewolanowskim spuskiem. Jest to Stroganowski most, nazwany tak w pamięć o zasłużonym zarządcy miasta, grafie Aleksandrze Grigoriewiczu Stroganowie. Budowę mostu rozpoczęto w 1851 roku, a ukończono w 1863 roku. Z racji ogromnej ilości prób samobójczych most nazywano mostem samobójców. Aby uniemożliwić niedoszłym samobójcom próbę targnięcia się na własne życie, powiększono wysokość ogrodzenia po obu stronach mostu.
Wróćmy z powrotem i popatrzmy na budynek pod numerem 10 przy ulicy Puszkińskiej. Został on wybudowany w 1903 roku na podstawie projektu architekta Bernardacci. Obecnie znajduje się w nim siedziba banku "Porto-Franko".
Kamienica stojąca w sąsiedztwie banku, pod numerem 8, została wybudowana w 1881 roku.
W latach 1937—1944 mieszkał w niej profesor Piotr Salomonowicz Stolarski, wybitny artysta Związku Radzieckiego, nauczyciel, założyciel muzycznej szkoły w Odessie, radziecki skrzypek i pedagog, kawaler orderu Czerwonego Sztandaru Pracy.
Naprzeciwko kamienicy przy ulicy Puszkińskiej 8 znajduje się piękna kamienica pod numerem 7. Została ona wybudowana w 1908 roku i była własnością przedsiębiorcy Ralle, który jako pierwszy w Rosji otworzył zakład produkujący kosmetyki.
W kamienicy numer 6 mieścił się pod koniec XIX wieku hotel "Paryski". Znajdowało się w nim 85 komfortowych pokoi. Kamienicę wybudowano w 1835 roku na podstawie projektu architekta Francesco Boffo.
Kamienica pod numerem 4 przy skrzyżowaniu z ulicą Deribasowską była własnością naczelnika Odessy, Grigorija Marazli. Na fasadzie kamienicy, wybudowanej w 1856 roku, została umieszczona tablica pamiątkowa z napisami w języku rosyjskim oraz greckim informująca o fakcie, że mieszkał w niej mecenat i naczelnik miasta Grigorij Grigoriewicz Marazli.
Puszkińska ulica kończy się w tym miejscu. Przepraszam, ona w tym miejscu oczywiście się zaczyna, przecież wspominałem wcześniej o numeracji ulic. Niemniej jednak zwróć uwagę na charakterystyczną żółtą kostkę brukową, położoną przy skrzyżowaniu ulicy Puszkińskiej i Lanżeronowskiej. W połowie lat 40-tych XIX wieku miejskie władze postanowiły kostką z domieszką piasku i gliny wyłożyć powierzchnię placu na rogu wspomnianych ulic. Kostka w czasie deszczu stawała się jednak zbyt śliska, przez co bardzo często wywracały się na niej konie ciągnące ciężkie wozy z pobliskiego portu. Doświadczenie uznano za nieudane, jednak wyłożonej kostki nie usunięto.
Całkiem niedawno, przy ulicy Lanżeronowskiej, powstały kolejne atrakcje turystyczne. Kotwica, stanowiąca turystyczny logotyp Odessy, była postawiona w tym miejscu w 2012 roku i natychmiast stała się kolejną wizytówką miasta. Kotwica z czterema hakami znajduje się również w herbie oraz na fladze Odessy. Zresztą nie jest to jedyna kotwica stanowiąca w pewnym sensie swoisty symbol morskiego miasta.
Kilka kroków dalej możesz zobaczyć potężną kotwicę z ogromnym łańcuchem. Jest to niezwykle popularne miejsce wśród turystów do wykonania pamiątkowego zdjęcia. Nie jedyne miejsce oczywiście.
Na chodniku, 3 września 2014 roku, utworzono aleję gwiazd Odessy, która ofiarowała światu mnóstwo znanych osobistości. Każdego roku na alei przybywają kolejne gwiazdy. Pierwsza gwiazda została poświęcona…Odessie. Zaś kolejne poświęcono m. in takim osobom, jak Michaił Żwaniecki, Anna Achmatowa, Jurij Olesza, Izaak Babel, Leonid Utiosow, Władimir Żabotyński, Swiatosław Richter, Eduard Bagrycki, Wasilij Kandyński czy Piotr Stolarski.
A przed nami niewielka rzeźba. W zasadzie powinna ona cieszyć najmłodszych, lecz nie ukrywam, że zawsze uśmiecham się na jej widok. Mam na myśli rzeźbę-fontannę "Dzieci i żabka". Rzeźba wykonana została z białego marmuru. Przedstawia trójkę wesołych dzieci patrzących na siedzącą naprzeciwko nich żabkę, która wypuszcza strugi wody. W obecnym miejscu stoi od 1927 roku.
Dzieci siedzą odwrócone plecami do budynku, w którym mieściło się niegdyś muzeum floty czarnomorskiej. Po jego drugiej stronie znajduje się kolejna charakterystyczna rzeźba. Nosi ona nazwę "Laokoоn i jego synowie". Oryginalna rzeżba powstała w 200 roku p. n. e. Miejsce jej powstania to antyczne miasto o nazwie Pergamon, znajdujące się w zachodniej Małej Azji. Wykonano ją z brązu. W drugiej połowie I wieku p. n. e. powstała kopia rzeźby, tym razem z białego marmuru. Do dzisiaj znajduje się ona w Watykanie. Podczas jednego z pobytów w papieskiej stolicy, Grigorij Marazli stwierdził, że również chciałby mieć podobną rzeźbę w ukochanym mieście. W Odessie rzeźba wielokrotnie zmieniała swoje miejsce pobytu i dopiero od roku 1971 znalazła się w miejscu, w którym przyzwyczailiśmy się ją widzieć, czyli przed głównym gmachem archeologicznego muzeum.
Kierując się w stronę Primorskiego bulwaru, po lewej stronie budynku rady miejskiej miniemy charakterystyczny drogowskaz. Kierunki strzałek nie mają nic wspólnego z geografią, jednak odległości w kilometrach do zaprzyjaźnionych z Odessą miast z całego świata przedstawione zostały prawidłowo.
Przed nami wspaniały budynek rady miejskiej. W XIX wieku pełnił on zupełnie inną rolę. Został zaprojektowany przez włoskich architektów Francesco Boffo oraz Georgia Torricelli i wybudowany w latach 1829—1834. W okresie, gdy handel i port dopiero zaczynały funkcjonować, przeznaczenie budynku było zupełnie inne. Znajdowała się tutaj pierwsza odeska giełda handlowa specjalizująca się w sprzedaży ziarna. Oryginalny wygląd budynku giełdy został częściowo zmieniony w latach 1871—1873. W niszach znajdujących się po obu stronach ustawiono rzeżby Merkurego – boga handlu oraz Cerery – bogini urodzaju, które miały symbolizować główne źródła rozwoju Odessy. Nad kolumnami pomiędzy rzeźbami dwóch kobiet, symbolizujących dzień i noc, umieszczono zegar wykonany w Anglii. Od 1959 roku, co pół godziny, słychać wydobywającą się z niego melodię "Odessa, moje rodzinne miasto". Mieszkańcy miasta nazywają zegar kurantami.
Jak każde miasto, tak również Odessa, ma oficjalny herb, hymn oraz flagę. Herb przedstawiony został oficjalnie 29 czerwca 1999 roku. W herbie znajduje się srebrna kotwica z czterema hakami, umieszczona na tle czerwonej tarczy herbowej. Tarcza umieszczona jest w złotym kartuszu, a ponad nią znajduje się corona muralis z trzema wieżami. Pomiędzy nią a tarczą znajduje się kontur pięcioramiennej gwiazdy. Obecny wzór herbu oparto na herbie Odessy z czasów rosyjskiego panowania nad miastem. W porównaniu z pierwowzorem, z herbu usunięto jedynie rosyjskiego dwugłowego orła. Warto nadmienić, że pięcioramienna gwiazda symbolizuje przyznany Odessie status miasta-bohatera. Odessa, jako pierwsze miasto w ZSRR, otrzymała ten status za swoją bohaterską postawę w czasie II wojny światowej.
Flaga Odessy to prostokątne płótno składające się z trzech kolorów, czerwonego, białego i żółtego. W środku płótna znajduje się herb miasta. Flaga była oficjalnie przedstawiona 29 czerwca 1999 roku.
Kolory umieszczone na fladze symbolizują:
• czerwony – odwagę, męstwo, miłość, ogień, żywotność;
• biały – czystość, niewinność, wierność, nadzieję, dobroć;
• żółty (złocisty) – słoneczną energię, bogactwo, siłę, rozwój.
Słowa hymnu Odessy napisali Władimir Mass oraz Michaił Czerwiński, natomiast muzykę Izaak Dunajewski.
Głównym turystycznym symbolem miasta jest żółta kotwica. Logotyp został zatwierdzony w 2012 roku.
Widzisz umieszczone na cokole działo armatnie? Jest to kolejna atrakcja miasta stanowiąca zarazem pamiątkę z czasów wojny krymskiej w 1854 roku. 21 kwietnia 1854 roku do wybrzeży Odessy przypłynęły 32 okręty angielsko-francuskiej fregaty. Ustawiły one swoje działa w kierunku miasta z żądaniem poddania się i wydania wszystkich statków stojących w porcie. Miasto oczywiście odrzuciło absurdalne żądania, w związku z czym 23 kwietnia rozpoczęło się bombardowanie.
Garnizon Odessy był niezbyt liczebny i miał do dyspozycji jedynie 48 armat, jednak dzięki odwadze, uporowi i bohaterstwu odpowiedział na zmasowany atak. Szczególnym męstwem wykazała się bateria Aleksandra Szczegoliewa, która zniszczyła kilka okrętów przeciwnika. W rezultacie bombardowania uszkodzonych zostało kilka budynków, wśród których był również pałac Woroncowa, a jedna z kul trafiła nawet w pomnik diuka de Richelieu.
Widząc opór, nieprzyjacielska eskadra okrętów oddaliła się 27 kwietnia od brzegów Odessy pozostawiając przy brzegu do patrolowania trzy okręty, angielskie "Tygrys" i "Niger" oraz francuski "Wezuwiusz". Jeden ze statków, "Tygrys", osiadł na mieliźnie, gdzie zatonął w wyniku obstrzału przez wojska rosyjskie. Wyciągnięta z dna morskiego ważąca prawie cztery tony armata została postawiona na placu przy budynku rady miejskiej, gdzie stoi odrestaurowana do dnia dzisiejszego.
Zanim opowiem o pomniku Puszkina, który dziwnym trafem stoi tyłem do budynku rady miejskiej, warto poznać historię Primorskiego bulwaru, którym za kilka minut będziemy kontynuować nasz spacer. Bulwar stanowi współczesną wizytówkę Odessy i znajduje się na urwistym brzegu. Jest to jedna z najpiękniejszych ulic miasta, miejsce spacerów mieszkańców Odessy oraz turystów. Bulwar Primorski miał wcześniej wiele innych nazw. Na początku był on Nowym bulwarem, potem Primorskim, a następnie stał się Nikołajewskim. Po rewolucji został nazwany bulwarem Feldmana, a po II wojnie światowej powrócił do nazwy Primorski bulwar. Prace budowlane na bulwarze rozpoczęły się w 1822 roku. W 1824 roku na czterech alejach zostało zasadzonych 454 drzew. Krąży legenda, że jedno z drzew posadził osobiście Aleksander Puszkin podczas swojego pobytu w Odessie. Rozkwit bulwaru rozpoczął się w okresie rządów kniazia Woroncowa. Ważnym warunkiem przy budowie kamienic wzdłuż bulwaru było zachowanie harmoniczności. Stoją one w rzędzie, który jest przerwany przez centralny plac z charakterystycznymi budynkami w kolorze ciemnożółtym. Na środku placu stoi pomnik diuka de Richelieu z rozciągniętymi pod jego nogami schodami Potiomkinowskimi.
Za plecami diuka znajdują się charakterystyczne półokrągłe budynki. W lewym przed rewolucją znajdował się hotel "Petersburski", w którym zatrzymywały się takie osobistości, jak Beliński, Bunin czy Ferenc Liszt. W czasach sowieckich znajdowały się w nim kasy pasażerskiej floty czarnomorskiej. W prawym budynku w XIX wieku mieściła się m. in. kancelaria naczelnika miasta, miejskie archiwum, a przed rewolucją znajdowała się siedziba sądu. Sądzono tutaj m. in. znanego atamana rewolucjonistę Grigorija Kotowskiego.
Przed pomnikiem diuka znajduje się niewielki pawilon z napisem Funikular, który jest równocześnie górną stacją kolejki szynowej biegnącej wzdłuż schodów Potiomkinowskich. Na alejkach Primorskiego bulwaru zasadzono mnóstwo kasztanów, lip i klonów. Swojego czasu planowano dokonać rekonstrukcji bulwaru i m. in. wyciąć stare drzewa, do czego na szczęście nie dopuścili mieszkańcy. Wymieniono jedynie asfalt oraz chodniki, a także ustawiono nowe latarnie. Podczas rekonstrukcji w 2008 roku odnaleziono szczątki przedmiotów należących do greków zamieszkujących te tereny w VI—IV wiekach przed n. e. Początkowo chciano je zakopać, lecz później zadecydowano, aby zasłonić je szklaną kopułą i utworzyć unikalne archeologiczne muzeum pod odkrytym niebem, które bardzo szybko stało się dodatkową atrakcją bulwaru.
Wróćmy zatem do jednego z dwóch pomników stojących na bulwarze.
Pomnik Puszkina na Primorskim bulwarze stał się trzecim z kolei pomnikiem, odsłoniętym w Odessie po pomniku diuka de Richelieu oraz pomniku kniazia Woroncowa. Pomnik początkowo planowano postawić na placu Teatralnym przed budynkiem opery, jednak później podjęto decyzję o wzniesieniu pomnika na Primorskim bulwarze. Pieniądze na odlanie pomnika zebrano dzięki powszechnej zbiórce.
Pomnik Puszkina przedstawia wylane z brązu popiersie poety, które umieszczono na granitowym piedestale otoczonym czterema fontannami. Pod popiersiem poety znajduje się lutnia symbolizująca poetyckie natchnienie. Na taśmach pod lutnią ukazane są daty politycznej zsyłki poety na południe 1820—1824 oraz napis: "Aleksandrowi Sergiejewiczowi Puszkinowi – mieszkańcy Odessy", mający przypominać fakt, iż pomnik odsłonięto dzięki ofiarności mieszkańców. 6 czerwca każdego roku mieszkańcy Odessy, w dzień urodzin poety, organizują przy pomniku różnego rodzaju wydarzenia artystyczne.
Naprzeciwko wystawy archeologicznej umieszczonej pod widoczną szklaną kopułą, pod numerem 11 na Primorskim bulwarze znajduje się legendarny hotel "Londyński". Hotel został wybudowany w latach 1826—1828 na podstawie projektu architekta Boffo. Zatrzymywały się w nim takie osobistości, jak Czajkowski, Czechow, Majakowski, Jesienin, Robert Louis Stevenson, Mark Twain, Kiereński, Denikin, Kołczak.
Kamienica numer 9 należała niegdyś do kupca Szydłowskiego, a w późniejszym okresie do kniahini Naryszkiny, która była w owym czasie ulubienicą Aleksandra I. Podczas wojny rosyjsko-tureckiej w 1877 roku przebywał w nim głównodowodzący rosyjską armią, wielki kniaź Nikołaj Nikołajewicz. W jego cześć bulwar zmienił nazwę z Primorskiego na Nikołajewski. Po zakończeniu rewolucji w kamienicy znajdował się dom marynarza, w którym swoje wiersze czytał m. in. rosyjski poeta i dramaturg Władimir Władimirowicz Majakowski. Majakowski był również autorem wielu wierszy, poematów, dramatów, a także scenariusza filmowego. Jeden z zaułków w centrum Odessy został nazwany jego nazwiskiem.
Na niewielkim placu, dzielącym Primorski bulwar, znajduje się pomnik diuka de Richelieu. Diuk de Richelieu był zarządcą miasta w latach 1803—1814. Przyjeżdżając do Odessy diuk de Richelieu zobaczył fatalnie wybudowane domy, szałasy, ziemianki, wojskowe koszary. W krótkim czasie przedstawił on plan rozwoju miasta polegający na zasiedleniu terenu ludźmi, zwiększenia handlu, rozwinięcia nauki i kultury. Zmienił Odessę na duży port handlowy, dzięki niemu powstało wiele ulic, wybudowano sobór, synagogę, katolicki kościół, teatr. W mieście wyrosły przepiękne drzewa, które stoją do dzisiejszego dnia. W 1814 roku powrócił do Francji, gdzie objął stanowisko premiera, które sprawował do śmierci.
Pomnik diuka de Richelieu był pierwszym pomnikiem odsłoniętym w Odessie. Ceremonia odsłonięcia miała miejsce 22 kwietnia 1828 roku. Autorem pomnika jest Iwan Pietrowicz Martos. Pomnik przedstawia odlaną z brązu figurę diuka de Richelieu, trzymającą w lewej ręce dokument o nadaniu Odessie statutu porto-franko, a prawą wyciągniętą w kierunku morza, w zapraszającym geście. Na piedestale znajdują się trzy płaskorzeźby symbolizujące handel, sprawiedliwość i rolnictwo oraz tablica pamiątkowa. W czasie wojny krymskiej w 1854 roku w pomnik trafiła kula, wystrzelona z jednego ze statków angielsko-francuskiej fregaty. Pomnik został delikatnie uszkodzony. Kula została umieszczona w nim na pamiątkę tamtych wydarzeń.
Mieszkańcy Odessy bardzo często żartują sobie, że na pomnik diuka należy patrzeć ze znajdującego się w pobliżu drugiego luka. Chodzi oczywiście o luk kanalizacyjny. Spróbuj, proszę. Jak uważnie się przyjrzysz z tej perspektywy, to dokument, który diuk trzyma w lewej ręce, przypomina z daleka pewną pikantną część męskiego ciała. Ach, Odessa…
Czas na słynne na cały świat odeskie schody. Schody Potiomkinowskie to jedna z głównych atrakcji Odessy i pomnik architektury początku XIX wieku. Łączą one centrum miasta z morskim dworcem. Odessa zawsze znajdowała się powyżej poziomu morza i zejście na przystań było strome. Z czasem zastąpiono zwykłą ścieżkę drewnianymi schodami. Powstanie schodów było wynikiem zabudowy Odessy. Projekt włoskiego architekta Franciszka Boffo pojawił się w 1825 roku, a w 1841 roku zostały one udostępnione mieszkańcom. Światową sławę schody uzyskały po wejściu na ekrany filmu "Pancernik Potiomkin" Siergieja Michajłowicza Eisensteina, opowiadającego o wydarzeniach, które zaszły w Odessie w 1905 roku. W filmie przedstawiona została charakterystyczna scena, w której wojska carskie stojąc na odeskich schodach strzelają do niewinnych cywili, dokonując na nich krwawą masakrę. Dzięki tej scenie, po premierze filmu w 1926 roku, schody otrzymały oficjalną nazwę Potiomkinowskie, a film uznano za jedno z arcydzieł kina światowego. Wcześniej schody nazywano Portowymi, Bulwarnymi, Woroncowskimi, Gigantycznymi. Juliusz Machulski w swoim filmie «Deja vu» w sposób mistrzowski sparodiował scenę z filmu "Pancernik Potiomkin".
Schody składają się ze 192 stopni, choć początkowo było ich 200. Osiem z nich zlikwidowano w trakcie przebudowy ulicy Primorskiej. Szerokość schodów na górze wynosi 13,4 metra, natomiast na dole 21,7 metra, choć patrząc z góry wydaje się, że ich szerokość jest jednakowa.
Wzdłuż schodów biegnie charakterystyczna kolejka szynowa. Jej historia sięga początków XX wieku. 8 czerwca 1902 roku miało miejsce jej otwarcie. Każdy z dwóch wagoników mógł pomieścić 35 osób. Funikular funkcjonował z małymi przerwami do połowy lat sześćdziesiątych XX wieku. Po kilkuletniej przerwie na wymianę wagoników oraz remont pawilonów, kolejkę ponownie otwarto w kwietniu 1970 roku. Brak doświadczenia w obsłudze oraz trudności w zdobyciu części zamiennych doprowadziły do tego, że kolejka przez jakiś czas funkcjonowała tylko w jedną stronę, a w 1997 roku wagoniki całkowicie przestały pracować. Podjęto decyzję o ponownym remoncie kolejki, jednak dopiero 2 września 2005 roku nastąpiło uroczyste jej uruchomienie.
Po prawej stronie schodów znajduje się park Stambulski, natomiast po lewej park Grecki.
Park "Stambulski" został założony w XIX wieku, jednak z upływem lat uległ zniszczeniu. Dopiero w 2003 roku miejskie władze podjęły decyzję o jego odnowieniu.
Park "Grecki" również odnowiono i uroczyście oddano do użytku mieszkańców i turystów 2 września 2018 roku.
Po pokonaniu 192 stopni schodów jesteśmy na ulicy Primorskiej. W drodze powrotnej zdecydowanie proponuję skorzystać z usług Funikulara.
Znajdującym się w pobliżu dolnej stacji kolejki przejściem podziemnym dostaniemy się błyskawicznie na morski dworzec, który niczym nie ustępuje innym morskim dworcom w Europie i na świecie. Wewnątrz budynku dworca znajdują się oddziały kilku banków, poczta, bankomaty, restauracje, stoiska z pamiątkami. Dworzec został oddany do użytku w 1968 roku. Obecnie przeprowadzany jest w nim remont, który ciągnie się już kilka lat. Z obu stron znajdują się miejsca służące do przycumowania dużych statków pasażerskich. Przed budynkiem dworca znajduje się ogromna rzeźba złotego szczęśliwego dziecka, mająca symbolizować szczęście i powodzenie.
W 2001 roku otwarto na terenie dworca hotel "Odessa", a tuż za nim znajduje się muzeum kotwic pod odkrytym niebem.
Po prawej stronie budynku dworca znajduje się pomnik poświęcony żonom marynarzy. Został on odsłonięty 2 września 2002 roku. Ma symbolizować wiarę i wierność, miłość i nadzieję, mądrość oraz cierpienie. Początkowo pojawił się problem związany z miejscem ustawienia pomnika, jednak po jakimś czasie osiągnięto kompromis i pomnik został ustawiony przodem w kierunku morza i tyłem do hotelu Odessa. Stał się od tej pory nieodłączną częścią dworca.
Bezpośrednio za hotelem Odessa znajduje się Muzeum kotwic pod odkrytym niebem. Część kotwic znajdowała się wcześniej w muzeum morskiej floty, który został zniszczony wskutek pożaru kilka lat temu. Ekspozycja stopniowo powiększa się dzięki entuzjastom tego pomysłu.
W pobliżu muzeum kotwic znajduje się niewielka cerkiew Św. Mikołaja, który jest patronem marynarzy. Obok kaplicy umieszczono kilka tablic pamiątkowych poświęconych statkom, które zostały zatopione podczas II wojny światowej, a także w pamięć o najbardziej tragicznej katastrofie w historii czarnomorskiej żeglugi, tragedii okrętu "Admirał Nachimow".
Radziecki statek pasażerski "Admirał Nachimow", 31 sierpnia 1986 roku zderzył się na morzu Czarnym z frachtowcem "Piotr Wasiow". Obydwie jednostki zatonęły. Zginęło wówczas 448 osób. Władze radzieckie powołały komisję śledczą, której zadaniem było wyjaśnienie przyczyn katastrofy. Komisja ustaliła, że zarówno kapitan Markow, dowódca "Admirała Nachimowa", jak i kapitan Tkaczenko z "Piotra Wasiowa", naruszyli bezpieczeństwo żeglugi. Mimo ponawianych wezwań do przepuszczenia statku pasażerskiego, Tkaczenko nie zmniejszył prędkości swej jednostki, a o zderzeniu poinformował dopiero po czterdziestu minutach. Kapitana Markowa nie było na mostku. Proces miał miejsce w roku 1987 w Odessie. Obaj kapitanowie, Markow i Tkaczenko, zostali uznani winnymi zaniedbania obowiązków i skazani na 15 lat więzienia. Wyszli na wolność po upadku ZSRR w roku 1992. Kapitan Markow, do śmierci w 2007 roku, mieszkał w Odessie.
Z daleka widoczna jest wspaniała latarnia, którą z pewnością kojarzysz, jako jeden z symboli miasta. Jest to latarnia morska Woroncowa. Wraz z powstaniem odeskiego portu i jego rozwojem, pojawiła się konieczność powstania latarni morskich, zapewniając bezpieczeństwo wpływających statków. W historii Odessy latarni morskich było kilka, a najstarsza z nich znajdowała się w okolicach parku im. Tarasa Szewczenki. Była drewniana i miała wysokość 9 metrów. W 1863 roku zamieniono ją na inną o wysokości 17 metrów.
Funkcjonowałaby zapewne do dnia dzisiejszego, gdyby nie II wojna światowa. W 1941 roku, radzieccy żołnierze byli zmuszeni wysadzić ją w powietrze. Latarnia stanowiła idealny punkt orientacyjny, który faszystowskie wojska mogły wykorzystać do bombardowania miasta oraz portu. Latarnia morska Woroncowa została oddana do użytku w 1954 roku. Ma wysokość 26 metrów i kształt cylindra. Na sam szczyt można dostać się, wychodząc po 135 stopniach schodów znajdujących się wewnątrz latarni. Bezpieczną drogę do portu pokazuje potężna lampa ledowa z soczewkami. Sygnały dźwiękowe podaje syrena zwana nautofonem. Czerwone światło widoczne jest z odległości około dwunastu mil morskich, czyli około dwudziestu kilometrów.
A więc Panie i Panowie, na mury!!! Przepraszam, na schody. Nie, nie. Nie namówicie mnie, abym kolejny raz pokonywał 192 stopnie piechotą. Skorzystam dzisiaj z usług kolejki. Parę minut i jesteśmy z powrotem na Primorskim bulwarze.
W kamienicy numer 1 znajdowała się redakcja czasopisma "Marynarz", gdzie pierwsze literackie kroki stawiali Paustowski, Babel, Bagrycki, Olesza, Katajew.
Bezpośrednio za kamienicą znajduje się niewielki zaułek, noszący nazwę zaułek Woroncowa. Z podwórza kamienicy numer 2 prowadzą charakterystyczne schody, łączące zaułek z Wojennym spuskiem. Schody te wielokrotnie były wykorzystywane przez filmowców. Bardzo często zdarza się, że drzwi prowadzące do wspomnianych schodów są zamknięte. Musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż któryś z mieszkańców je otworzy. Pierwotnie dom ten należał do kompleksu budynków pałacu Woroncowa, który na początku XIX wieku zaprojektował architekt Franciszek Boffo.
Pod numerem 4 znajduje się kamienica, której wyjątkowość można zaobserwować jedynie, gdy stanie się w odpowiednim miejscu. Dom z jedną ścianą posiada kilka nazw, a najciekawsze z nich to dom wiedźmina, płaski dom, dom-ściana. Stojąc w odpowiednim miejscu ma się wrażenie, że kamienica stanowi…ścianę. Sekret w tym, że jedna ze ścian kamienicy została wykonana pod kątem ostrym i jeżeli odejdzie się kilka kroków od niej, to początkowe złudzenie mija. Nieznana jest dokładna przyczyna takiego wyglądu kamienicy. Według jednej z wersji budowniczym zabrakło materiału na dokończenie budowy i aby ją zakończyć znaleźli dosyć oryginalne wyjście z sytuacji. Ministerstwo Kultury Ukrainy włączyło kamienicę do rejestru pomników kultury, dzięki czemu w 2012 roku, aby nie utracić unikalnego efektu widoku ściany kamienicy, zaprzestano przebudowę sąsiedniej.
Zawracamy w kierunku placu z potężnym postumentem. Na środku placu Katarzyny stoi wyjątkowy pomnik poświęcony założycielom Odessy. Plac zmieniał swoją nazwę 7 razy. Pomnik przedstawia carycę Katarzynę II oraz jej najbliższych współpracowników, de Wollana, de Ribasa, Zubowa i Potiomkina. Został odsłonięty w 1900 roku. 20 kwietnia 1920 roku plac zmienił nazwę na Karola Marksa, a pomnik Katarzyny II został usunięty przez bolszewików. Na jego miejsce, 7 lutego 1921 roku, postawiono pomnik poświęcony Karolowi Marksowi. W 1965 roku na miejsce pomnika twórcy marksizmu postawiono pomnik poświęcony marynarzom z pancernika "Potiomkin". W 2007 roku pomnik poświęcony marynarzom z pancernika "Potiomkin" został przeniesiony w okolice portu, a pomnik Katarzyny II ponownie postawiono na historycznym miejscu.
Początkowo, w bardzo niespokojnych czasach początku XX wieku, pomnik Katarzyny stał w sąsiedztwie Czeka, czyli tajnej policji. Jej pełna nazwa to Wszechrosyjska Komisja Nadzwyczajna do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem. Siedziba komisji znajdowała się przy placu Katarzyny 7. W miejscu tym codziennie dokonywano morderstw w imię rewolucji światowej.
Na fasadzie widocznej z placu kamienicy numer 1 przy ulicy Jekaterinińskiej znajduje się charakterystyczna mozaika. Niektórzy twierdzą, że jest to bogini Fortuna, inni, że to wizerunek carycy Katarzyny Wielkiej. Są również twierdzący, że jest to bogini tęczy Irida. Jak jednak wytłumaczyć fakt, iż przedstawiona postać trzyma w ręce koło zębate?
Przy placu Katarzyny znajduje się wyjątkowa, niewielka księgarnia, w której możesz zaopatrzyć się w książki, przewodniki i inne pamiątki związane z Odessą. Wybór jest ogromny. Natomiast kilka kroków od placu, w kamienicy numer 6 przy ulicy Jekaterinińskiej, ma swoją siedzibę niezwykle ciekawe muzeum kontrabandy.
Skierujmy się na most Sabaniejewa położony nad Wojennym spuskiem. Most bardzo często wykorzystywany był w filmach oraz serialach, których akcja ma miejsce w Odessie. Jest to jeden z najstarszych mostów w mieście.
Generał Iwan Wasiliewicz Sabaniejew był uczestnikiem wielu wojen na przełomie XVII i XVIII wieku oraz bohaterem wojny w 1812 roku. Był wielkim przyjacielem Aleksandra Puszkina. Od 1816 roku mieszkał w Odessie w domu przy ulicy Gogola 10. Decyzję o nazwaniu mostu w jego cześć podjął graf Woroncow. Most budowano w latach 1831—1836, a w 1866 rekonstruowano go. Most, podobnie jak wiele ulic w mieście, kilkakrotnie zmieniał nazwę. Nazywano go mostem Karola Marksa oraz mostem Północnym.
Przed mostem Sabaniejewa znajduje się muzyczna szkoła Stolarskiego, która stała się swoistą kuźnią talentów. Wcześniej na jej miejscu był hotel "Krymski", który uległ zniszczeniu wskutek pożaru. Mieszkali w nim m. in. poeta Władimir Majakowski oraz Iwan Bunin, a wcześniej zatrzymywał się rewolucjonista i terrorysta Stiepan Chałturin, znany z próby nieudanego zamachu na cara Aleksandra II. Szkoła profesora Piotra Stolarskiego została założona w 1933 roku i stała się pierwszą muzyczną szkołą otwartą w Związku Radzieckim. W czasie II wojny światowej budynek szkoły został zburzony i czasowo szkołę przeniesiono na ulicę Lwa Tołstoja. W 1952 roku szkołę odbudowano. Uczniami Stolarskiego byli m. in. Borys Goldstein, Jelizawieta Gilels, Dawid Ojstrach.
Za mostem, po prawej stronie, położona jest pod numerem 4 przy moście Sabaniejewa kamienica, należąca niegdyś do grafa Tołstoja, kuzyna znanego autora powieści "Wojna i pokój" Lwa Tołstoja. Kamienica była prezentem ślubnym Michaiła Tołstoja dla żony Jeleny. Obecnie w kamienicy znajduje się dom uczonych, w którym odbywają się wystawy, seminaria, koncerty oraz prezentacje książek. W jednym z salonów znajduje się fortepian, na którym podobno grywał sam Franciszek Liszt, wybitny węgierski kompozytor i pianista. We wnętrzu kamienicy kręcono kilka scen ze znanego radzieckiego serialu "D’Artagnan i trzej muszkieterowie" z Michaiłem Bojarskim w roli głównej.
Naprzeciwko domu uczonych, pod adresem most Sabaniejewa 3, znajduje się piękna kamienica, należąca niegdyś do Andrieja Jakowlewicza Pommera. Był on znanym w Odessie bankierem.
I tym sposobem znaleźliśmy się na prestiżowej ulicy Gogola. Jej nazwa pochodzi od nazwiska Mikołaja Gogola. Mikołaj Wasiliewicz Gogol, rosyjski pisarz, poeta, dramaturg i publicysta pochodzenia ukraińskiego, klasyk literatury rosyjskiej, dwa razy odwiedzał Odessę. Po raz pierwszy autor m. in. "Rewizora" i "Tarasa Bulby" przyjechał tu 16 kwietnia 1848 roku. Było to zaraz po powrocie z Palestyny, jednak nie mógł on zaliczyć przyjazdu do zbyt udanych. W Odessie panowała w tym czasie epidemia cholery i Gogol, wraz z innymi pasażerami, zmuszony był pozostać na kwarantannie, którą opuścił dopiero 1 maja. 7 maja opuścił miasto z obawy przed chorobą. Te kilka dni spędził w kamienicy numer 15 korzystając z gościny swojej przyjaciółki grafini Tołstoj.
Drugi raz Mikołaj Gogol przyjechał do Odessy 24 października 1850 roku. Przebywał w Odessie do marca 1851 roku. Tym razem zatrzymał się w kamienicy numer 11, w mieszkaniu swojego kuzyna generał-majora Andrieja Andriejewicza Troszczyńskiego, gdzie kontynuował prace nad drugim tomem książki "Martwe dusze". Na fasadzie budynku umieszczono tablicę, informującą o tym ważnym fakcie.
Przy skrzyżowaniu ulicy Gogola z ulicą most Sabaniejewa, pod numerem 14, znajduje się piękna kamienica, nazywana potocznie przez mieszkańców Odessy, dzięki licznym dekoracjom i rzeźbom, domem-kalejdoskopem. Podobno w jednym z mieszkań mieszkał Sergiej Utoczkin, wyjątkowa odeska osobistość.
Warto wspomnieć, że w kamienicy numer 9, w latach 1915—1941, mieszkał wybitny odeski lekarz, chirurg oraz okulista, Władimir Fiłatow, o czym przypomina umieszczona na fasadzie tablica pamiątkowa.
Pod numerem 5—7 przy ulicy Gogola znajduje się przepiękny dom z atlantami, uważany za jedną z najpiękniejszych kamienic w Odessie.
Kamienica została wybudowana w 1899 roku na podstawie projektu polskiego architekta Lwa Włodeka. Sylwetki dwóch gigantów oddzielone są od fasady kamienicy, a ich napięte ciała uginają się pod ciężarem nieba, na którym spoczywa balkon. Elewacje kamienicy, balustrady balkonów oraz dekorowane gzymsy wzbudzają prawdziwy zachwyt. W czasie okupacji Odessy w kamienicy mieszkał niemiecki generał, a po wyzwoleniu miasta od faszystów znajdował się w niej sztab Armii Czerwonej. Jak widać, reżim również lubi piękno.
Na końcu ulicy Gogola znajduje się wspaniały pałac, przypominający średniowieczny zamek z gotyckimi elementami. Pałac szacha, bo o nim mowa, został wybudowany w 1852 roku na zamówienie polskiego szlachcica Zenona Brzozowskiego na podstawie projektu polskiego architekta Feliksa Gąsiorowskiego w miejscu, gdzie planowano wybudować szpital wojskowy. Potężne ściany miały sprawiać wrażenie niedostępności. Zenon Brzozowski prowadził w nim interesy handlowe. Pozostaje zagadką, jakim sposobem tak przepiękny i atrakcyjny kawałek ziemi dostał się w ręce polskiego szlachcica. Można się jedynie tego domyslać. Znany slogan, że Polak potrafi, okazuje się, że był wykorzystywany również nad morzem Czarnym. Koniec bezpodstawnych oskarżeń, zwiedzamy dalej. W roku 1910 pałac został sprzedany polskiemu arystokracie, hrabiemu Józefowi Szembekowi, który następnie wynajął go zbiegłemu po zamachu stanu w Iranie, byłemu szachowi Mohammedowi Ali. Szach Mohammed Ali dotarł do Odessy wraz ze swoim haremem, a pałac od tamtego czasu nazywany jest szachskim. Krąży legenda, że szach z jednego z małych balkoników zrzucał swoje nieposłuszne żony. Wygląd pałacu pozostał praktycznie bez zmian i obecnie w jego pomieszczeniach znajduje się siedziba banku.
Słynny рomnik Pomarańczy znajduje się na bulwarze Żwanieckiego. Został odsłonięty 2 września 2004 roku i początkowo znajdował się w centrum miasta, na skrzyżowaniu ulicy Puszkińskiej i Lanżeronowskiej. Na bulwar Żwanieckiego został przeniesiony w 2007 roku. Pomnik przedstawia brązową pomarańczę ze ściągniętą z jednej strony skórką. W środku pomarańczy przedstawiono osobę imperatora Pawła I. Pomarańczę ciągną trzy wierzchowce, a na jej wierzchu stoją trzy charakterystyczne dla Odessy budowle. Są to budynek opery, kolumnada pałacu Woroncowa oraz sobór Przemienienia Pańskiego.
Wróćmy znowu na ulicę Gogola. Przed nami charakterystyczne serce utworzone z tysiąca kłódek. Po minięciu serca poczujemy się, jakbyśmy cofnęli się w czasie. Znajdujemy się w zaułku starej Odessy, który stanowi równocześnie małe muzeum pod odkrytym niebem. W jednym miejscu zgromadzono symboliczne eksponaty, takie jak oryginalnej formy altana, garbaty mostek, rzeźbione ozdoby, studnie z połowy XIX wieku. Plac, na którym stoi studnia, został wyłożony płytkami z wulkanicznej lawy, które symbolizują kostkę brukową, jaką wyłożonych jest wiele ulic w centrum Odessy. Płytki z wulkanicznej lawy były dostarczane statkami z Włoch. Studnie znajdowały się praktycznie na każdym podwórku. Nie były to typowe studnie z dostępem do wód gruntowych, lecz urządzenia przypominające basen, służące do zbierania deszczówki. Studnia w zaułku starej Odessy jest oryginalną studnią, przywiezioną w to miejsce z jednego z odeskich podwórek.
Odessa zawsze miała ogromny problem z zaopatrzeniem w wodę. Woda, leżąca na małej głębokości, była niezdatna do spożycia Na początku XIX wieku odkryto w okolicach Odessy kilka źródeł pitnej wody, dzięki czemu można było ją rozwozić w beczkach. Nie każdego było jednak na nią stać. Dopiero w 1873 roku wszystko uległo zmianie po otwarciu fontanny na placu Sobornym.
Zaułek starej Odessy powstał w połowie lat 70-tych XX wieku z inicjatywy kilku dziennikarzy.
W pobliżu zaułku starej Odessy położony jest charakterystyczny most, nazywany mostem teściowej. Biegnie nad Wojennym spuskiem.
Historia nazwy mostu jest dosyć skomplikowana. Według jednej z wersji nazwa mostu związana jest z ówczesnym przewodniczącym komunistycznej partii w Odessie, Michajło Sofronowiczem Synicą. Rzekomo lubił on naleśniki oraz inne pyszne potrawy swojej teściowej tak bardzo, że odwiedzał ją kilka razy dziennie. Mieszkając na Primorskim bulwarze miał bardzo utrudnione dojście do teściowej i aby skrócić sobie drogę, podjął decyzję o budowie mostu. Most wybudowano w latach 1968—1969 i uważany jest za jeden z najdłuższych w Odessie. Nowożeńcy bardzo często wieszali na moście kłódki, mające symbolizować szczęście rodzinne. Kłódek było tysiące, dlatego miejskie władze w obawie przed dodatkowym obciążeniem mostu 21 października 2011 roku zdecydowały o przeniesieniu wszystkich kłódek na instalację, na której nowożeńcy mogą kontynuować starą tradycję. Instalację nazwano Kochające serce.
Bezpośrednio za mostem znajduje się miejsce, na którym pod koniec XVIII wieku położona była legendarna twierdza Hadżibej, a obecnie stoi pałac Woroncowa i jego wspaniała kolumnada.
Historia powstania kolumnady pałacu Woroncowa owiana jest legendami. Jedna z nich mówi, że na miejscu kolumnady znajdowała się niegdyś karczma, której właściciel zajmował się handlem niewolnikami do Turcji. Pijanych klientów wyprowadzano przez tajne wejście do katakumb, a następnie przez podziemne korytarze na brzeg morza, gdzie czekał już na nich turecki statek.