Читать книгу Do kogo należy nadzieja? Nowe perspektywy w życiu człowieka - Christian Schütz - Страница 5
Wstęp
ОглавлениеCzęścią każdej książki jest nadzieja. Choćby taka, że tekst trafi do czytelników. Nadzieja ta sumuje się za wkładem autora, jego wysiłkiem, bez którego książka by nie istniała. Ta konstatacja nabiera jeszcze większego sensu, gdy publikacja traktuje o nadziei.
Pytanie: „Do kogo należy nadzieja?” znaczy więcej niż przyczynek do rozważań literackich. Dla mnie ta kwestia ma fundamentalne znaczenie. W naszym środowisku powszechny jest domniemany, a czasem wyrażany wprost, pogląd, że nadzieja na kształtowanie przyszłości jest przywilejem młodzieży. Jednocześnie wszystko, co dotyczy innych ludzi zlewa się w jednoznacznym obrazie tego, co nadejdzie. Jedyne oznaki nadziei widoczne są w dyskusjach o dostatecznej liczbie miejsc pracy, bezpieczeństwie emerytur, stabilności systemu finansowego i gospodarczego, ograniczaniu zadłużenia czy trosce o utrzymanie dobrobytu. Czy w związku z tym rzeczywiście tak jest, że nadziei należy szukać w plecakach młodzieży?
Z drugiej strony zawsze ze smutkiem patrzę na to, z jaką bezsilnością osoby w drugiej fazie swojego życia spoglądają na zbliżającą się coraz bardziej starość. Nie potrafią skonfrontować się ze swoim wiekiem, spoglądają właściwie tylko w przeszłość, nie dostrzegają nowych szans i nie chcą mierzyć się z zadaniami, które stawia przed nimi życie, wypierają pożegnania i śmierć, tym samym szkodliwie oddziałując na swoje życie. Podsumowując: zero nadziei!
Nasuwa się pytanie: Czy tak rzeczywiście jest? Czy tak musi być? Czy nadzieja odeszła, czy sami wysłaliśmy ją na wygnanie? Niewielkie, powierzchowne oczekiwania, oferowane za psi grosz i za psi grosz nabywane, nie mogą zastąpić wielkich, silnych nadziei, a przede wszystkim samej nadziei jako kategorii. Ośmielam się przeciwstawić zbyt taniemu pojmowaniu życia i zbyt taniemu do niego nastawieniu.
Poniższe rozważania mają mi pomóc wzmocnić moją postawę i nieco ją rozpropagować wśród innych. Dla uzasadnienia mojego weta niezbędny jest pewien proces myślowy, jako że niekoniecznie jest ono oczywiste w popularnym dzisiaj stylu życia i na tle ofert rzucanych nam przez świat. Wprowadzenie naszej życiowej nadziei na ukryte, niedostępne tory wymaga zastanowienia i refleksji. W niniejszej, krótkiej książce chciałbym do tego zaprosić i w tym pomóc.
Nie jest to lektura do poczytania w pociągu, ponieważ zakłada potrzebę przerw na namysł. Jej celem jest wprowadzenie czytelnika na ścieżkę nadziei w jego teraźniejszości, zwłaszcza jeśli przeżywa drugą połowę życia. Jako że jest to temat życiowy, książka, wbrew aktualnym trendom, zakłada dłuższą perspektywę życia i czytania. Obejmuje życiowe tematy, warte rozważenia per se i ze względu na czytelnika. Na ich tle światełko nadziei i światło życia tworzą całość.