Читать книгу Obietnica krwi - Brian McClellan - Страница 50

Оглавление

Podziękowania

Jest tak wielu ludzi, bez których ta książka by nie powstała.

Najpierw chcę podziękować mojej wspaniałej agentce, Caitlin Blasdell, za to, że ujrzała potencjał, a potem kopiąc oraz wrzeszcząc, zmusiła mnie do dopracowywania różnych szczegółów, zanim w ogóle zastanowiła się nad tym, czy pokazać tę książkę wydawcy. Następnie dziękuję mojemu wydawcy, Devi Pillai. Jej zaraźliwy entuzjazm podtrzymywał mnie na duchu, kiedy chciało mi się krzyczeć: „Nie... proszę... nie każ mi zmieniać imienia tej postaci!”.

Dziękuję mojej cudownej żonie Michele za godziny, które spędziliśmy, przerzucając się pomysłami. Mnóstwo ciekawych scen i rozwiązań fabularnych narodziło się w jej głowie.

To, że chcę zarabiać na życie pisaniem, uświadomiłem sobie już w szkole średniej. Specjalne podziękowania przekazuję Marlene Napalo, która pocieszała mnie i czytała moje najwcześniejsze wytwory. To właśnie ona pchnęła mnie w tę całą podróż. William Prueter nauczył mnie miłości do historii, w której swoje korzenie mają nawet najbardziej fantastyczne wytwory wyobraźni. W college’u niezliczeni ludzie zachęcali mnie, przekazywali rady i słowa otuchy. Najbardziej zaś Zina Petersen i Grant „Boz” Boswell.

Dziękuję Nancy Gould, która była mi opiekunem w okresie przejściowym, chociaż nie miała żadnego dowodu na to, że w ogóle jestem cokolwiek wart.

Isaac Stewart, Steve Diamond i Logan Moritz przeczytali wiele wersji tej oraz innych książek. Nie jestem w stanie opisać, jak wspaniałym trzeba być przyjacielem, aby podjąć się czegoś takiego. Ich uwagi były bezcenne. Dziękuję Charisie Player, pierwszej obcej osobie, która przeczytała cokolwiek mojego i uznała, że z powodzeniem mógłbym to opublikować. W trakcie moich trudów związanych z pisaniem oraz publikowaniem pojawiły się dziesiątki osób, które czytały i dzieliły się swoimi uwagami. Dziękuję im wszystkim!

Dziękuję Susan Barnes, Lauren Panepinto i wszystkim pozostałym, ukrytym za kulisami agencji Orbit. Wciąż wprawia mnie w osłupienie, że inni ludzie potrafią ekscytować się pracą przy czymś, co pochodzi z głębin mojej wyobraźni.

Swój najwyższy podziw i szacunek pragnę okazać Brandonowi Sandersonowi, który nauczył mnie o pisaniu więcej niż ktokolwiek inny i pokazał, jak nawigować po tym całym przemyśle.

Oczywiście wszystko blednie wobec wdzięczności, jaką czuję dla mojej matki. To ona sprawiła, że zainteresowałem się sprawami, którymi nie bardzo chciałem, i nigdy nie wątpiła, że pewnego dnia wyjdę na ludzi – i dla mojego ojca, za to, że płacił za te wszystkie rzeczy, do których zachęcała mnie mama.

Wreszcie dziękuję całej rodzinie za to, że dała mi zachętę, abym dążył do realizacji marzeń.

Obietnica krwi

Подняться наверх