Kobieta bez skazy
Реклама. ООО «ЛитРес», ИНН: 7719571260.
Оглавление
Gabriela Zapolska. Kobieta bez skazy
List pierwszy
List drugi
List trzeci
List czwarty
List piąty
List szósty
List siódmy
List ósmy
List dziewiąty
List dziesiąty
List jedynasty
List dwunasty
List trzynasty
List czternasty
List piętnasty
List szesnasty
List osiemnasty
List dziewiętnasty
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
XIII
XIV
XV
XVI
XVII
XVIII
XIX
XX
XXI
XXII
XXIII
XXIV
XXV
Отрывок из книги
Piszę dziś znów, a to, że przewiduję twoje wymówki. – Piszesz mi – powiesz – bez ładu składu. Obchodzi mnie, jak się rozwodzisz, jakim porządkiem, w jakiej formie. A ty swoim zwyczajem przybierasz ton listu Bóg wie kogo i zajmujesz papier i czas tramwajami i lila kolorem twoich batystów. Wiem, wiem – byłaś i jesteś tą wzorową osóbką, która każdą chustkę od nosa z prania przegląda do światła, czy czasem nie pozostała na niej jaka plamka. Ty nigdy nie mogłaś pogodzić się ze mną, że ja miałam trochę rozwichrzone włosy i wzywałaś mnie do szanowania pozorów. Moja droga – w rzeczach zasadniczych potrafię ja te pozory uszanować. Powiedz mi, czy w ogóle pod względem tak zwanego prowadzenia się macie mi co do zarzucenia? Nie! Mogę wyzwać śmiało pod pomnik Mickiewicza (tam bowiem obecnie załatwiają się wszystkie wielkie kwestje) cały świat i żądać, aby mi dowiedziono, czy zbłądziłam (ale to naprawdę), choćby we śnie? To jest i pozostanie właśnie dumą mego życia. Jak gronostaj, tak się przenoszę przez męty i kałuże. Bez plamki – słyszysz!… Bez plamki. I jeżeli mam być szczerą, a przed tobą jestem nią, to przychodzi mi to z łatwością. Jestem bowiem kobietą bez skazy, ale i bez tego, co nazywają… temperamentem. To wszystko, co małżeństwo przedemną odsłoniło – ça ne me dit rien. Zrozumiałaś? Ty jesteś dość skryta i na moje w tym względzie pytania odpowiadałaś milczeniem i uśmiechem. Więc właściwie nie wiem, czy mnie rozumiesz, czy i dla ciebie owe chwile problematycznych cudowności są wyczekiwane, czy raczej wymijane konwencjonalną grzecznością. Dość, że ja unikam owej „plamki” wesoło i zupełnie normalnie, zwykle w ostatniej chwili przyzywając mą godność nieskalanej kobiety, jak ekran przed zbytnim żarem nadto podsycanego ogniska.
Ach! Bo tu leży to, co mi wyrzucasz często, a wierz mi, że ze zbyt wielką surowością.
.....
Sądziłam, iż znajdę go nawpół szalonym; pohamowałam swój gniew i odezwałam się obojętnie:
– Gram to pierwszy raz…
.....