Читать книгу Atala - Ф.Р. Шатобриан, Франсуа Рене де Шатобриан - Страница 2

Prolog

Оглавление

Francja posiadała niegdyś w Ameryce północnej rozległe władztwo, które rozciągało się od Labradoru aż do Florydy i od wybrzeży Atlantyku aż do najbardziej odległych jezior górnej Kanady.

Cztery wielkie rzeki, czerpiące źródła w jednym paśmie gór96, rozgraniczały te niezmierzone przestrzenie: Rzeka Świętego Wawrzyńca, która gubi się na wschodzie w zatoce tegoż imienia; Rzeka Zachodnia97, która toczy swe wody ku nieznanym morzom; rzeka Bourbon98, która pomyka z południa na północ ku Zatoce Hudsońskiej, i Meszasebe99, która płynie z północy ku południowi do Zatoki Meksykańskiej.

Ta ostatnia rzeka zasila, na przestrzeni przeszło tysiąca mil, wodami swymi rozkoszną okolicę, którą mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nazywają nowym Edenem100, a której Francuzi nadali słodkie imię Luizjany101. Tysiąc innych rzek, topiących swe wody w Meszasebe, jak Missouri, Illinois, Akanza102, Ohio, Wabasz103, Tenaz104, krzepi ziemię swoim mułem i użyźnia swymi wodami. Kiedy wszystkie te rzeki wezdmą się wałami wiosennych roztopów, kiedy burze powalą całe połacie lasów, drzewa wyrwane z korzeniem gromadzą się u źródeł. Niebawem szlam wodny spaja je, liany je oplatają, a rośliny, kiełkując z nich na wszystkie strony, do reszty zespalają te szczątki. Kołysane spienionymi falami, spływają do Meszasebe. Rzeka bierze je na swój grzbiet, unosi ku Zatoce Meksykańskiej, osadza na ławach piasku i mnoży w ten sposób ilość swoich ujść. Niekiedy podnosi głos, przepływając popod górami, i występując z brzegów, rozlewa swoje wody dokoła kolumnad lasów i piramid grobowców indyjskich105: jest to Nil puszczy. Ale w obrazach natury wdzięk jednoczy się zawsze ze wspaniałością: podczas gdy środkowy prąd unosi ku morzu trupy sosen i dębów, na dwóch bocznych prądach widzi się ciągnące w górę, wzdłuż brzegów, pływające wyspy pistii106 i nenufarów, których żółte róże wznoszą się niby małe flagi. Zielone węże, białe czaple, różowe flamingi, młode krokodyle płyną niby pasażerowiena tych ukwieconych okrętach i cała kolonia, rozwijając na wolę wiatru żagle ze złota, ląduje sennie w jakiejś ustronnej odnodze rzeki.

Dwa brzegi Meszasebe przedstawiają obraz nader osobliwy. Na zachodnim brzegu ciągną się, jak okiem sięgnąć, olbrzymie łąki; fale ich zieloności, ginąc w oddali, zdają się wstępować ku lazurowi107 nieba, w którym się topią. Na tych łąkach bez kresu widzi się błądzące swobodnie kilkotysięczne gromady dzikich bawołów. Niekiedy stary bizon, prując wpław fale, układa się w kępie wysokich traw, na wyspie wśród wód Meszasebe. Z czoła ozdobionego dwoma półksiężycami, z długiej i zlepionej szlamem brody można by go wziąć za boga rzeki, który zadowolonym okiem spogląda na majestat swych fal i na dziką bujność wybrzeży.

Taki obraz przedstawia brzeg zachodni, ale zmienia się on zupełnie po przeciwległej stronie, tworząc cudowny kontrast. Zawieszone nad brzegiem wód, rozsypane po skałach i górach, rozsiane po dolinach drzewa wszystkich kształtów, wszystkich barw, wszystkich zapachów, mieszają się, rosną razem, strzelają w górę do zawrotnej wysokości. Dzikie wina, begonie, kolocynty108, splatają się u stóp tych drzew, pną się po ich konarach, pełzają aż do kończyn109 gałęzi, przerzucają się z klonu na drzewo tulipanowe, z tulipanu na dziki ślaz110, tworząc tysiące grot, sklepień, portyków111. Często, błąkając się od drzewa do drzewa, liany te okraczają ramiona rzeki, rzucając nad nimi pomosty z kwiatów. Z łona tych potężnych drzew magnolia112 wznosi się nieruchomym stożkiem; uwieńczona rozłożystymi białymi różami góruje nad całym lasem i nie ma innej rywalki prócz palmy, która tuż obok kołysze lekko swoje wachlarze z zieleni.

Mnogość zwierząt, pomieszczonych w tych schronieniach ręką Stwórcy, rozsiewa tam czar i życie. Z krańca tych dzikich alei spostrzega się niedźwiedzie upojone winnym gronem, kołyszące się na konarach wiązów; renifery kąpią się w jeziorze; czarne wiewiórki igrają113 w gąszczu liści; przedrzeźniacze, gołębie wirgińskie wielkości wróbli, opuszczają się na trawniki poczerwienione jagodami; zielone papugi o żółtej głowie, dzięcioły nakrapiane purpurą, ogniste kardynały114 wspinają się z gałęzi na gałąź ku wierzchowi cyprysów115; kolibry lśnią się na jaśminie Florydy, węże-ptaszniki gwiżdżą zawieszone u sklepienia drzew, kołysząc się na nich niby liany.

O ile w burzanach116 po drugim brzegu rzeki wszystko jest ciszą i spokojem, tutaj, przeciwnie, wszystko jest ruchem i szmerem; uderzenia dziobów o pnie dębów, szelest zwierząt, które przechadzają się, pasą lub gniotą między zębami pestki owoców, szum fali, wątłe jęki, głuche poryki, słodkie gruchania napełniają tę puszczę tkliwą i dziką harmonią. Ale kiedy lekki powiew wiatru ożywi tę samotnię, kiedy zacznie kołysać tymi bujającymi oponami117, mieszać te masy bieli, lazuru, zieleni, różowości, stapiać wszystkie kolory, zlewać wszystkie szelesty, wówczas wychodzą z głębi lasu takie głosy, migocą przed oczyma takie obrazy, iż na próżno bym się starał opisać je tym, którzy nie przebiegali nigdy pierwotnych niw przyrody.

Po odkryciu Meszasebe118 przez ojca Marquette119 i nieszczęśliwego La Salle120, pierwsi Francuzi, którzy osiedlili się w Biloxi121 i w Nowym Orleanie122, zawarli przyjaźń z Naczezami123, plemieniem indyjskim, którego potęga groźna była całej okolicy. Spory i zawiści zrumieniły później krwią gościnną ziemię. Był pomiędzy tymi dzikimi starzec zwany Szaktas124, który przez swój wiek, mądrość i znajomość spraw życia był patriarchą i ukochaniem puszczy. Jak wszyscy ludzie, okupił cnotę cierpieniem. Nie tylko lasy Nowego Świata były teatrem jego nieszczęść: zaniósł je nawet na wybrzeża Francji. Przykuty na galerach w Marsylii wskutek okrutnej niesprawiedliwości, wypuszczony na wolność, przedstawiony Ludwikowi XIV125, zetknął się on z wielkimi ludźmi tego czasu, podziwiał uroczystości Wersalu, tragedie Rasyna126, słyszał mowy pogrzebowe Bossueta; jednym słowem, dziki ten oglądał społeczeństwo w najwyższym szczycie jego blasku.

Od wielu lat, wróciwszy na łono ojczyzny, Szaktas zażywał spokoju. Niebo wszelako127 sprzedało mu drogo jeszcze i tę łaskę; starzec ociemniał. Młoda dziewczyna prowadziła go po wybrzeżach Meszasebe, jak Antygona wiodła niegdyś kroki Edypa na Cytheronie128 lub jak Malwina prowadziła Osjana przez skały morweńskie129.

Mimo licznych niesprawiedliwości, jakich Szaktas doznał ze strony Francuzów, kochał ich wszelako. Pamiętał zawsze Fenelona130, którego był niegdyś gościem, i pragnął oddać jakąś przysługę współziomkom tego cnotliwego człowieka. Nadarzyła się pomyślna sposobność po temu. W roku 1725 młody Francuz imieniem René, pędzony namiętnościami i nieszczęściem, przybył do Luizjany. Dotarł rzeką Meszasebe aż do krainy Naczezów i poprosił, aby go przyjęto jako wojownika do tego plemienia. Szaktas rozmawiał z nim długo; widząc, że postanowienie jego jest niewzruszone, przyjął go za syna i dał mu za małżonkę Indiankę zwaną Celuta. W niedługi czas po tym małżeństwie, dzicy zaczęli się gotować do polowania na bobry.

Szaktas, mimo że ślepy, naznaczony był przez radę sachemów131 na wodza wyprawy, z przyczyny szacunku, jakiego zażywał wśród indyjskich plemion. Rozpoczęły się modły i posty; wróżbici wykładali sny; radzono się Manitów132; wróżono z dymu fajek; palono zrazy z ozorów łosiowych; badano, czy iskrzą się w ogniu, aby odkryć wolę Geniuszów133. Jadą wreszcie, spożywszy świętego psa. René należy do wyprawy. Korzystając z wstecznych prądów, łodzie wydrążone z kłody posuwają się w górę Meszasebe i wpływają w łożysko Ohio. Było to w jesieni. Wspaniałe puszcze Kentucky roztaczają się zdumionym oczom młodego Francuza. Jednej nocy, przy blasku księżyca, podczas gdy wszyscy Naczezi śpią na dnie pirogów134 i gdy flota indyjska, rozwijając żagle ze skór bydlęcych, pomyka gnana lekkim wiatrem, René, zostawszy sam z Szaktasem, prosi starca, aby mu opowiedział swoje przygody. Starzec godzi się uczynić mu zadość i usiadłszy wraz z nim u steru piroga, zaczyna w te słowa:

96

Cztery wielkie rzeki, czerpiące źródła w jednym paśmie gór – opis autora bazuje na XVIII-wiecznych źródłach, zawierających niepełne i błędne dane geograficzne. [przypis edytorski]

97

Rzeka Zachodnia – zapewne ob. rzeka Kolumbia. [przypis edytorski]

98

rzeka Bourbon – ob. rzeka Nelson. [przypis edytorski]

99

Meszasebe (fr. Meschacebé) – prawdziwa nazwa Mississippi lub Meschassipi. [dziś popr.: Missisipi – red. WL] [przypis autorski]

100

Eden (hebr.) – biblijny rajski ogród, miejsce pierwotnej szczęśliwości. [przypis edytorski]

101

Luizjana – rejon geogr. w Ameryce Płn., nazwany na cześć króla Francji Ludwika XIV (fr. Louis), obejmujący większość dorzecza Missisipi: tereny na południe od Wielkich Jezior aż do Zatoki Meksykańskiej, pomiędzy Appalachami na wschodzie a Górami Skalistymi na zachodzie; od 1682 do 1762 terytoria Luizjany znajdowały się pod kontrolą francuską. [przypis edytorski]

102

Akanza – dziś popr.: Arkansas. [przypis edytorski]

103

Wabasz – dziś popr.: Wabash; dopływ rzeki Ohio. [przypis edytorski]

104

Tenaz – dziś popr.: Tennessee; główny dopływ rzeki Ohio. [przypis edytorski]

105

indyjski – tu daw.: indiański, dotyczący Indian. [przypis edytorski]

106

pistia – pływająca roślina wodna o dużych, skupionych w rozetę liściach, pochodząca ze strefy tropikalnej. [przypis edytorski]

107

lazur – kolor jasnoniebieski, barwa nieba w słoneczny dzień. [przypis edytorski]

108

kolocynta – arbuz kolokwinta (Citrullus colocynthis), zwany też gorzkim jabłkiem, roślina z rodziny dyniowatych, mająca żółte, gorzkie owoce wielkości jabłka. [przypis edytorski]

109

kończyna (daw.) – koniec, kraniec. [przypis edytorski]

110

ślaz – malwa; gatunek rośliny o kielichowatych kwiatach, posiadającej wiele odmian. [przypis edytorski]

111

portyk – popularny w staroż. architekturze gr. i rzym. rodzaj otwartej frontowej części budowli z rzędem kolumn wspierających dach. [przypis edytorski]

112

magnolia – drzewo (a. krzew) o dużych, efektownych liściach, zwykle różowych lub białych. [przypis edytorski]

113

igrać (daw.) – bawić się. [przypis edytorski]

114

kardynał (biol.) – rodzina niewielkich, mieszkających w lasach ptaków; pióra występującego na wschodzie Ameryki Płn. kardynała szkarłatnego mają barwę intensywnie czerwoną, zbliżoną do koloru szat i nakryć głowy kardynałów Kościoła katolickiego. [przypis edytorski]

115

cyprys – drzewo o łuskowatych liściach i kulistych szyszkach. [przypis edytorski]

116

burzan (z ukr.) – chwast stepowy tworzący gęste zarośla. [przypis edytorski]

117

opona (daw.) – zasłona. [przypis edytorski]

118

Po odkryciu Meszasebe przez ojca Marquette i nieszczęśliwego La Salle – Missisipi została odkryta przez hiszp. podróżnika i konkwistadora Hernando de Soto (1496–1542) podczas wielkiej wyprawy na tereny na płn. od Meksyku (1539–1543). Marquette i La Salle byli pierwszymi, którzy zbadali Missisipi. [przypis edytorski]

119

Marquette, Jacques (1643–1673) – fr. jezuita, misjonarz i odkrywca; wziął udział w wyprawie w poszukiwaniu wielkiej rzeki, o której zasłyszał od Indian; ekspedycja, która wyruszyła znad Wielkich Jezior, w 1673 dotarła od północy do Missisipi i zbadała ją aż do ujścia Arkansas. [przypis edytorski]

120

La Salle, René-Robert Cavelier de (1643–1687) – fr. badacz Ameryki Płn., płynąc wzdłuż Missisipi na południe, w 1682 odkrył deltę tej rzeki; zginął w 1687 na wybrzeżu Teksasu, zabity przez zbuntowanych towarzyszy nieudanej wyprawy kolonizacyjnej, która próbowała dotrzeć do delty od strony Zat. Meksykańskiej. [przypis edytorski]

121

Biloxi – miasto nad Zat. Meksykańską, założone w 1699, w latach 1719–1722 było stolicą francuskiej Luizjany, ob. w USA, w stanie Missisipi. [przypis edytorski]

122

Nowy Orlean – miasto w delcie rzeki Missisipi, ok. 150 km od jej ujścia do Zat. Meksykańskiej; założone w 1718, ob. w USA, największe miasto stanu Luizjana. [przypis edytorski]

123

Naczezi – plemię Indian Ameryki Północnej, jedno z większych plemion mieszkających na południu rzeki Missisipi. Wyróżniali się złożonym systemem wodzostwa oraz podziałem na szlachetnie urodzonych i zwykłych członków plemienia. Na ich terytorium, niedaleko głównego ośrodka polityczno-religijnego zwanego Wielką Wioską Naczezów, w 1716 powstał francuski fort Rosalie. Służył jako warownia i placówka handlowa, w pobliżu rozwinęły się zabudowania osady i plantacje tytoniu. [przypis edytorski]

124

Szaktas – „Harmonijny głos”. [przypis autorski]

125

Ludwik XIV (1638–1715) – król Francji od 1643; rezydował w pałacu w Wersalu, zbudowanym na jego polecenie. [przypis edytorski]

126

Rasyn – spolszczone: Racine; Jean Racine (1639–1699): fr. poeta i dramaturg; autor m.in. Andromachy i Fedry. [przypis edytorski]

127

wszelako (daw.) – jednak. [przypis edytorski]

128

Antygona wiodła (…) kroki Edypa na Cytheronie – w micie greckim Antygona, córka Edypa, króla Teb, towarzyszyła mu na wygnaniu, kiedy się oślepił po odkryciu, że nie znając swojego prawdziwego pochodzenia, nieświadomie popełnił ojcobójstwo i kazirodztwo. Położona w Beocji góra Cytheron to miejsce, gdzie Edyp został porzucony jako niemowlę, wg dramatu Seneki również miejsce, gdzie zamierza się udać, aby popełnić samobójstwo. [przypis edytorski]

129

Malwina prowadziła Osjana przez skały morweńskie – Morwen: fikcyjne szkockie królestwo z III w. występujące w epickich, rzekomo starożytnych poematach celtyckich, opublikowanych po angielsku w latach 1760–73 przez poetę Jamesa Macphersona. Znane jako Pieśni Osjana, poematy te zrobiły wielkie wrażenie i stały się bardzo popularne w całej Europie; uważane za zabytki dawnej poezji, porównywane z utworami Homera, wywarły wielki wpływ na rozwój romantyzmu. Występująca w nich Malwina była ukochaną Oskara, syna Osjana, niewidomego barda, narratora i rzekomego autora pieśni. [przypis edytorski]

130

Fénelon, François, właśc. François de Salignac de la Mothe (1651–1715) – fr. arcybiskup katolicki, teolog, poeta i pisarz; znany szczególnie jako autor skierowanego przeciw monarchii absolutnej dzieła Przygody Telemaka (1699). [przypis edytorski]

131

sachemowie – starsi, doradcy [przywódcy plemienni – red. WL]. [przypis autorski]

132

Manitowie – lm od Manitu a. Manitou: w wierzeniach Indian z plemion algonkińskich duchowa siła przenikająca całą przyrodę. [przypis edytorski]

133

Geniusze – tu: duchy. [przypis edytorski]

134

piróg (r.m.) – dziś popr.: piroga (r.ż.), D. lm: piróg; indiańska łódź wykonana z wydrążonego pnia. [przypis edytorski]

Atala

Подняться наверх