Читать книгу Christo Stoiczkow. Autobiografia - Christo Stoiczkow - Страница 4

Wstęp

Оглавление

Niektóre historie są zbyt prawdziwe, aby je opowiadać. Ale ja zdecydowałem się spróbować. Mówi się, że czas nie jest dobrym przyjacielem prawdy. Może i tak jest, jeśli interesują cię jedynie przyziemne sprawy albo robisz wszystko tak jak inni. Na szczęście albo nieszczęście w moim przypadku nigdy tak nie było.

Bardzo wcześnie zrozumiałem, że nawet jeżeli człowiek jest bez winy, jak sam Bóg, to i tak za coś go ukarzą. Właśnie dlatego zawsze starałem się żyć po swojemu, zamiast płacić podatek opinii publicznej. Nigdy nie byłem niewolnikiem tych banalnych obowiązków narzucanych znanej osobie. Do dziś wiodę życie pozbawione alternatywnych planów czy przekrętów. Nie chodzę jednak bez maski czy bez makijażu. Informuję was o tym, ponieważ już od pierwszych zdań chcę być z wami absolutnie szczery. Prawda jest taka, że od dziesięcioleci zawsze noszę jedną maskę, ale do niej przyznam się w swojej spowiedzi nieco później.

Miałem szczęście, że życie wybiło mnie do góry i spełniłem swoje wielkie marzenie z dzieciństwa. Jak wysoko sięgnąłem? Sami oceńcie, ponieważ każdy ma swój włas-

ny Everest. Wiem tylko, że dziś, kiedy spoglądam w dół, żeby zobaczyć, skąd wyruszyłem, wciąż jeszcze kręci mi się w głowie.

Los, szczęście, odpowiedni czas i miejsce. Okej, to wszystko można odnaleźć w tarocie życia. Ale cokolwiek się działo, nigdy nie liczyłem, że jutrzejszy dzień sam o mnie zadba. Dlatego wierzę, że nic, co w tym życiu istotne, nie wydarzyło się przypadkiem.

Piłka nożna połączyła mnie z setkami światowych mega-

gwiazd, a także z dziwakami, jak to ich nazywam. Zacząłem od…

I o tym wam później opowiem. Przecież wciąż jesteśmy we wstępie, prawda? Tu jest miejsce na obietnicę – zrzucę zasłonę ze wspomnień o zdarzeniach, o których z takich lub innych przyczyn przez lata milczałem. Mam nadzieję, że ta wspólna podróż w czasie będzie dla was interesująca, ponieważ według mnie życie mierzy się w momentach, a nie w dniach, miesiącach i latach. Udowodnię wam to!

Ostatnio wszyscy piszą. Żebyście nie mówili, że piłkarze piszą tylko swoimi nogami, zdecydowałem się stworzyć tę książkę razem z dziennikarzem sportowym Wladimirem Pamukowem. Jeśli jest coś, czego ten człowiek nie wie o mnie lub o Czwartych na Świecie, to najwyraźniej nie jest tego warte albo po prostu… nie chciał wiedzieć. A zatem ode mnie historia, od Wlado – pisanie.

Na końcu tego wstępu chcę przyznać, że monolog Ala Pacino w roli trenera w kultowym filmie Męska gra zawsze pełnił funkcję życiowego alarmu. Zawiera bowiem wstrząsające słowa o tym, że wielkim sportowcom najpierw psują się nogi, później zaczyna im brakować pieniędzy, a na samym końcu opuszczają ich przyjaciele…

Dzięki Bogu ten huragan mnie nie dosięgnął. Ale dawno już zrozumiałem jedno: cokolwiek się ze mną dzieje, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą mnie kochać, i tacy, którzy będą mnie nienawidzić. Dlatego wierzę, że ten, kto trzyma w rękach tę książkę, jest przyjacielem lub chociaż należy do tych dobrych, tych, którzy mnie kochają.

Napisaliśmy tę autobiografię nie po to, żeby podobała się mnie, lecz po to, żeby podobała się wam. Jeśli nie wywiązaliśmy się z tego zadania, mam chociaż nadzieję, że docenicie fakt, że mieliśmy odwagę spróbować. Jeśli z kolei wywiązaliśmy się z niego… i tak znajdą się tacy, którzy nas oplują. Ze mną jest tak: albo czarne, albo białe. Przyzwyczajcie się i bawcie się dobrze!

Wasz Christo Stoiczkow

Christo Stoiczkow. Autobiografia

Подняться наверх