Читать книгу Żwir, kamyki i perły - opowiadanie erotyczne - Camille Bech - Страница 5

2.

Оглавление

– Pojedziemy dziś razem?

Objęła go w pasie, kiedy stał przy kuchennym stole i nalewał kawę. Chciała dać im szansę, wczoraj wieczorem był absolutnie wspaniały, pomyślała, że pewnie jest taki o wiele częściej, ale ona po prostu tego nie dostrzega. Głuche telefony przypomniały jej, że nie miała nikogo innego, kto naprawdę by się nią przejmował. Ich przemysł oferował bardzo niewiele prawdziwych przyjaźni, a Darren był jedyną osobą, która zrobiłaby dla niej wszystko.

Nie spotykali się z nikim oprócz Steve’a, który również był reżyserem i miał młodą żonę, no i z Bryanem, najlepszym przyjacielem Darrena, którego Emilia też bardzo lubiła. W skrytości ducha czuła, że trochę ją pociąga ten czarnoskóry, niesamowicie przystojny mężczyzna, sprawiało jej przyjemność dotykanie jego dużego, ciemnego penisa, kiedy pomagała mu w czasie nagrań.

– Możemy, ale będziesz musiała na mnie poczekać, aż skończę… może zrobić się późno, dziś po południu przychodzi kilka nowych dziewczyn.

Żwir, kamyki i perły - opowiadanie erotyczne

Подняться наверх