Читать книгу Kradzież w kancelarii sędziego pokoju - Daniel Bachrach - Страница 4
ОглавлениеByło to przed wojną w kilka dni po moim wstąpieniu do policji śledczej (kryminalnej) w Kijowie.
Pewnego dnia wzywa mnie do swego gabinetu naczelnik Urzędu Śledczego:
– Jest dla pana okazja do odbycia interesującego debiutu! Jeśli uda się panu wykrycie sprawcy, będzie to miało ogromny wpływ na dalszą pańską karierę.
– Słucham panie naczelniku!
– Otóż w biurze sędziego pokoju popełniono znaczną kradzież. Mianowicie z kasetki kancelaryjnej skradziono sześć tysięcy rubli rządowych pieniędzy. Proszę się zająć zaraz tą sprawą.
Udałem się wprost do sędziego pokoju i rozpocząłem śledztwo.
– Kto miał stale klucz od kancelarii?
– W porze obiadowej ukrywało się klucz w sieni na szafie, a pieniądze te zginęły właśnie w czasie obiadu.
– Kiedy zauważono brak pieniędzy?
– Wczoraj tj. zaraz po dokonaniu kradzieży – odpowiada sekretarz. – Po przybyciu do biura zastałem drzwi zamknięte na klucz, jak zwykle, a klucz na swoim miejscu.
– Co dalej?
– Po wejściu do środka zauważyłem rozbitą kasetkę i brak pieniędzy.
– Kogo pan podejrzewa?